Barania Góra to jeden z najpopularniejszych szczytów, który jest położony w Beskidzie Śląskim. Wznosi się na wysokość 1220 m n.p.m. W całym paśmie górskim wyższe od niej jest tylko Skrzyczne (1257 m n.p.m.). Na szczycie Baraniej Góry stoi 15-metrowa wieża widokowa, z której rozpościera się jedna z najpiękniejszych beskidzkich panoram. Co więcej, to właśnie na zboczach Baraniej Góry swoje źródła ma najdłuższa polska rzeka- Wisła.
Barania Góra- gdzie rozpocząć wędrówkę?
Decydując się na zdobycie Baraniej Góry, musimy zdać sobie sprawę, że każda z opcji wejścia na jej szczyt wiąże się przynajmniej z kilkunastoma kilometrami wędrówki i pokonaniem kilkuset metrów przewyższenia. Najkrótsza trasa wiodąca na Baranią Górę wiedzie Doliną Białej Wisełki z Wisły Czarne. Nieco dłuższą opcją jest wybór szlaku prowadzącego wzdłuż Czarnej Wisełki. Ciekawą i dość krótką opcją jest natomiast dojście na szczyt Baraniej Góry ze Stecówki.
Najpiękniejsze szlaki wiodące na Baranią Górę rozpoczynają się na Przełęczy Salmopolskiej (szlak przez Malinowską Skałę), oraz w Węgierskiej Górce (szlak przez Halę Radziechowską). W obu przypadkach trzeba jednak przygotować się na ponad 20-kilometrową wędrówkę.
My dzisiaj opiszemy Wam pętlę z Wisły. Rozpoczniemy i zakończymy ją w Wiśle Czarne, choć my sami udaliśmy się dalej w kierunku Stecówki, Kubalonki i osiedla Kozińce. Przy okazji tej wycieczki nocowaliśmy w schronisku Przysłop pod Baranią Górą, które może pretendować do najlepszego górskiego schroniska w naszym kraju.
Wisła Czarne- jak dojechać na początek szlaku na Baranią Górę?
Wisła Czarne to część Wisły położona w południowo-wschodniej tej miejscowości. Tutaj znajduje się Jezioro Czerniańskie– sztuczny zbiornik retencyjny, utworzony w 1974 roku. To, do niego wpływają wody Białej i Czarnej Wisełki. Wypływając z Jeziora Czerniańskiego tworzą one potok Wisełka, do którego po ok. 2 kilometrach dopływa potok Malinka, tworząc tym samym Wisłę- najdłuższą polską rzekę.
Do Wisły Czarne dojedziemy, podążając drogą wojewódzką nr 934, która łączy Wisłę ze Szczyrkiem. Kilkaset metrów przed skocznią narciarską w Wiśle Malince należy skręcić w drogę prowadzącą nad Jezioro Czerniańskie, właśnie do Wisły Czarne. Parkingi, gdzie można zaparkować samochód, znajdują się przy niebieskim szlaku w Dolinie Białej Wisełki (w pobliżu OSP), a także przy czarnym szlaku prowadzącym Doliną Czarnej Wisełki.
Barania Góra- niebieskim szlakiem Doliną Białej Wisełki
My na niebieski szlak w Dolinie Białej Wisełki trafiliśmy schodząc z Cieńkowa. To szczyt wznoszący się nad skocznią narciarską w Wiśle Malince, z którego rozpościera się niesamowity, wręcz sielankowy krajobraz. Najpiękniej jest tu wiosną, gdy przyroda budzi się do życia. Z Cieńkowa trafiamy wprost na początek niebieskiego szlaku, który zaprowadzi nas na szczyt Baraniej Góry. Stąd do celu naszej wędrówki (jeśli wierzyć szlakowskazom) mamy 3 godziny marszu. W przeliczeniu na odległość daje nam to ok. 8 kilometrów.
