Skrzyczne- szlak, mapa, schronisko [Beskid Śląski]

Skrzyczne to najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego. Aby go zdobyć, należy wspiąć się na wysokość 1257 m n.p.m. Nazwa tej góry pochodzi od skrzeczenia żab, które według podań zamieszkiwały staw znajdujący się kiedyś w kotle między Skrzycznem a Małym Skrzycznem. W związku z tym nic dziwnego, że na wierzchołku Skrzycznego umieszczono figurę żaby, która ma przypominać zdobywcom szczytu etymologię jego nazwy. 

Oprócz figury żaby, na szczycie Skrzycznego znajduje się tabliczka z nazwą i wysokością szczytu oraz ławeczki. Natomiast tuż pod szczytem zobaczymy 87-metrowy nadajnik radiowo-telewizyjny, dzięki któremu Skrzyczne jest łatwo rozpoznawalną górę. W pobliżu wierzchołka Skrzycznego znajduje się również Schronisko PTTK, a także górna stacja kolejki linowej, którą można dostać się na szczyt ze Szczyrku. Tuż obok niej możemy wejść na platformę startową dla paralotniarzy, która służy również jako platforma widokowa.

Z niej rozpościera się przepiękna panorama obejmująca swym zasięgiem okoliczne szczyty Beskidu Śląskiego, takie jak Równicę, Błatnię, Klimczok, a także wierzchołki należące do Beskidu Małego, Bielsko-Białą wraz z okolicznymi miejscowościami, Jezioro Żywieckie, Kotlinę Żywiecką oraz szczyty Beskidu Żywieckiego z Babią Górą i Pilskiem w roli głównej. Pomiędzy tymi ostatnimi górami, przy sprzyjających warunkach dostrzec możemy także Tatry. Patrząc bardziej na południe, zobaczyć również Tatry Niżne, czy wierzchołki Małej Fatry. 

Najpopularniejsze szlaki prowadzące na Skrzyczne rozpoczynają się w Szczyrku. Inne trasy pozwalające na zdobycie najwyższego szczytu Beskidu Śląskiego swój początek mają w Ostrem, Buczkowicach, czy na Przełęczy Salmopolskiej. 

My, chcemy Wam zaproponować wędrówkę szlakiem, na który wyruszymy z Ostrem. Oprócz zdobycia Skrzycznego, po drodze wejdziemy także na Malinowską Skałę. 

Ostre- jak dojechać, gdzie zaparkować? 

Ostre to niewielka wieś położona w gminie Lipowa, u podnóża najwyższych szczytów Beskidu Śląskiego, czyli Skrzycznego oraz Baraniej Góry. Do Ostrem najłatwiej jest dojechać podążając krajową “1”, która łączy Bielsko-Białą z przejściem granicznym w Zwardoniu. W miejscowości Kalna musimy zjechać z głównej drogi w kierunku na Lipową. W niej już za kierunkowskazami dojedziemy do Doliny Zimnika w Ostrem. 

W Ostrem na przyjeżdżających samochodami czeka kilka parkingów, które łącznie pomieszczą ponad 200 samochodów. Okolica ta jest, jednak bardzo popularnym miejscem rekreacyjnym, więc w ciepły, słoneczny i wolny od pracy dzień nawet taka ilość miejsc parkingowych może okazać się niewystarczająca.

Z Ostrem na Skrzyczne

Na skrzyżowaniu szlaków pieszych znajdującym się przy jednym z parkingów w Ostrem wybieramy szlak o kolorze niebieskim, którym w ciągu 2 godzin marszu dotrzemy na najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego. Trasa od początku jest dość trudna, gdyż nachylenie terenu jest spore. Na odcinku ok. 4,5 kilometrów mamy do pokonania ponad 700 metrów przewyższenia. Leśną ścieżką, wędrujemy przez buczynowy las. Warto, czasami na chwilę odwrócić się do tyłu, gdyż naszym oczom ukazuje się panorama obejmująca swym zasięgiem wierzchołki Beskidu Małego oraz Żywieckiego, a także Kotlinę Żywiecką. Trasa nieco się wypłaszcza w okolicy Hali Jaskowej. Jej nazwa pochodzi od nazwiska wieloletnich właścicieli tych ziem- rodziny Jasek, o czym przypomina stosowna tablica pamiątkowa. 

Czytaj także: Ochodzita- najwspanialsza panorama w Beskidzie Śląskim

Z Hali Jaskowej po kilkunastu minutach marszu wychodzimy ponad granicę lasu. Dzięki temu możemy oglądać bardzo rozległą panoramę. Oprócz wspomnianych wcześniej szczytów należących do Beskidu Małego i Żywieckiego dojrzeć możemy także pobliskie- Magurkę Radziechowską, Malinowską Skałę, a w oddali także Tatry Niżne, czy Małą Fatrę. Chwila zadumy nad tymi widokami jest jak najbardziej wskazana, zwłaszcza że do głównego celu naszej wycieczki pozostało nam już tylko ok. 20 minut wędrówki.

Maszerujemy stromym zboczem, po czym wychodzimy na rozległą polanę. Naszym oczom ukazuje się budynek schroniska PTTK oraz wieża radiowo-telewizyjna, której wysokość to aż 87 metrów. W schronisku możemy posilić się przed dalszą drogą, a to wszystko siedząc na tarasie, z którego rozpościerają się przepiękne widoki. W schronisku znajdziemy także pieczątkę potwierdzającą zdobycie najwyższego szczytu Beskidu Śląskiego. 

