Teplickie Skały to skalne miasto znajdujące się w północnych Czechach, zaledwie ok. 20 kilometrów od granicy z Polską. Są mniej znane niż skalne miasto w pobliskim Adrspach, ale to nie znaczy, że nie są godne uwagi. Tutaj też zobaczymy wysokie na kilkadziesiąt metrów formacje skalne, tworzące malownicze krajobrazy, których kształt wielokrotnie pobudzi naszą wyobraźnię. Jeśli dla kogoś wrażeń będzie za mało, może podążyć naszym śladem i wydłużyć sobie wycieczkę o zwiedzanie, położonych nieopodal Adrszpaskich Skał.
Teplickie Skały- dojazd
Teplickie Skały znajdują się nieopodal miasteczka Teplice nad Metuji, do którego możemy dostać się, przekraczając granicę w Kudowie- Zdrój, Tłumaczowie, czy Golińsku. Ta ostatnia opcja jest najbardziej optymalna dla osób podążających od strony Wrocławia. Dla tych jadących od Kłodzka, czy Opola lepszym wyborem będzie któraś z dwóch pierwszych propozycji. Do Teplice nad Metuji można się także dostać bezpośrednim pociągiem z Wrocławia, którego aktualny rozkład możecie sprawdzić TUTAJ.
Teplickie Skały- gdzie zaparkować
Chcąc zwiedzić Teplickie Skały samochód możemy zostawić na dużym parkingu zlokalizowanym tuż obok wejścia do tego skalnego miasta. Całodzienny koszt za postój w tym miejscu wynosi 150 Kc (stan na 2021 rok).
Inną opcją jest zaparkowanie samochodu na jednym z bezpłatnych parkingów, które znajdują się w centrum Teplice nad Metuji. Stamtąd pod Teplickie Skały możemy dotrzeć pociągami, które na tej trasie w okresie wakacyjnym kursują średnio co 20-30 minut. Koszt za taki przejazd wynosi 18 Kc (osoba dorosła). My o tej drugiej opcji dowiedzieliśmy się dopiero po naszej wycieczce. Wam, jednak ten wariant polecamy!
Teplicke Skały- kierujemy się do Zamku Střmen
Wstęp do Teplickich Skał jest płatny (110 Kc za osobę dorosłą- stan na 2021 rok). Po uiszczeniu opłaty w budce wejściowej (można tutaj także zakupić mapy, przewodniki, pocztówki, czy magnesy) podążamy leśną ścieżką, która jest znakowana na niebieski kolor. Początkowo wędrówka nie zapowiada fantastycznego spektaklu, jaki przyjdzie nam niedługo oglądać. W prawo odbija żółty szlak, którym przez tzw. Wilczy Wąwóz możemy dotrzeć do Skalnego Miasta Adrspach. My, jednak wierni niebieskiemu kolorowi, po ok. 20 minutach od parkingu docieramy do podnóża pierwszej atrakcji dzisiejszego dnia- ruiny Zamku Střmen (pol. Strzemień).
Czytaj także: Skalna Czaszka- jak do niej dotrzeć?
Aby się na nie dostać, trzeba pokonać 300 schodów (przynajmniej taka informacja znajduje się przy szlaku) -najpierw metalowych, a im wyżej, tym bardziej stromych- drewnianych. W nagrodę na samej górze otrzymujemy piękny widok na okolicę. A gdzie zamek? XIII- wieczna warownia prawdopodobnie uległa zniszczeniu w trakcie wojen husyckich. Dzisiaj niewiele po nim pozostało. Możemy dojrzeć jedynie ociosane skały oraz pozostałości skalnych schodów.
Przez Skalną Bramę do najpiękniejszej części Teplickich Skał
Od Zamku Střmen ruszamy w dalszą drogę z Teplickimi Skałami w roli głównej. Z każdym kolejnym metrem pojawiają się kolejne ciekawsze formacje skalne, które przez Czechów zostały nazwane, niekiedy z dużym poczuciem humoru. Tutaj dobra wiadomość dla tych, którzy za językiem naszych południowych sąsiadów niespecjalnie przepadają- nazwy te są zapisane w kilku językach, w tym po polsku. Podziwiając kolejne cuda natury, docieramy do tzw. Skalnej Bramy. Na tablicy informacyjnej mamy zobrazowane, w jaki sposób doszło do jej powstania (niezwykle ciekawa historia), a na jednej ze skał tablicę upamiętniającą wizytę w tym miejscu niemieckiego wieszcza- Goethego.
