Dolina Strążyska – dojazd, mapa, zdjęcia

Dolina Strążyska to jedna z najbardziej znanych wśród turystów dolin podreglowych w polskich Tatrach. Zawdzięcza ona swoją nazwę słowu “strąga”, które na Podhalu oznacza miejsce przeznaczone do dojenia owiec. Ma ona długość ok. 3 kilometrów. Z Polany znajdującej się u jej końca można podziwiać jedną z piękniejszych panoram na Giewont w roli głównej. Podążając dalej, natrafimy natomiast na 23-metrowy Wodospad Siklawica.

Dolina Strążyska- gdzie się znajduje

Wejście do Doliny Strążyskiej znajduje się na końcu ulicy Strążyskiej w Zakopanem. Wędrując do niej pieszo, z Krupówek dotrzemy tutaj w 20-30 minut. Oczywiście pod wylot doliny dojeżdżają także busy oraz autobusy komunikacji miejskiej. 

My, natomiast proponujemy Wam wędrówkę, tzw. Drogą pod Reglami. Spod skoczni narciarskiej Wielka Krokiew, podążając czarnym szlakiem, do Doliny Strążyskiej dotrzemy w ok. 45 minut.

W pobliżu Doliny Strążyskiej znajduje się także sporo parkingów. Są tutaj miejsca parkingowe przygotowane przez Tatrzański Park Narodowy, a także prywatne parkingi. Ceny za parking zaczynają się od 20 złotych/ dobę. 

Dolina Strążyska idealna na spacer z dziećmi

Przed wejściem do Doliny Strążyskiej znajduje się punkt poboru opłat Tatrzańskiego Parku Narodowego, w którym należy uiścić stosowną opłatę (cennik). Od tego momentu przez ok. 2,5 kilometra czeka nas spacer szeroką, szutrową drogą, która tylko delikatnie wznosi się ku górze. To oznacza, że jest to miejsce idealne do tego, by wędrować nią z dziećmi. Można tutaj również wybrać się z wózkiem dziecięcym (najlepiej z pompowanymi kołami). Po ok. 500 metrach docieramy do leśniczówki TPN-u zlokalizowanej na Polanie Młyniska. Dalszy spacer umila nam szum Potoku Strążyskiego, który pojawia się raz po naszej prawej, a raz po lewej stronie. 

Zobacz także: Dolina ku Dziurze

Wędrując tą doliną, warto trochę się porozglądać wokół siebie, gdyż znajduje się tutaj trochę formacji skalnych. Intrygująca jest z pewnością skała Jelinka, poświęcona Edwardowi Jelinkowi, który walczył o dobre stosunki Polski z Czechami. Jego osoba została upamiętniona również stosowną tablicą pamiątkową. Innymi ciekawymi formacjami skalnymi są tzw. Kominy Strążyskie, Czarna Turnia, czy Kapelusze.

Polana Strążyska

Rychłe dotarcie na Polanę Strążyską zwiastuje piękny widok na północną ścianę Giewontu. Właśnie z Polany, do której docieramy po ok. 40 minutach wędrówki, wygląda on najbardziej imponująco. Ściana ta opada do Doliny na ok. 800 metrów! To zdecydowanie warto zobaczyć na własne oczy! 

Na Polanie Strążyskiej znajduje się kolejna ciekawa formacja skalna zwana Sfinksem. Czy przypomina on słynną egipską figurę? Jeśli ją zobaczycie na własne oczy, to sami to najlepiej ocenicie. Znajdują się tutaj także szałasy pasterskie oraz, tzw. Herbaciarnia. Jest to bufet turystyczny, który co bardzo ważne nie jest zawsze otwarty! Jak sama nazwa mówi, możemy w nim wypić herbatę, jednak za każdym razem, gdy się tutaj meldujemy, to raczej widzimy znacznie więcej osób kosztujących złoty trunek…;) 

Z Polany możemy wyruszyć w dalszą wycieczkę. Szlakowskazy proponują nam zdobycie Sarniej Skały, dotarcie na Kalatówki, czy wdrapanie się na Giewont. Możemy także wybrać krótki spacer, bo trwający 10-15 minut w jedną stronę, którego celem będzie Wodospad Siklawica. 

Dolina Strążyska na Wodospad Siklawica

Z Polany Strążyskiej wąskim i kamiennym szlakiem możemy dotrzeć do Wodospadu Siklawica. Niestety, tutaj już nie zawędrujemy z wózkiem, a podczas spaceru z dziećmi trzeba być bardzo ostrożnym, gdyż kamienie mogą być śliskie. Wodospad ma 23 metry wysokości i składa się z dwóch odcinków: górnego o wysokości 10 metrów oraz dolnego o wysokości 13 metrów. Stojąc przed nim, mamy wrażenie, że woda wypływa ze ścian Giewontu, które się za nim znajdują. Co ciekawe, to właśnie w pobliżu Wodospadu Siklawica znajdował się najkrótszy szlak wiodący na Giewont. Przebiegał on przez stromy Żleb Warzecha. Trasa ta jest już oczywiście niedostępna dla turystów.

Z Wodospadu Siklawica musimy po własnych śladach wrócić na Polanę Strążyską. Na niej czeka nas podjęcie decyzji, czy wracamy do Zakopanego, czy jednak wybieramy inny górski cel.

Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!