Idziemy wśród zabudowań, by dotrzeć do budynku OSP. Tu znajduje się ostatni parking przed Baranią Górą. Mimo że dalej szlak prowadzi nadal asfaltową drogą, to pokonać go możemy tylko na własnych nogach. Chociaż zimą organizowane są tutaj kuligi, więc można się skusić i na taką formę transportu. Maszerujemy wzdłuż potoku Białej Wisełki. Tworzy on tu bardzo malownicze koryto z odkrytymi skałami fliszowymi. Możemy na własne oczy zobaczyć, z jakich skał zbudowany jest masyw Baraniej Góry. Wędrując wzdłuż potoku, mijamy także kilka drewnianych budynków. To w nich w zimie odbywają się biesiady góralskie dla uczestników kuligów, a w lecie można się w nich posilić przed dalszą drogą.
Kaskady Rodła, czyli najwyższe wodospady Beskidu Śląskiego
Po ok. 2,5 kilometrach marszu asfaltową drogą skręcamy w prawo. Kierunkowskaz wskazujący szlak podpowiada nam, że do wierzchołka Baraniej Góry pozostało nam jeszcze niecałe 2 godziny. Po drodze będziemy mogli jeszcze zobaczyć najwyższe wodospady w Beskidzie Śląskim. Nazywane są Kaskadami Rodła. W ich skład wchodzi 25 wodospadów, z których najwyższe mają do 5 metrów wysokości. Może to niewiele, ale podkreślimy jeszcze raz- wyższych w okolicy nie ma. Powstały one na skutek erozyjnej działalności wód potoku Białej Wisełki. Spływające z gór stworzyły progi skalne, na których powstały te wodospady.
Barania Góra- ostatnia “prosta” przed szczytem
Po przejściu wzdłuż nich czeka nas coraz bardziej strome podejście pod szczyt Baraniej Góry. Na odcinku ok. 4 kilometrów do pokonania mamy ponad 500 metrów przewyższenia. Pokonywanie szlaku umilają nam tablice informacyjne, które wprowadzają nas w leśny świat Baraniej Góry. Pokazują one nam jakich przedstawicieli fauny i flory możemy tutaj spotkać. Do tego, głuszce w humorystycznym dialogu przytaczają przeróżne ciekawostki.
Mniej więcej w połowie tego odcinka czeka na nas wiata, gdzie możemy przysiąść i nabrać sił przed dalszą drogą. A dalej jest już tylko piękniej, bo otwierają nam się widoki na zachodnią część Beskidu Śląskiego, a także wierzchołki Beskidu Śląsko-Morawskiego. Widoczna jest, m.in. Czantoria z wieżą widokową, Soszów, czy Równica. Zachwycając się nad tymi widokami, docieramy do skrzyżowania z czerwonym szlakiem. W prawo dotrzemy na Baranią Górę, a w lewo, m.in. do Węgierskiej Górki, na Malinowską Skałę, czy dalej na Skrzyczne. Stąd, do szczytu Baraniej Góry pozostało nam już zaledwie kilka minut marszu.
Barania Góra- szczyt z piękną panoramą
Szczyt Baraniej Góry, jak i jego okolica podlega ochronie. Rozciągają się tu dwa rezerwaty przyrody. Jeden z nich chroni las porastający stoki Baraniej Góry, a drugi pstrągi żyjące w potokach Czarna i Biała Wisełka. Na szczycie Baraniej Góry znajduje się 15-metrowa wieża widokowa. Została ona wzniesiona w 1991 roku. Wielu zapewne zastanawia się, jaki był cel jej postawienia w tym miejscu, skoro ze szczytu rozpościera się piękna panorama i to bez wchodzenia na nią. Jednak nie zawsze tak było. W 2013 rok drzewa rosnące na wschodnich zboczach Baraniej Góry i okolicznych gór zaatakował kornik drukarz. Jaki był tego, efekt widzimy dzisiaj. Wyciętych zostało setki hektarów lasów. Straciliśmy piękną przyrodę. Zyskaliśmy piękne widoki.