Spod charakterystycznej bramy ruszamy dalej. Najpierw przejdziemy przez Rozdroże pod Siekierką (skręcając na nim w lewo możemy dojść do Teplickiej Doliny), a kolejno przez bramę dojdziemy pod chatkę na Rozdrożu, która znajduje się tuż przy Skalnej Narzeczonej. Tutaj także niebieski szlak się rozdwaja. Można skręcić w lewo lub w prawo…
Teplickie Skały- najpiękniejszy fragment
My najpierw skręcamy w lewo. Mijamy tablicę informacyjną o tym, że skały te są miejscem, w którym ptaki (również te pod ochroną) wysiadują swoje pisklęta, dlatego należy zachować ciszę. Nasz wzrok szybko szybuje ku górze, gdyż skały, jakie tutaj widzimy, mają kilkadziesiąt metrów wysokości! Nie sposób ich złapać w kadr aparatu- tutaj po prostu trzeba przyjechać i zobaczyć je na własne oczy!
Dochodzimy do miejsca, w którym kierunkowskazy wskazują, że w pobliżu znajduje się jaskinia. Czym prędzej kierujemy swoje kroki ku niej. Kolejno przechodzimy przez Wielki i Mały Plac Świątynny, które imponują nam swoją potęgą. Naszą uwagę przykuwają także skały przypominające głowy psów, a Tosia wręcz jest nimi zauroczona i chyba nawet wzięła je za prawdziwe stworzenia. Docieramy do Skalnej Świątyni, która jest najstarszą jaskinią udostępnioną w Czechach dla turystów. W jej okolicach robimy sobie krótką przerwę na drugie śniadanie.
Dalej nasze nogi prowadzą nas ku Martinskim Stenom. Je możemy podziwiać już z pewnej odległości, ale nawet z tej perspektywy robią na nas ogromne wrażenie! Wow! Spokojnym krokiem docieramy do rozwidlenia szlaków. W lewo odchodzi zielony (o którym jeszcze napiszemy), a w prawo dalej wędrujemy za niebieskimi znakami (warto wybrać tę opcję na dalszą wędrówkę).
Wkraczamy w świat mchu, który porasta skalne ściany tworzące jar, zwany Podziemnym Miastem. Wyrastają one z naszych dwóch stron, dumnie piętrząc się ku górze. Temperatura oscyluje tutaj w okolicach 11 stopni Celsjusza, panuje tutaj półmrok, a padające przez skalne szczeliny promienie słoneczne potrafią stworzyć fantastyczny spektakl. Zachwyceni tym miejscem docieramy pod znane już nam miejsce- wspomnianej wyżej chatki na rozdrożu. Stąd możecie wrócić do kas wejściowych Teplickich Skał (wtedy wycieczka zamknie się Wam w 6 kilometrach), albo tak jak my podążyć ku dalszej przygodzie….
Przez Siedem Schodów w kierunku Adrszpaskich Skał
Spod chatki na rozdrożu udajemy się po własnych śladach przez skalny jar do skrzyżowania z zielonym szlakiem, o którym wcześniej wspomnieliśmy. Tą ścieżką wędrujemy przez 500 metrów, po czym skręcamy w prawo w dukt znakowany na niebiesko. Trasa, którą teraz będziemy podążać została nazwana “Siedem Schodów”. Nie znamy jej etymologii, bo schodów, jakie mamy do pokonania w ciągu 2,5- kilometrowego spaceru jest znacznie więcej. Co rusz to wspinamy się po kolejnych skałkach, by zaraz schodzić w dół. W pewnym momencie docieramy do punktu widokowego, skąd rozpościera się fantastyczny widok na Teplickie Skały. Nawet, tylko dla tej panoramy warto się tutaj wdrapać!
Teraz czeka nas dłuższy fragment zejściowy. Jest trochę stromo, więc należy zachować ostrożność. Docieramy do skrzyżowania z żółtym szlakiem. Teraz możemy skręcić w prawo i dotrzeć do wejścia do Teplickich Skał albo skręcić w lewo i skierować się ku Adrszpaskim Skałom. My wybraliśmy opcję numer dwa…. Ale o tym przeczytacie już w kolejnym wpisie -> Adrspach- Skalne Miasto w Czechach
Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!