Czupel (933 m n.p.m.) to najwyższy szczyt Beskidu Małego. Wyróżnia go niezwykle malownicze położenie, pomiędzy jeziorami: Międzybrodzkim i Żywieckim. Na jego wierzchołek prowadzi wiele szlaków, m.in. z Łodygowic (więcej o nim przeczytacie TUTAJ), Czernichowa, bądź najłatwiejsza i najkrótsza opcja, czyli szlak z Przełęczy Przegibek (663 m n.p.m.). Właśnie na tą ostatnią możliwość zdecydowaliśmy się tym razem.
Czupel z Przełęczy Przegibek (663m n.p.m.)
Wycieczkę na Czupel rozpoczynamy na Przełęczy Przegibek, będącą najwyższym punktem drogi wiodącej z Międzybrodzia Bialskiego do Bielsko- Białej (a konkretniej do jej dzielnicy- Straconki). Znajduje się tutaj dość obszerny parking, mogący pomieścić kilkadziesiąt samochodów, jednak w wolne od pracy dni bardzo szybko się on zapełnia. Przy parkingu jest również bar, w którym można się posilić po trudach wędrówki. Z przełęczy do celu naszej wycieczki jest ok. 5 kilometrów, co spokojnym tempem powinno nam zająć ok. 2 godzin.
Kierunek? Magurka Wilkowicka!
Z parkingu przechodzimy na drugą stronę drogi, gdzie wraz z niebieskimi znakami czeka nas od razu na “dzień dobry” strome podejście do góry. P.S. Jeśli przeraża Was ta ścieżka możecie wybrać szeroką, równą drogą, która prowadzi trochę dłuższą trasą, ale za to po terenie o znacznie mniejszym nachyleniu. My, jednak wybieramy opcję numer jeden. Po zaliczeniu stromego zbocza dochodzimy do szerokiej drogi, o której wyżej wspominamy. Jednak wędrówka nią nie trwa długo, bo szlak zaraz skręca w lewo i znów meldujemy się na bardziej stromej ścieżce.
Okolicę spowija gęsta mgła, więc póki co nie mamy co liczyć na ładne widoki. Wszystko się, jednak zmienia, gdy docieramy pod szczyt Magurki Wilkowickiej. Jak za dotknięciem magicznej różdżki chmury się rozstąpiły, mgły opadły w doliny, a my mogliśmy cieszyć się słonecznej pogody. Pod schroniskiem na Magurce Wilkowickiej meldujemy się po godzinie od opuszczenia Przełęczy Przegibek. Nie wchodzimy, jednak do niego, tylko wędrujemy dalej, ku szczytowi Czupla.
Zobacz także: Góra Żar- opis szlaku
Na Czupel!
Spod schroniska możemy podziwiać pierwsze tego dnia widoki. Widać Szyndzielnię z Klimczokiem, Chrobaczą Łąkę z krzyżem na szczycie, a po drugiej stronie Jeziora Międzybrodzkiego również Bukowski Groń. Teraz czeka nas ok. 2- kilometrowa przeprawa górskim grzbietem, gdzie czasami z jednej strony przebijają nam się widoki na Beskid Śląski, z najwyższym jego szczytem Skrzyczne, a z drugiej na charakterystyczną Górę Żar ze zbiornikiem elektrowni wodnej na jej szczycie, a także Kiczerę.
Po ok. 30 minutach docieramy do miejsca, z którego świetnie widać nasz ostateczny cel- Czupel. Z tego miejsca musimy jeszcze pokonać ok. 70 metrów przewyższenia, co idzie nam szybko i sprawnie. Po niecałych dwóch godzinach od wyjścia z samochodu meldujemy się po raz kolejny na najwyższym szczycie Beskidu Małego (jak dobrze pamiętamy to po raz trzeci;))
Wracamy na Magurkę Wilkowicką
Na Czuplu nie zostajemy zbyt długo, bo wieje, a nasza Tosia domaga się coraz bardziej jedzenia. Stąd czym prędzej swoje kroki kierujemy ku schroniskowi, które mijaliśmy godzinę temu. Mimo, że trasa wiedzie po nieznacznie zróżnicowanej wysokościowo trasie, nie idzie się zbyt przyjemnie. Coraz wyższa temperatura i świecące Słońce sprawiają, że śnieg się zaczyna topić, a to oznacza, że stał się on mokry i grząski. Wędrówka w takich warunkach jest dość trudna. Po 30 minutach od zdobycia szczytu meldujemy się w schronisku na Magurce Wilkowickiej (909 m n.p.m.), gdzie Tosia dostaje upragnione mleko;)
Zobacz także: Potrójna- opis szlaku
Wracamy na Przełęcz Przegibek
Po napełnieniu brzuszków kierujemy się po swoich śladach na Przełęcz Przegibek. Pogoda jest znacznie lepsza niż rano. Możemy podziwiać widoki na Gaiki, Chrobaczą Łąkę, zabudowania Bielska- Białej, a także Jezioro Goczałkowickie. Po prawie 4 godzinach na szlaku i 10 kilometrach w nogach meldujemy się przy samochodzie na Przełęczy Przegibek. Szlak, którym wędrowaliśmy to zdecydowanie najłatwiejsza opcja na zdobycie Czupla, jednak dużo ciekawsze są szlaki prowadzące z Łodygowic, a także z Czernichowa.
Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!