Smerek (1222 m n.p.m.) to szczyt będący jednym z piękniejszych punktów widokowych w całych Bieszczadach. Jest on naturalnym przedłużeniem Połoniny Wetlińskiej, a na jego zboczach znajdują się połoniny, które są wysunięte najbardziej na zachód w całych Bieszczadach Na szczycie znajduje się metalowy krzyż, postawiony w 2018 roku w celu upamiętnienia 100 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Znajdują się tutaj także ławeczki, więc można tu odpocząć i jednocześnie rozkoszować się przepiękną panoramą. Najkrótsza opcja dostania się na Smerek prowadzi z Wetliny. My, jednak chcemy Wam zaproponować nieco dłuższą wycieczkę, którą rozpoczniemy w Kalnicy. Podczas niej odwiedzimy, m.in. Bacówkę PTTK Jaworzec.
Kalnica- to tutaj rozpoczynamy wycieczkę na Smerek
Wycieczkę na Smerek rozpoczynamy w Kalnicy. To miejscowość położona między Wetliną i Cisną. Przy Dużej Pętli Bieszczadzkiej, nieco ukryty w lesie znajduje się sporej wielkości parking (płatny), na którym możemy zostawić swój samochód (dokładna lokalizacja parkingu na poniższej mapce). Parking znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie czerwonego szlaku, który będzie nam na początek towarzyszył.
Smerek czerwonym szlakiem z Kalnicy
Z parkingu wędrujemy szeroką, wygodną ścieżką, która doprowadza nas do punktu kasowego Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Po uiszczeniu stosownej opłaty i podbiciu pamiątkowej pieczątki (Tosia nie odpuszcza nam żadnej pieczątki;)) wchodzimy na węższą i dużo bardziej stromą niż dotychczas dróżkę. Na odcinku prawie 3,5 kilometrów mamy do pokonania aż 600 metrów przewyższenia. Wędrujemy przez bardzo przyjemny bukowy las. Mimo że w niektórych momentach jest stromo, to i tak idzie się niezwykle przyjemnie. Po drodze spotykamy zaledwie kilka osób, stąd na szlaku jest cicho i spokojnie. Mniej więcej w połowie trasy dochodzimy do wiaty turystycznej, gdzie można odpocząć przed dalszą wędrówką.
My, z tej okazji nie korzystamy, bo akurat Tosia ucina sobie drzemkę. Żwawym krokiem zmierzamy ku połoninie, która pojawia się po przekroczeniu przez nas wysokości ok. 1000 m n.p.m. Przed nami otwiera się przepiękny widok na Smerek oraz na Połoninę Wetlińską. Nim dotrzemy na szczyt, do pokonania mamy jeszcze sporo drewnianych schodów, które prowadzą nas po stromym północno-zachodnim zboczu Smereka. Po uporaniu się z nimi, po 2 godzinach na szlaku docieramy do pierwszego celu naszej dzisiejszej wycieczki, czyli Smereka.
Smerek- jeden z piękniejszych punktów widokowych w Bieszczadach
Ze Smereka rozpościera się jedna z piękniejszych panoram w całych Bieszczadach. Widoczna jest Połonina Wetlińska, pasmo graniczne z Małą i Wielką Rawką, Rabią Skałą oraz Jasłem. Bardziej na północ widoczny jest natomiast Łopiennik, a także Korbania, na której szczycie znajduje się wieża widokowa. Na Smereku można przysiąść na jednej z ławeczek, odpocząć, posilić się przed dalszą drogą i przede wszystkim nacieszyć oczy fantastyczną panoramą, jaka się stąd rozpościera.
Zobacz także: Bieszczadzka Kolejka Leśna
Co istotne, Smerek ma dwa wierzchołki, z czego wyższy północny jest ze względu na ochronę przyrody wyłączony z ruchu turystycznego. Charakterystycznym elementem południowego wierzchołka jest natomiast metalowy krzyż ustawiony w tym miejscu we wrześniu 2018 roku z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Stanął on w miejscu krzyża wzniesionego w 1977 roku, który ze względu na zły stan musiał zostać zdemontowany.
