Czy Skopiec jest najwyższym szczytem Gór Kaczawskich? Najnowsze pomiary wskazują, że nie. Wyższa od niego jest Folwarczna (724 m n.p.m.), a także Baraniec (720 m n.p.m.). Skopiec z 718 m n.p.m. został zdeklasowany na dalsze miejsce. Mimo tego jest on nadal zaliczany do Korony Gór Polski. Wszystko przez to, że gdy była tworzona lista szczytów wchodzących w jej skład, za najwyższy szczyt Gór Kaczawskich uznawany był właśnie Skopiec. Twórcy Korony Gór Polski są konsekwentni od samego początku i nawet jeśli jakieś pomiary detronizują jeden ze szczytów w danym paśmie, to nie zmieniają oni pierwotnie ustalonej listy. Dlatego, chcąc skolekcjonować całą Koronę Gór Polski, musimy zdobyć Skopiec!
Góry Kaczawskie- góry pozbawione turystów
Góry Kaczawskie to ciągle mało popularne wśród turystów pasmo górskie. Oprócz okolic Skopca, szlaki prowadzące przez nie są puste i można na nich naprawdę odpocząć. Bliskość Karkonoszy sprawia, że turyści pędzą w kierunku Karpacza i Szklarskiej Poręby nie zwracając uwagi na mijane wzniesienia zaliczane do Gór Kaczawskich. Ale to bardzo dobrze! Dzięki temu możemy dreptać po szlakach, podziwiać piękno przyrody i zachwycać się wspaniałymi górskimi krajobrazami, w tym tymi obejmującymi swym zasięgiem Karkonosze. My na wycieczkę po Górach Kaczawskich wyruszamy z Wojcieszowa. Na swój celownik oprócz Skopca obieramy także Folwarczną oraz Baraniec.
Wojcieszów- jak dojechać?
Wojcieszów to niewielka miejscowość leżąca wzdłuż drogi wojewódzkiej 328 łączącej krajową “3” w Kaczorowie ze Świerzawą. Jadąc z Wrocławia, najłatwiej jest podążać autostradą A4, a następnie na wysokości Legnicy zjechać na ekspresówkę S3, by w Bolkowie skręcić na krajową “3” i w Kaczorowie na Wojcieszów. W centrum Wojcieszowa możemy zaparkować w okolicach kościoła oraz sklepu Biedronka. Przy nich biegnie żółty szlak, który zaprowadzi nas wprost pod Skopiec. My, jednak polecamy pojechać Wam wzdłuż szlaku do końca drogi asfaltowej. Tym sposobem zaoszczędzimy sobie 2-kilometrowego marszu po asfaltowej nawierzchni, co na pewno nie należy do przyjemności. W miejscu, gdzie szlak z drogi asfaltowej odbija w leśny dukt, znajduje się miejsce do zaparkowania kilku samochodów. Poniżej znajdziecie mapę z konkretnym namiarem tej miejscówki.
Żółtym szlakiem na Przełęcz Komarnicką
Po szybkim zebraniu się ruszamy żółtym szlakiem, który ma nas wyprowadzić na Przełęcz Komarnicką. Idziemy bardzo wygodną, szeroką ścieżką, która jednocześnie jest szlakiem rowerowym. Po prawej stronie mijamy wiatę, gdzie zapewne z chęcią zrobilibyśmy sobie przerwę, gdybyśmy wędrowali z centrum Wojcieszowa. Teraz, po kilku minutach marszu nie mamy jeszcze takiej potrzeby. Jednak tuż za wiatą polecamy odwrócić się na chwilę do tyłu. Rozpościera się stąd bardzo ładny widok na Chmielarz, Polankę, czy Rogacz, czyli szczyty wznoszące się na wschód od Wojcieszowa.
Maszerujemy dalej ku górze. Po kilkunastu minutach otwiera nam się panorama na wzniesienia Pogórza Kaczawskiego z m.in. charakterystyczną Ostrzycą oraz na Okole, jeden z wyższych szczytów Gór Kaczawskich. Po lewej naszej stronie wyrasta natomiast Skopiec, którego stoki trawersujemy. W ten oto sposób po ok. 3 kilometrach i prawie godzinie dreptania docieramy na Przełęcz Komarnicką.
Przełęcz Komarnicka- stąd już tylko “rzut beretem” na Skopiec
Przełęcz Komarnicka (662 m n.p.m.) rozdziela Folwarczną od masywu Barańca i Skopca. To także w jej pobliżu najwięcej osób chcących skompletować Koronę Gór Polski rozpoczyna swoją wędrówkę. Ok. 300 metrów od przełęczy w kierunku wsi Komarno znajduje się parking, z którego na Skopiec zawędrujecie w ok. 25 minut.
