Etna to najwyższy, czynny wulkan Europy. Jeśli udajecie się na Sycylię i lądujecie w Katanii, to Etna będzie na Was spoglądać od samego początku wizyty na tej wyspie. Albo Wy będziecie spoglądać na nią! I czuć coraz większą potrzebę jej poznania! Etna budzi jednak emocje. Nic dziwnego, przecież to aktywny wulkan, który w każdej chwili może “co nieco” z siebie wyrzucić. Czy zatem wejście na Etnę jest w ogóle możliwe? Jak z bezpieczeństwem? A może lepiej podziwiać tę górę z dalszej odległości?
Etna to najwyższy aktywny wulkan w Europie. Jej wysokości z każdą kolejną erupcją zmienia się. Jednak przyjmuje się, że wynosi ona ok. 3357 m n.p.m. Etna to potężna góra. Jej powierzchnia wynosi ok. 1200 kilometrów kwadratowych, czyli ponad dwukrotnie więcej niż… Warszawy! Oprócz 4 kraterów głównych Etna ma aż 300 kraterów bocznych. Aby zdobyć najwyższy wierzchołek konieczne jest wynajęcie przewodnika alpejskiego. Samemu w pobliże najwyższego punktu wejść nie można. Jednak istnieje wiele tras trekkingowych, które dostarczają również ogrom emocji. Jedną z takich tras, którą sami przeszliśmy, jest wędrówka tzw. Grzbietem Osła.
Etna- czy jest bezpieczna?
Pewnie zastanawiacie się, czy przebywanie na zboczach Etny jest bezpieczne. Przecież to cały czas aktywny wulkan. Rzeczywiście, sami możemy dostrzec wydobywające się z głównych kraterów Etny gazy oraz parę wodną. Do tego, jeśli dodamy, że Etna “wybucha” nawet kilkanaście razy do roku, to możemy się poważnie zastanawiać nad tym, czy wędrówka po jej zboczach to dobry pomysł. Jednak jak się okazuje, Etna należy do tych “przyjaznych” wulkanów. Jeśli wierzyć danym, to bezpośrednio w wyniku erupcji wulkanu nikt nigdy nie zginął. Śmierć wielu osób była wynikiem towarzyszącym aktywności wulkanu wstrząsom sejsmicznym, a także klęskom głodu, spowodowanych zniszczeniem przez lawę upraw.
Największa erupcja Etny miała miejsce w 1669 roku. Lawa wypływająca z wulkanu dotarła wówczas aż do Katanii. W efekcie lawa nadbudowała nadbrzeże o ok. 1 kilometr! Najlepiej to widać stojąc przy Castello Ursino. Zamek ten został zbudowany nad samym morzem. Teraz stoi on ok. 1 kilometr od brzegu Morza Jońskiego. Oznacza to, że część miasta między nim, a morzem zbudowana jest na lawie! Co istotne, w czasie tego największego wybuchu lawa wypływała z krateru znajdującego się zaledwie 850 m n.p.m. Tym samym rozprawiamy się z mitem, że na Etnie wybuchy mają miejsce tylko w okolicach wierzchołka. Dużo częściej następują one na zboczach wulkanu, znacznie poniżej najwyższego wierzchołka.
Oczywiście wybierając się na Etnę warto pamiętać, że mamy do czynienia z wysokogórską wycieczką. Zbocza Etny nawet do maja mogą być pokryte warstwą śniegu. Co więcej, wieje tu silny wiatr, temperatura jest dużo niższa niż nad morzem. a Etna uwielbia przyciągać do siebie chmury. Zatem, jeśli decydujecie się na jakikolwiek trekking po zboczach Etny, to musicie się przygotować, jak na każde wyjście w góry.
Ważne jest, aby mieć pełne obuwie (najlepiej wysokie) ze względu na ostry piasek wulkaniczny, który może wsypywać się do butów. Aby to ograniczyć, warto ubrać spodnie z długimi nogawkami. Również koniecznie zabierzcie ze sobą okulary, które nie tylko ochronią Was przed promieniowaniem słonecznym, ale i wspomnianym piaskiem. Niesiony z wiatrem, może z łatwością przedostać się do oczu, tym samym je podrażniając. Obowiązkowym wyposażeniem każdego turysty na Etnie powinno być także nakrycie głowy, ponieważ jest ona w większości odkryta. Drzewa i inna roślinność rośnie tu tylko do wysokości ok. 2000 m n.p.m. Nie można także zapomnieć o odpowiedniej ilości płynów.
