Jak spakować się z 3-letnim dzieckiem do samolotu? Odpowiedź na to pytanie zaprzątało naszą głowę od czasu, gdy postanowiliśmy zaplanować nasz wyjazd do Norwegii. Wymagania wobec naszego bagażu były jasne- po pierwsze musi on być jak najmniejszy, aby do maksimum zredukować wszelkie koszty związane z lotem. Po drugie nasz wyjazd miał charakter bardzo aktywny, dlatego nasz samolotowy bagaż musiał nam również służyć podczas trekkingowych i krajoznawczych wędrówek po Norwegii. Z pomocą przyszła nam firma Thule, która zaoferowała nam do testów plecak Thule Landmark 60.
Z różnych przedmiotów tej firmy korzystamy już na co dzień i wiemy, że rozwiązania przez nią zaproponowane umieją zaskoczyć. Byliśmy niezwykle ciekawi, czym może nas zaskoczyć plecak? Jak się okazało, stał się on nie tylko potencjalnym bagażem na podróż samolotem, ale zaprzyjaźniliśmy się z nim już praktycznie podczas każdego krótszego i dłuższego naszego wyjazdu.
Plecak Thule Landmark 60- czyli wybór dla aktywnych
Plecak Thule Landmark 60 w opisie na stronie producenta promuje się jako plecak podróżny idealny na kilkumiesięczną podróż. My, na tak długo nie planujemy wyjeżdżać (narazie), ale spakować się z 3- letnim dzieckiem do jednego bagażu na kilkanaście dni, można chyba porównać do wyjazdu kilkumiesięcznego osoby dorosłej;)
Co takiego wyróżnia plecak Thule Landmark 60? Składa się on z dwóch bagaży- jeden z nich większy, który może zostać potraktowany jako dodatkowy bagaż podręczny to plecak o pojemności 40 litrów (do umieszczenia w szafkach bagażowych nad głowami). Natomiast drugi to mniejszy plecak o pojemności 20 litrów, który idealnie nadaje się jako bagaż podręczny do umieszczenia pod siedzeniem. Co niezwykle istotne oba plecaki można bardzo łatwo i szybko ze sobą połączyć. Służą do tego klamry ulokowane na 4 krańcach plecaków.
Plecak Thule Landmark 60 ze względu na to, że składa się z dwóch plecaków, które można ze sobą połączyć okazał się świetnym wyborem w trakcie dotarcia lotnisko, jak i poruszania się po jego terminalu. Wówczas dwa bagaże nosiłem na swoich plecach, a dodatkowo miałem dwie wolne ręce. W jednej mogłem trzymać jeden z bagaży Tosi, a druga pozostawała wolna, aby ewentualnie Tosię wziąć za rękę.
Rozwiązanie, które bardzo dobrze się sprawdziło i było bardzo wygodne. Co niezwykle ważne, mniejszy z plecaków można dopiąć do większego zarówno z tyłu, jak i z przodu (wówczas mniejszy niesiemy jakby na brzuchu, a większy na plecach). To ostatnie rozwiązanie sprawdzało się wtedy, gdy plecaki były wypchane i ciężkie, a takie ich noszenie pozwalało zachować równowagę.
Torba podróżna i plecak w jednym
Większy plecak (ten o pojemności 40 litrów) może pełnić funkcję zarówno torby podróżnej, jak i plecaka turystycznego. Dzięki możliwości chowania wszystkich pasków w taki sposób, by zabezpieczyć je przed uszkodzeniem, staje się on praktyczną torbą podróżną. Przyjmuje ona wówczas kompaktowy wygląd bez zbędnych zwisajacych pasków i klamer. Dzięki temu taki bagaż można nadać w samolocie lub przewieźć w samochodzie bez ryzyka, że jakiś pasek zostanie urwany lub w jakiś inny sposób uszkodzony.
Natomiast, jeśli będziemy chcieli użyć tego większego plecaka jako bagażu podczas trekkingu, również się on do tego idealnie nadaje. Sprawdziliśmy to podczas górskich wycieczek. Świetnie wyprofilowane i wzmocnione plecy, do tego solidny pas biodrowy i idealnie dopasowane pasy naramienne sprawiają, że wędrówka z tym plecakiem jest dużą przyjemnością.
Mniejszy plecak sprawdzi się na krótsze wyjścia
20-litrowy mniejszy plecak, który odpina się od większego, idealnie sprawdzi się na krótkie wyjścia krajoznawcze, czy do miasta. Spokojnie zmieści się w nim niezbędny prowiant, cieplejsze ubranie, a nawet kurtka. Co więcej, znajdują się tu aż dwie boczne kieszenie, w których bez problemu zmieszczą się dwie 1-litrowe butelki, do których jest cały czas łatwy dostęp.
Dodatkowo w środku plecaka ma on wydzieloną komorę, do której zmieści się 15-calowy laptop, a także zapinaną na zamek kieszeń- idealną do tego, by zmieścić w niej ładowarkę, czy powerbanka. Jest też jedna niezwykle ważna kieszeń- jest ona na tyle ukryta, że idealnie nadaje się do tego, by przenosić w niej portfel lub dokumenty. Jedynym minusem tego plecaka jest brak pasa biodrowego, który mógłby nieco odciążyć ramiona. Jest za to pas piersiowy stabilizujący plecak podczas jego noszenia.
Thule Landmark 60- synonim uniwersalności
Większy plecak składający się na Thule Landmark 60 ma w głównej komorze system pasów kompresyjnych, dzięki czemu spakowane rzeczy utrzymują się na swoim miejscu także podczas transportu. Ponadto znajduje się tutaj także zapinana na zamek kieszeń siatkowa. My, w niej transportujemy kosmetyczkę i ręczniki, aby wszystko, co związane z higieną osobistą znajdowało się w jednym miejscu.
Świetnym rozwiązaniem zastosowanym w większym plecaku jest komora Safe Zone. Charakteryzuje się ona wzmocnionymi ścianami, dzięki czemu możemy w niej schować wszystkie rzeczy, które nie chcemy, by były narażone na uciski, np. aparat fotograficzny, czy okulary przeciwsłoneczne. We wnętrzu tej komory znajduje się także kieszeń, która pozwala zabezpieczyć portfel, dokumenty oraz klucze.
Na uchwytach suwaków zamków tej komory zastosowano blokadę, która zniechęca potencjalnych złodziei przed kradzieżą. Nam się początkowo wydawała dość prymitywna, ale jak się pomęczyliśmy z jej otwarciem przez kilkadziesiąt sekund, to stwierdziliśmy, że takie rozwiązanie może skutecznie zniechęcić złodzieja przed przywłaszczeniem nie swojej rzeczy.
Większy plecak posiada także zamykaną komorę, która jest dedykowana do przenoszenia w niej butelki. Zmieści się w niej bez problemu butelka 1-litrowa. Większa o 0,5 litra mieści się w niej natomiast z lekkim oporem. W większym plecaku, w przeciwieństwie do mniejszego znajduje się pas biodrowy, który znacznie odciąża ramiona.
Plecak Landmark 60 przetestowaliśmy na weekendowych wyjazdach podczas górskich wędrówek. Jego pojemność i mnogość rozwiązań w tych dwóch przypadkach okazała się wystarczająca. Największy egzamin zdał podczas samolotowego wyjazdu z dzieckiem na norweskie fiordy. Plecak spisał się wzorowo, wykorzystaliśmy wszystkie jego zalety, które ułatwiły nam podróż.
Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!