A co zatem można dojrzeć z Baraniej Góry? Widocznych jest wiele szczytów Beskidu Śląskiego, jak, m.in. Malinowska Skała, Skrzyczne, Klimczok, Błatnia, Równica, Trzy Kopce Wiślańskie, Czantoria, Soszów, Stożek. Na wschodzie wyłania się nam także potężny masyw Babiej Góry, Pilska, czy Romanki. Dojrzeć możemy także wzniesienia Beskidu Małego, z Czuplem, Magurką Wilkowicką, a także Górą Żar.
Na horyzoncie przy sprzyjającej pogodzie wyłaniają się również Tatry, a po ich prawej stronie Góry Choczańskie. Patrząc bardziej na południe, dostrzeżemy Małą Fatrę z m.in. Wielkiem Rozsutcem, Stohem, czy Wielkim Krywaniem. Na zachodnim horyzoncie natomiast dostrzeżemy szczyty Beskidu Śląsko-Morawskiego z najwyższą Łysą Górą, a także szczyty Wysokiego Jesionika z Pradziadem i Gór Opawskich z Biskupią Kopą. Jak widać, panorama ze szczytu Baraniej Góry jest naprawdę imponująca. Jej oglądanie ułatwiają zamontowane na wieży tablice informacyjne.
Kierunek? Schronisko pod Baranią Górą
Ze szczytu Baraniej Góry schodzimy w kierunku przeciwnym do tego, z którego przyszliśmy. Maszerujemy czerwonym, niebieskim i czarnym szlakiem. Po dotarciu do szczytu Wierch Wisełka (1192 m n.p.m.) czarny szlak kieruje się w stronę Kamesznicy, a my wraz z czerwonym i niebieskim schodzimy do schroniska Przysłop pod Baranią Górą. Co warte odnotowania, pod szczytem Wierch Wisełka znajdują się wykapy Czarnej Wisełki, więc to właśnie tu swoje źródła ma Wisła. Źródło to znajduje się jednak na terenie rezerwatu, więc nie ma możliwości go zobaczenia z bliskiej odległości.
Schodząc do schroniska, możemy czasem oglądać panoramę obejmującą swym zasięgiem Beskid Żywiecki, m.in. Wielką Raczę, Małą Fatrę, czy Beskid Śląsko-Morawski. Po ok. 30 minutach od szczytu Baraniej Góry meldujemy się pod schroniskiem. Zostało ono wzniesione w latach 70. XX wieku. Jest potężne. Ma 3 kondygnacje i przypomina budynek rodem z PRL-owskiego blokowiska.
Schronisko powstało w miejscu, gdzie stał dworek Habsburgów z 1897 roku. W okresie międzywojennym przemianowano go na schronisko. Wraz ze wzrostem ruchu turystycznego obiekt stał się zbyt mały, więc postanowiono go rozebrać i wybudować budynek, który możemy zobaczyć dzisiaj. Co ciekawe, rozebrany dworek Habsburgów został przeniesiony do Wisły i tam wzniesiony na nowo. Można go zobaczyć przy ulicy Lipowej. Mieści się w nim lokalny oddział PTTK. Tuż obok schroniska znajduje się także budynek Baraniogórskiego Ośrodka Kultury Turystyki Górskiej, w którym swoją siedzibę znalazło Muzeum Turystyki Górskiej. Jest ono otwarte od maja do października.
My mieliśmy to szczęście, że w schronisku pod Baranią Górą spędziliśmy noc. Schronisko oferuje ponad 80 miejsc noclegowych w pokojach o różnej konfiguracji (od 2 os. z łazienką, po pokoje wieloosobowe). Całe schronisko wraz z pokojami i łazienkami przeszło kilka lat temu generalny remont. Poza tym jest ono cały czas sprzątane, przez co jest tu bardzo czysto. Schronisko przygotowane jest do wizyt rodzin z dziećmi. Jest tu kącik zabaw dla dzieci, na zewnątrz jest plac zabaw, a w zimie dostępne są także sanki. Okresowo organizowane są różne warsztaty skierowane właśnie do najmłodszych.
