Góry Stołowe to jedno z najciekawszych pasm górskich w naszym kraju. Ich różnorodność jest tak ogromna, że z pobytu w nich będą zadowoleni zarówno rodziny z dziećmi, miłośnicy dłuższych wędrówek, czy fani wspinaczki. Do najpopularniejszych miejsc z pewnością należy zaliczyć Szczeliniec Wielki (919 m n.p.m.) oraz labirynt skalny Błędne Skały. Jednak, tym razem zabierzemy Was na mniej znaną i tym samym mniej obleganą przez turystów trasę, która wiedzie z Lisiej Przełęczy (793 m n.p.m.) na Narożnik (849 m n.p.m.), Kopę Śmierci (825 m n.p.m.), Skały Puchacza i Białe Skały. Całość tej wycieczki to zaledwie 7,6 kilometra, jednak jest ona tak ciekawa, że na to, by ją przebyć zarezerwujcie spokojnie 4 godziny;)
Zobacz także: Fort Karola- niesamowity punkt widokowy w Górach Stołowych
Zaczynamy na Lisiej Przełęczy- kierunek? Narożnik
Wycieczkę rozpoczynamy na Lisiej Przełęczy (793 m n.p.m.), na którą dotrzemy podążając Drogą Stu Zakrętów z Kudowy- Zdrój do Karłowa (alternatywną opcją jest dojazd z Dusznik- Zdrój przez Łężyce- droga jest jednak dość wąska). Na przełęczy znajdują się dwa parkingi- jeden przy niebieskim, a drugi przy żółtym szlaku, które łącznie pomieszczą ok. 30 samochodów. W związku z czym w sezonie może być ciężko by zaparkować tutaj swoje auto. Wtedy, pozostaje nam zaparkować w Karłowie i „dołożyć” do wycieczki ok. 1 h marszu.
Z Lisiej Przełęczy na Narożnik
Pierwszym celem naszej wycieczki będzie zdobycie Narożnika- szczytu wznoszącego się na 849 m n.p.m. Na sam początek czeka nas najbardziej strome podejście. Oprócz sporego nachylenia do pokonania mamy także progi skalne, które w niektórych miejscach są dość mocno oblodzone. Wejście na Narożnik zajmuje nam zaledwie 15 minut. Ze szczytu, która jak sama nazwa mówi ma kształt „narożnika” rozpościera się przepiękna panorama na Szczeliniec Wielki, Błędne Skały, a także Góry Orlickie, czy Bystrzyckie. Z Narożnikiem jest niestety również związana bardzo przykra historia. Mianowicie, w 1997 roku została tutaj zamordowana para studentów, a sprawca tego zdarzenia do dnia dzisiejszego nie został zatrzymany. Ofiary upamiętnia pamiątkowa tablica.
Przez Kopę Śmierci na Skały Puchacza
Z Narożnika wędrujemy w kierunku wschodnim. Cały czas po naszej prawej stronie, co chwila otwierają się piękne widoki na Góry Orlickie oraz Bystrzyckie. Należy, jednak pamiętać, że cały czas wędrujemy skrajem wielkiego urwiska, więc każdą panoramę oglądajmy z zachowaniem ostrożności. Po drodze zdobywamy Kopę Śmierci (825 m n.p.m.). Naszą Tosię, jednak nie urzekają te widoki, bo czas kiedy przemierzamy ten fragment szlaku mija jej na słodkich snach. Po ok. 45 minutach od Narożnika docieramy do Skał Puchacza. To ogromne urwisko skalne powstało w wyniku eksploatacji kamieniołomu, który funkcjonował tutaj do II wojny światowej. Dzisiaj, „w spadku” po tym przedsiębiorstwie otrzymaliśmy piękne punkt widokowy.
Przez torfowiska do Białych Skał
Po dłuższej przerwie, jaką zafudnowaliśmy sobie na Skałach Puchacza ruszamy w kierunku Białych Skał. Najpierw zmieniamy kolor szlaku na zielony, a następnie mamy do pokonania drewniane podesty, które chronią tutejsze torfowisko. Po pokonaniu tego odcinka trasy dochodzimy do kolejnego rozwidlenia dróg. Dociera do nas żółty szlak, który wiedzie od Skalnych Grzybów. Teraz z dwoma kolorami (żółtym oraz zielonymi) kierujemy się ku Furcie Skalnej. To formacja, na którą składa się wiele, wysokich na ok. 20 metrów skał tworzący wąskie przejście, stąd nazwaną ją Furtą Skalną. Aby nią przejść musimy pokonać kilkadziesiąt drewnianych schodów, które w okresie zimowym mogą być mocno oblodzone. Po przejściu tej atrakcji wkraczamy do świata Białych Skał!
Zobacz także: Skalne Grzyby
Wzdłuż Białych Skał na Lisią Przełęcz
Od Furty Skalnej, po naszej prawej i lewej stronie rozciąga się długie na ok. 1 kilometr i wysokie na 20-30 metrów zgrupowanie skalne zwane Białymi Skałami. Swoją nazwę wzięło od charakterystycznego dla piaskowca zabarwienia. Utworzenie ścieżki dydaktycznej, umożliwia podejście bliżej tych skał, a co więcej poszerzenie swojej wiedzy na temat etiologii ich powstania, a to dzięki umiejscowionym tutaj tablicom informacyjnym. W pewnym momencie musimy uważać, bo zielony szlak skręca w prawo do Karłowa (opcja dotarcia do tej miejscowości dla osób, które zaparkowały tam samochód), a żółty w lewo. Przekraczamy jeszcze potok o charakterystycznej dla torfowisk, brunatnej barwie i pozostaje nam jedynie kilkaset metrów do Lisiej Przełęczy, gdzie kończymy tę wycieczkę.
Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!