Zobacz także: Okole- opis szlaku
Przełęcz Komarnicka to także piękne widoki obejmujące swym zasięgiem Karkonosze ze Śnieżką. Świetnie widoczne są także Rudawy Janowickie z najsłynniejszymi “cyckami” w całych Sudetach, czyli Sokolikiem Dużym i Krzyżną Górą. Przełęcz Komarnicka jest wyjątkowa także z innego względu. To właśnie na niej znajduje się tzw. sandałowe drzewo. Skąd taka nazwa? Jest ono obwieszone butami przyniesionymi tutaj przez turystów. Z pewnością dzięki takiej instalacji artystycznej jest to dość ciekawe miejsce, ale z drugiej strony można by na nie spojrzeć jak na śmietnisko. W końcu ludzie wieszają zużyte buty, których przeznaczeniem jest śmietnik.
Kierunek Folwarczna!
Z Przełęczy Komarnickiej mamy do wyboru skierować się w stronę Skopca i Barańca, bądź w przeciwnym kierunku na Folwarczną. My na początek wybieramy tę ostatnią opcję. Na Folwarczną nie prowadzi żaden szlak turystyczny, jednak ścieżka, którą wędrujemy, jest bardzo dobrze widoczna, a dodatkowo świetnie oznakowana. Po kilku minutach wędrówki po dość płaskim terenie, skręca ona w prawo (jest stosowny znak) i już bardziej stromym zboczem wyprowadza nas na najwyższy szczyt Gór Kaczawskich, czyli Folwarczną. Szczyt ten jest zalesiony, więc nie oferuje żadnych widoków. Obowiązkowe zdjęcie pod tabliczką z nazwą i wysokością góry, krótki odpoczynek na drugie śniadanie i możemy wracać po własnych śladach na Przełęcz Komarnicką.
Ruszamy na Skopiec i Baraniec
Po powrocie na Przełęcz Komarnicką ruszamy na wschód. Kierunek marszu wyznacza nam przekaźnik radiowo- telewizyjny, który znajduje się w pobliżu wierzchołka Barańca. Wędrujemy za niebieskimi szlakowskazami. Ścieżka, którą podążamy, tylko nieznacznie wznosi się do góry, co sprawia, że marsz nią jest dużą przyjemnością. Dochodzimy do skrzyżowania dróg. Na wprost podąża nasz niebieski szlak. W lewo natomiast skręca ścieżka, którą dotrzemy na Skopiec, a w prawo na Baraniec. My najpierw chcemy zdobyć ten drugi szczyt. Szybko dochodzimy do ogrodzenia przekaźnika radiowo- telewizyjnego. Musimy pójść wzdłuż niego, by dotrzeć do miejsca oznaczonego jako wierzchołek Barańca. Znajduje się tutaj tabliczka z nazwą i wysokością szczytu.
Z Barańcą wracamy na przełączkę rozdzielającą go od Skopca. Nie wspominaliśmy Wam, że warto zanurzyć się w widokach, jakie rozpościerają się z niej w kierunku wschodnim. Po zadumie nad tym pięknym widokiem ruszamy ku głównemu celu naszej wycieczki, czyli szczytowi Skopca. Docieramy do niego po kilku minutach od przełączki. Na wierzchołku znajduje się tabliczka z nazwą i wysokością szczytu, a także skrzyneczka z pieczątką. Nie ma tu natomiast żadnych widoków, gdyż szczyt jest gęsto zalesiony.
Dla kochających piękne górskie panoramy polecamy podążyć za tabliczką wiszącą w okolicach szczytu Skopca, która wskazuje na punkt widokowy. Docieramy do niego po ok. 100 metrach marszu. Widoki, jakie z niego się rozpościerają, obejmują przede wszystkim Pogórze Kaczawskie z już wspomnianą przez nas Ostrzycą. My z punktu widokowego już nie wracamy na Przełęcz Komarnicką.
Wydeptaną ścieżką schodzimy w dół i docieramy do żółtego szlaku, którym maszerowaliśmy ku górze. Dobrze już nam znaną ścieżką po ok. 30 minutach wędrówki docieramy do miejsca, gdzie zostawiliśmy samochód. Wejście na Skopiec drogą z Wojcieszowa było bardzo dobrym wyborem. Poza Przełęczą Komarnicką i jej najbliższą okolicą nie spotkaliśmy na szlaku ani jednego turysty. I to, mimo że wybraliśmy się na wycieczkę w piękną, słoneczną niedzielę. Góry Kaczawskie są idealne dla odludków, takich właśnie jak my:)
Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!