Ze schroniska pod Baranią Górą do Wisły
Ze schroniska pod Baranią Górą schodzimy czerwonym szlakiem w kierunku Wisły. Tuż za schroniskiem, po lewej stronie mijamy dawną leśniczówkę. Budynek ten pochodzi z 1863 roku i jest uważany za najstarszy w całej Wiśle. Aktualnie funkcjonuje tu Izba Leśna. Maszerujemy dalej za czerwonym szlakówkami. Ścieżka stopniowo obniża się w dół, aż docieramy nad potok Czarna Wisełka. Idziemy wzdłuż niego kilkaset metrów, po czym docieramy do skrzyżowania ścieżek. Pojawia się szlak o kolorze czarnym, który Doliną Czarnej Wisełki prowadzi do Wisły Czarne, nad Jezioro Czerniańskie. To najkrótsza opcja dotarcia do Wisły (ok. 90 minut), jednak dość monotonna. My wybieramy dalej marsz czerwonym szlakiem w kierunku Stecówki.
Stecówka, Szarcula i Kubalonka
Czerwony szlak od Doliny Czarnej Wisełki prowadzi po górskim grzbiecie. Oznacza to, że nie ma tu większych podejść, ani zejść. Raczej maszerujemy cały czas po płaskim. Po ok. 45 minutach docieramy do Stecówki. To część wsi Istebna. Warto tu zobaczyć drewniany kościółek z 2016 roku, który wzniesiono w miejscu starego, strawionego przez pożar. Funkcjonuje tutaj także bacówka. W okresie zimowym rozpoczynają się tutaj również kuligi, które wożą turystów na trasie przez Szarculę do Przełęczy Kubalonka.
Dalej czerwony szlak prowadzi w leśnej scenerii. Wzdłuż niego prowadzi także asfaltowa droga, na której wyznaczono szlak rowerowy. Przed Przełęczą Szarcula schodzimy na nią, aby odbić na punkt widokowy. Rozciąga się z niego panorama na Jezioro Czerniańskie. Widać także wznoszącą się nad nią rezydencję Prezydenta RP. Dalej szlak prowadzi na Przełęcz Szarcula. Czerwone szlakówki odbijają na Przełęcz Kubalonka, a my wraz z żółtymi wznosimy się na szczyt o tej samej nazwie.
Żółtym szlakiem podchodzimy na szczyt Kubalonka (830 m n.p.m.). Szlak niestety częściowo przebiega po trasie narciarskiej, więc musimy uważać, aby nie zadeptać wyznaczonych śladów. Spod szczytu Kubalonki otwiera nam się piękna panorama na Tatry. Jest tutaj także mała wieża widokowa, jednak niewiele z niej widać, bo widok przysłaniają korony drzew. Z Kubalonki wraz z żółtymi szlakówkami przez osiedle Kozińce schodzimy do Wisły, gdzie kończymy swoją 2-dniową przygodę z Baranią Górą.
Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!
W trakcie poszukiwania w sieci informacji znalazłam ten artykuł. Wielu autorom wydaje się, że mają rzetelną wiedzę na ten temat, ale często tak nie jest. Stąd też moje miłe zaskoczenie. Jestem pod wrażeniem. Będę rekomendował to miejsce i często tu zaglądał, żeby przejrzeć nowe posty.
Świetny artykuł. Naprawdę dobrze napisane. Wielu osobom wydaje się, że posiadają odpowiednią wiedzę ,by się wypowiadać na ten temat, ale tak nie jest. Stąd też moje zaskoczenie. Świetny artykuł. Zdecydowanie będę rekomendował to miejsce i regularnie odwiedzał, aby przejrzeć nowe artykuły.