Góry Sokole to niewielki masyw wchodzący w skład Rudaw Janowickich. Swoją nazwę zawdzięczają temu, że przed laty swoje gniazda miał tutaj sokół wędrowny. Ten ptak drapieżny niestety praktycznie wyginął na terenie naszego kraju. Nazwa gór jednak pozostała. W przeszłości, miejsce to szczególnie przypodobała sobie rodzina Hohenzollernów, która utworzyła tutaj park krajobrazowy, wybudowała budynek dzisiejszego schroniska Szwajcarka, a także stworzyła infrastrukturę turystyczną. Najwyższymi szczytami tego masywu są Krzyżna Góra (654 m n.p.m.) oraz Sokolik Duży (644 m n.p.m.), które dzisiaj będą celem naszej wycieczki.
Przełęcz Karpnicka- parking
Wycieczkę po Górach Sokolich rozpoczynamy na Przełęczy Karpnickiej (475 m n.p.m.). Znajdują się tutaj dwa parkingi. Jeden jest bezpłatny (jadąc od strony Trzcińska po lewej stronie), a drugi płatny (znajdujący się po przeciwnej stronie drogi). Będąc tutaj odpowiednio wcześnie rano, bez problemu znajdziemy miejsce na tym pierwszym. Z Przełęczy Karpnickiej możemy ruszyć w stronę Lwiej Góry, Skalnego Mostu czy ruin Zamku Bolczów, bądź w przeciwną stronę- na eksplorowanie Gór Sokolich. Właśnie na tę drugą opcję decydujemy się tym razem.
Zielonym szlakiem do Schroniska Szwajcarka
Z Przełęczy Karpnickiej do Schroniska PTTK Szwajcarka mamy 20- minutowy, lekki trekking. Początkowo maszerujemy szlakami o kolorze zielonym oraz niebieskim. Dreptamy sobie bardzo wygodną, szeroką ścieżką, którą od razu klasyfikujemy jaką tą, którą można przejechać z wózkiem dziecięcym. Niestety, gdy szlak niebieski podąża prosto, a nasz zielony skręca w lewo, jakość ścieżki znacznie się psuje, co ją dyskwalifikuje do tego, by wybrać się z nią z wózkiem. Na skrzyżowaniu warty uwagi jest mural poświęcony Wandzie Rutkiewicz. Przypomina on o tym, że Góry Sokole są ważnym miejscem dla amatorów górskiej wspinaczki. Znajduje się tutaj wiele dróg, na których wychowali się najwięksi polscy himalaiści, w tym oprócz wspomnianej Rutkiewicz również Krzysztof Wielicki, czy Wojciech Kurtyka.
Od muralu do schroniska czeka nas 5-minutowy marsz już po bardziej stromej ścieżce. Po ok. 20 minutach od parkingu docieramy do pięknego budynku, wzniesionego w stylu szwajcarskim, który zachwyca od pierwszego wejrzenia. Taki właśnie jest budynek schroniska PTTK Szwajcarka. Wybudowano go w 1823 roku przez rodzinę Hohenzollernów i został on przez nich zaadaptowany na leśniczówkę. Dopiero po II wojnie światowej, Tadeusz Steć- słynny propagator turystyki w Rudawach Janowickich postanowił stworzyć tutaj schronisko górskie.
W okolicy zobacz koniecznie Kolorowe Jeziorka
Góry Sokole- przez Husyckie Skały na Krzyżną Górę
Schronisko jest jeszcze zamknięte, więc my ruszamy dalej eksplorować Góry Sokole. Wędrujemy ku Krzyżnej Górze, na której szczyt prowadzi czarny szlak. Poranek w rudawskim lesie jest bardzo przyjemny. Wędrówka w takich warunkach mija nam bardzo szybko. Po 10 minutach meldujemy się na Husyckich Skałach. To 20-metrowa wychodnia skalna, z której rozpościera się widok na Sokolik Duży. Jej nazwa pochodzi od wydarzeń, jakie miały miejsce w nocy z 11 na 12 sierpnia 1434 roku. Husyci uciekający z płonącego Zamku Sokolec mieli tak popędzić na koniach, że runęli z tej skały, prosto w przepaść. Na Husyckich Skałach znajdują się ławeczki, przy których można usiąść, odpocząć i nasycić oczy pięknym widokiem.
My, jednak ruszamy wyżej, ku Krzyżnej Górze. Trasa robi się tutaj bardziej stroma, a przy samym szczycie wspomagająco zamontowano nawet metalowe barierki. Aby się dostać w najwyższy punkt Krzyżnej Góry, należy także pokonać wykute w skale stopnie. Góra ta początkowa nazywana była Sokolą Górą, jednak po zamontowaniu na niej w 1830 roku krzyża, przemianowano ją na Krzyżną Górę. Znajduje się tutaj punkt widokowy, z którego rozpościera się piękna panorama na najwyższe szczyty Rudaw Janowickich, Karkonosze, Kotlinę Jeleniogórską, Góry Kaczawskie, a także Sokolik Duży- kolejny punkt naszej dzisiejszej wycieczki.
Góry Sokole- na Sokolik Duży
Po ostrożnym zejściu z Krzyżnej Góry w okolice Husyckich Skał kierujemy się za czerwonym szlakiem w stronę Sokolika Dużego. Odcinek ten zajmuje nam zaledwie 15 minut marszu, a dzięki temu, że w końcowej jego części został on poprowadzony zakosami, to nie jest tutaj aż tak stromo. Docieramy pod potężną formację skalną, na której szczyt wybudowano schody. Piękna, metalowa konstrukcja prawdopodobnie powstała pod koniec XIX wieku i była odpowiedzią na wzmożony ruch turystyczny w okolicy. Na Sokoliku Dużym znajduje się ławeczka, na której można usiąść i podziwiać panoramę bardzo podobną do tej, jaką można zobaczyć z Krzyżnej Góry.
Na żurek do schroniska
Po chwili zadumy na Sokoliku Dużym wracamy po własnych śladach do Schroniska Szwajcarka, którego bufet już jest otwarty. Kosztujemy serwowanego tutaj żurku, który otrzymuje od nas mocną “4”. Tośka natomiast w tym czasie woli sobie pohasać po trawie w okolicach schroniska. Tak rozbrykana, szybko zasypia, a my zbieramy się ku Przełęczy Karpnickiej, gdzie kończymy wycieczkę.
Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!