Gromnik (393 m n.p.m.) to najwyższe wzniesienie Wzgórz Strzelińskich, które rozciągają się pomiędzy Strzelinem, Ziębicami, a Przewornem w województwie dolnośląskim. Wejście na niego jest krótkie, więc idealnie nadaje się na spędzenie jednego z jesiennych dni na łonie przyrody, w rodzinnej atmosferze. Na szczycie znajduje się wieża widokowa oraz replika ruin średniowiecznego zamku, które cały czas są sukcesywnie odkrywane przez archeologów.
Gromnik- szczyt pełen historii
Gromnik od czasów starożytnych budził zainteresowanie okolicznych mieszkańców. Badania archeologiczne wskazują, że najstarsze grodzisko na szczycie pochodzi z okresu VIII- V wieku p.n.e. Wówczas, Gromnik był ważnym miejscem kultu pogańskiego, podobnie jak pobliska Ślęża. Kolejne informacje o zabudowaniach na szczycie Gromnika pochodzą z IX-X wieku n.e. Wtedy to na szczycie swoje grodzisko mieli mieć Ślężanie.
W średniowieczu swoją siedzibę na szczycie Gromnika zakładają bracia Czirn. Byli oni lokalnymi rozbójnikami, którzy siali postrach nie tylko wśród okolicznych mieszkańców, ale i władzy książęcej. Na swoim koncie mieli napady na zamek w Otmuchowie, Wrocław, czy Brzeg. Ostatecznie kres im położył książę legnicki, Fryderyk. Czirnowie po zburzeniu zamku przenieśli się do posiadłości ulokowanych w miejscowościach położonych pod Gromnikiem. Na szczyt jednak nigdy nie powrócili.
Na przełomie XIX i XX wieku, na szczycie Gromnika wybudowano wieżę widokową, a także gospodę. Szczyt ten stał się bardzo popularnym miejscem wycieczek lokalnej społeczności. Niestety, po opuszczeniu terenu przez Niemców w 1945 roku, szczyt nie zyskał aprobaty Polaków, którzy przybyli na te tereny. Obiekty na szczycie popadały w ruinę, aż w końcu zdecydowano o ich zburzeniu. Dopiero na początku XXI wieku postanowiono uporządkować teren i rozpocząć jego zagospodarowanie dla ruchu turystycznego.
Legenda o szczycie
Okrutność i bogactwo Jana Czirna często były przypisywane jego diabelskim układom. Nie można temu dziwić się, gdyż swój majątek posiadł on podczas trwających wojen husyckich. Jednakże pewnej nocy, pakt z diabłem, który zawarł, dobiegł końca. Wówczas diabeł zjawił się w Gromniku, by odebrać duszę rycerza.
Chcąc odwrócić uwagę diabła i zyskać na czasie, Jan Czirn zaproponował mu grę w kręgle. Polem gry miały być wąwozy prowadzące z Samborowiczek w kierunku szczytu. Diabeł rzucał ognistymi kulami, a po jego rzucie pozostał tylko jeden kręgiel, który miał zadecydować o losach zbójnika. Jan Czirn, wykorzystując ostatnie siły, wyrwał olbrzymi megalit z bramy zamkowej i rzucił nim z całej siły. Udało mu się strącić ostatni kręgiel, co uratowało jego życie. To wydarzenie skłoniło go do nawrócenia, a nawet do wybudowania nowego kościoła św. Oswalda.
Jak dojechać pod szczyt?
Bezpłatny parking, gdzie można zostawić samochód, skąd następnie prowadzą najkrótsze szlaki dojściowe na szczyt, znajduje się przy szosie wiodącej z Przeworna do Białego Kościoła, w jej najwyższym punkcie (ok. 330 m n.p.m.). Niestety nawierzchnia drogi prowadzącej na ten parking nie należy do najlepszych. Niezależnie od której strony jedziecie, należy zachować pełnie ostrożności.
Szlaki na szczyt
Z parkingu na szczyt prowadzą dwa szlaki (czerwony oraz żółty). Ścieżka prowadząca wzdłuż nich wiedzie po drewnianych schodach. Obok niej ustawione zostały tablice informacyjne, na których można przeczytać o przedstawicielach świata fauny i flory, których możemy spotkać wędrując po Wzgórzach Strzelińskich. Ścieżka ta ma zaledwie 300 metrów długości, na których wznosimy się 60 metrów do góry. W zależności od naszego tempa jej przejście nie powinno nam zająć więcej niż 10 minut.
Istnieje możliwość wejścia na szczyt okrężną ścieżką bezszlakową. Jest ona znacznie mniej stroma, stąd polecana jest szczególnie rodzicom z wózkami, rowerzystom, czy osobom ze słabszą kondycją. Jeśli natomiast chcecie nieco wydłużyć swoją wędrówkę to możecie ją rozpocząć w Gościęcicach. Znajduje się tutaj także bezpłatny parking, a na szczyt zajdziecie stamtąd po pokonaniu ok. 6,5 kilometra.
Na zboczach Gromnika poprowadzono także trasy rowerowe singletrack. Są one łatwe, a przez to przyjazne dla całych rodzin.
Zobacz także: Wąwóz Myśliborski
Wieża widokowa na szczycie Gromnika
Na szczycie znajduje się wieża widokowa, wybudowana w 2012 r. Jest to dość ciekawa konstrukcja szachulcowa, której podobnej nie sposób znaleźć nigdzie w okolicy. Wejście na wieżę widokową jest bezpłatne. Niestety, jest ona tylko otwarta w weekendy od maja do końca października w godzinach od 13.00 do 19.00 Planując przybycie tutaj, warto mieć to na uwadze.
Wejście na szczyt wieży prowadzi po krętych schodach, a w ostatnim etapie po drabinie. Na dole wieży u „klucznika” można zdobyć pieczątkę potwierdzającą zdobycie tego szczytu. Z wieży widokowej rozpościera się panorama na Góry Sowie, Bardzkie, Wałbrzyskie, a w kierunku północnym na Nizinę Śląską. Widoczne są chociażby zabudowania Wrocławia z najwyższym budynkiem w tym mieście, czyli Sky Towerem.
Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!
Bardzo pomocny wpis i porady.
Dziękujemy za miłe słowa:)
Cieszę się, że odwiedziliście Gromnik. Mam prośbę o poprawienie Białego Krzyża na Biały Kościół. Jednocześnie zapraszam na wędrówkę po geologicznych atrakcjach tego regionu, a jest ich sporo, łącznie z samym Gromnikiem, skałkami pod Borową i niedaleko położoną Skałką Goethego. Wszystkie szczegóły i jak trafić są tu http://geopark.org.pl/geostanowiska.php oraz na aplikacji GeoWNS.
Pozdrawiam serdecznie
Hanka
Dzięki za czujność, nasz błąd;)
A Skałki Goethego chętnie odwiedzimy;)
Zdecydowanie lepsza trasa (dłuższa) szlakiem czerwonym z leśniczówki w miejscowości Gościęcice. Ok 6 km
A ja z kolei polecam zrobić pętlę z Gościęcic czerwonym szklakiem do skrzyżowania po Dębem następnie w lewo szlakiem niebieskim w stronę miejscowości Krzywina, kolejno żółtym na Gromnik, ze szczytu zółtym, później żółty łączy się z czerwonym i z powrotem do Gościęcic. Trasa będzie miała coś około 17-18 km ale naprawdę warto.
Super:) Musimy sprawdzić te tereny, gdyż ich dogłębnie nigdy nie odwiedziliśmy