Zobacz także: Krywe- opuszczona wieś w Dolinie Sanu
Przez Przełęcz Orłowicza do Bacówki PTTK Jaworzec
Po dłuższej chwili spędzonej na Smereku ruszamy czerwonym szlakiem w kierunku Przełęczy Orłowicza (1099 m n.p.m.). To do niej dociera najbardziej popularny szlak prowadzący na Smerek, który rozpoczyna się w Wetlinie. My, zmierzamy jednak w przeciwnym kierunku. Wybieramy szlak czarny, który doprowadzi nas do Bacówki PTTK Jaworzec. Idziemy teraz jednym z piękniejszych bieszczadzkich szlaków. Wśród wysokich traw połonin trawersujemy strome, wschodnie zbocze Smereka. Brak tłumu turystów sprawia, że możemy tym miejscem cieszyć się w samotności. Jest pięknie i niezwykle wyjątkowo. Przed nami rozpościerają się także wspaniałe widoki. Możemy dostrzec, m.in. Jezioro Solińskie.
Zobacz także: Bieszczady- 30 miejsc, które warto zoabczyć
Po przejściu połoniny wkraczamy na leśny dukt. Przemierzamy ścieżką przez buczynowy las, która wyprowadza nas na Wysokie Berdo (968 m n.p.m.). To zalesiony i całkowicie niewidokowy szczyt, stąd nie zatrzymujemy się tutaj na długo, tylko zmierzamy szybkim krokiem w stronę Krysowej (840 m n.p.m.). Pod tym szczytem znajduje się wiata turystyczna, gdzie można odpocząć, albo skryć się w przypadku załamania pogody. Tutaj także znajduje się granica Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
My nie zatrzymujemy się tu na długo, bo mamy w planach postój w Bacówce PTTK Jaworzec, do której pozostało nam ok. 40 minut marszu. Idzie się bardzo przyjemnie. Ścieżka delikatnie obniża się w dół, dzięki czemu można utrzymać żwawe tempo. Im bliżej mamy do bacówki, tym częściej mijamy stare drzewa owocowe, które są pozostałością po zabudowaniach wsi, jakie znajdowały się w tym miejscu do 1945 roku.
Bacówka PTTK Jaworzec i dawna wieś Jaworzec
Po prawie dwóch godzinach wędrówki od Smereka docieramy do Bacówki PTTK Jaworzec. Bacówka ta została wzniesiona w 1976 roku i od tego czasu służy turystom. Oprócz udzielania noclegów, jej gospodarze serwują także świetne posiłki, w tym słynne bojkowskie fuczki (placki ziemniaczane z kapustą kiszoną). Bacówka znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie opuszczonej i zniszczonej wsi Jaworzec. Przez jej dawne zabudowania poprowadzono ścieżkę dydaktyczną, której przemierzanie pozwala poznać to miejsce (o opuszczonej wsi Jaworzec możecie przeczytać TUTAJ). Odpoczywamy tu dłuższą chwilę, napełniamy swoje brzuszki i podziwiamy widok na dolinę rzeki Wetlina.
Z Jaworca do Kalnicy
Z Bacówki PTTK Jaworzec zmierzamy do Kalnicy. Początkowo wędrujemy szeroką wygodną ścieżką, znakowaną na kolor czarny. Po naszej lewej stronie mijamy retorty, czyli piece do wypalania węgla drzewnego. Docieramy do szlabanu i parkingu, gdzie możemy pozostawić samochód. Nasz znajduje się kilka kilometrów dalej. Idziemy drogą asfaltową wzdłuż rzeki Wetlina, której szum znacząco uprzyjemnia nam wędrówkę. Docieramy do zabudowań wsi Kalnica, a następnie do Dużej Pętli Bieszczadzkiej, którą musimy wędrować ok. 10 minut, by dotrzeć do parkingu, na którym rano zostawiliśmy samochód.
Całość wycieczki to blisko 22- kilometrowa wędrówka, na której pokonanie potrzebowaliśmy prawie 8 godzin. Jednak widoki ze Smereka, a także wyjątkowy szlak z Przełęczy Orłowicza do Bacówki PTTK Jaworzec wynagrodziły wszelki włożony w marsz trud.
Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!