Skrzyczne zdobyte

Schronisko PTTK leży ok. 20 metrów poniżej szczytu Skrzycznego. W drodze ze schroniska na niego polecamy, by nieco zboczyć z trasy i udać się w kierunku górnej stacji kolejki linowej, która wywozi turystów, narciarzy i rowerzystów na Skrzyczne ze Szczyrku. Tuż obok niej znajduje się platforma startowa dla paralotniarzy, która pełni także rolę tarasu widokowego. Rozpościera się z niej naprawdę bardzo rozległa panorama. Dojrzeć można nie tylko szczyty Beskidu Śląskiego, Małego oraz Żywieckiego, ale i Tatry, Tatry Niżne, czy Małą Fatrę. Bardzo dobrze są także widoczne zabudowania Bielsko-Białej oraz okolicznych miejscowości. Po zapoznaniu się z tą panoramą udajemy się na szczyt Skrzycznego.

W tym celu wędrujemy w kierunku masztu radiowo-telewizyjnego i wąską, stromą ścieżką dostajemy się na szczyt. Na wierzchołku czeka na nas pomnik żaby, który ma związek z etymologią nazwy Skrzyczne (od skrzeku żab), a także tabliczka z nazwą i wysokością szczytu oraz ławeczki, na których można na chwilę przysiąść. Co istotne nie ma tutaj pieczątki potwierdzającą zdobycie szczytu. Taką odnajdziemy w schronisku pod Skrzycznem, bądź w górnej stacji kolejki linowej. 

Ze Skrzycznego na Malinowską Skałę

Ze Skrzycznego, już za zielonymi szlakowskazami kierujemy się w stronę Malinowskiej Skały. Idziemy wygodną i szeroką ścieżką, która praktycznie przez cały ten odcinek jest niezalesiona. Dzięki temu możemy oglądać piękne widoki, jakie się wokół nas rozpościerają. Po ok. 30 minutach marszu docieramy do Małego Skrzycznego (1211 m n.p.m.). Tutaj znajduje się górna stacja kolejnej kolejki linowej, która swój początek, podobnie jak ta wywożąca turystów na Skrzyczne ma w Szczyrku. Z Małego Skrzycznego na Malinowską Skałę pozostaje nam jeszcze ok. 30 minut marszu.

Po drodze zdobywamy jeszcze Kopę Skrzyczeńską (1189 m n.p.m.), z której wierzchołka schodzimy na niewielką przełęcz rozdzielająca Kopę od Malinowskiej Skały. Przed nami wyrasta szczyt z charakterystyczną skałą, na której chyba wszyscy turyści wędrujący tym szlakiem chcą zrobić sobie zdjęcie. Podejście na Malinowską Skałę jest krótkie, choć dość strome. Maszerując do góry, warto rozglądać się dookoła, gdyż panorama, jaka się stąd rozpościera, jest przepiękna. Widoczne jest, chociażby dopiero, co przez nas zdobyte Skrzyczne, czy Dolina Zimnika, którą będziemy wracać do Ostrem. 

Czytaj również: Babia Góra- najkrótszy szlak

Wychodnia Skalna na Malinowskiej Skale ma kształt ambony (niektórzy upatrują w niej podobieństwa do formacji skalnej znanej z produkcji kinowej Król Lew). Jest ona świetnym punktem widokowym na okolicę. Należy jednak pamiętać, że podlega ona ochronie prawnej, ze względu na to, że została zakwalifikowana jako pomnik przyrody. 

Na Malinowskiej Skale roi się od turystów. Dlatego my, to miejsce szybko omijamy. Jedynie na wierzchołku tej góry podbijamy pamiątkową pieczątkę, która znajduje się w skrzyneczce pod tabliczką z nazwą i wysokością tego szczytu. Z Malinowskiej Skały podążamy dalej za zielonymi szlakowskazami, które kierują się w stronę Baraniej Góry. My, jednak tak daleko nie wędrujemy. Na rozwidleniu szlaków pod Malinowską Skałą, skręcamy w lewo i za żółtymi szlakowskazami podążamy do Ostrem. Przed nami ok. 2- godzinny marsz do miejsca, w którym rozpoczynaliśmy wycieczkę. 

Zobacz także: Kozia Góra z Bielska-Białej

Żółtym szlakiem do Ostrem

Początek żółtego szlaku prowadzącego spod Malinowskiej Skały do Ostrem jest dość stromy. Stawiając każdy kolejny krok, musimy zachować dużą dozę ostrożności. Pod naszymi nogami znajdują się liczne, luźne kamienie, a przed nami rozpościerają się przepiękne widoki. W takich okolicznościach docieramy do podnóża Kościelca (1022 m n.p.m.). Na jego szczyt prowadzi nieoznakowana ścieżka. Natomiast żółty szlak, którym wędrujemy, trawersuje jego południowe zbocza. Teraz przed nami strome zejście, które prowadzi przez buczynowy las.

Po przejściu tego fragmentu trasy docieramy do asfaltowej drogi, która biegnie wzdłuż potoku Leśnianka. Miejsce to potocznie zwane jest Doliną Zimnika. Jest ono niezwykle popularne wśród mieszkańców Żywca i okolic, którzy spacerują tędy całymi rodzinami, a także udają się na wycieczki rowerowe po dobrze przygotowanych ścieżkach. Wzdłuż potoku wędrujemy do Ostrem, gdzie zostawiliśmy samochód. Asfaltowa nawierzchnia drogi, którą maszerujemy, potrafi zmęczyć nawet najbardziej wytrawnego piechura, lecz wędrówkę umila przyjemny szum potoku, który nam przez cały czas towarzyszy. 

Po blisko 7 godzinach na szlaku i 17 kilometrach w nogach meldujemy się na parkingu w Ostrem, gdzie zostawiliśmy rano samochód. 

Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!