- Czytaj także: Jak się przygotować do wycieczki w góry?
Warto pamiętać, że aby wejść na główne kratery Etny konieczne jest wynajęcie przewodnika. Nie jest to “naciąganie” turystów, ale troska o ich bezpieczeństwo. Aktywna Etna sprawia, że szlak na najwyższy wierzchołek Etny, bardzo często zmienia swój przebieg. Co więcej, wędrując blisko kraterów, podłoże może się zapadać. Również gazy wydobywające się z kraterów mogą doprowadzić do zatrucia i pogorszenia samopoczucia. Wędrując z przewodnikiem będziemy wiedzieć, kiedy odpuścić i czy dalsza wędrówka ku wierzchołkowi jest bezpieczna.
Cały wulkan jest objęty od 1987 roku ochroną jako Park Przyrody. Warto również wspomnieć, że od 2013 roku Etna znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
Etna- jak dojechać?
Najwyższym punktem, do którego możemy dojechać jest parking ulokowany niedaleko schroniska turystycznego Rifugio Sapienza. Znajduje się ono na wysokości ok. 1900 m n.p.m. Parkingi w okolicy schroniska są płatne (6 euro za dzień postoju auta osobowego – 2024 r.). W okolicach tych parkingów znajdują się liczne sklepy z pamiątkami oraz restauracje. Bardzo blisko parkingu znajdują się dwa kratery, zwane kraterami Silvestri. Do położonego niżej, który powstał w 1891 roku można dojść dosłownie w kilka minut. Położony wyżej krater, powstały w 2001 roku wymaga ok. 20 – minutowego trekkingu.
W pobliże wspomnianego schroniska dojeżdża także autobus firmy AST z Katanii (koszt 6,60 euro w dwie strony). Problemem jest jednak to, że w trakcie całego dnia odbywa się tylko jeden kurs. Autobus odjeżdża o 8.15 ze stanowiska niedaleko dworca kolejowego Catania Centrale. Jednak, aby mieć szansę na zakup biletu na niego, trzeba ustawić się już przed 7 rano w kolejce w biurze AST (zaznaczone na poniższej mapce). Tylko tam możliwy jest zakup biletu gwarantujący miejsce w autobusie. Następnie należy stać przed drzwiami autobusu pilnując swojego miejsca. W naszym przypadku już ok. 7.30 przed autobusem ustawiła się długa kolejka osób, która wypełniła w nim wszystkie miejsca. Autobus pod Etnę dojeżdża ok. 10.00, a do Katanii spod Etny odjeżdża ok. 16.15.
Etna- wjazd kolejką
Niedaleko schroniska Rifugio Sapienza znajduje się dolna stacja kolejki linowej. Wywozi ona w ciągu kilku minut turystów na wysokość ok. 2500 m n.p.m. Ile taka przyjemność kosztuje? Koszt biletu w dwie strony to 50 euro (2024 r.). Nie ma możliwości kupienia biletu tylko w jedną stronę do góry. Jeśli natomiast są miejsca, to możliwy jest zjazd w dół za 30 euro (2024 r.). My długo zastanawialiśmy się, czy wybrać kolejkę, jednak jak podeszliśmy pod nią, to okazało się, że od ok. 2300 m n.p.m. zalega jeszcze sporo śniegu. Zdecydowaliśmy dlatego, że wybierzemy się na trekking w niższych partiach Etny.
Etna- trekking na szczyt
Tak jak wspomnieliśmy wcześniej, aby zdobyć najwyższy wierzchołek konieczne jest wynajęcie przewodnika. Nie jest jednak pewne, że zawsze zaprowadzi on nas do kraterów centralnych. Niekiedy Etna jest na tyle aktywna, że dojście w ich pobliże jest niebezpieczne, a przez to zakazane. Również, gdy wynajmiemy przewodnika. Z górnej stacji kolejki w okolice kraterów zlokalizowanych na wysokości ok. 2750 m n.p.m. kursują specjalne terenowe busy, a w okresie zimowym ratraki. Można ten odcinek również pokonać o własnych siłach. Dopiero od tej wysokości konieczne jest wynajęcie przewodnika.
Etna- trekking Grzbietem Osła
My wybraliśmy trekking po zboczach Etny, na wysokości ok. 2000 m n.p.m. Dokładnie doszliśmy na punkty widokowe ulokowane na, tzw. Grzbiecie Osła. Można z nich dojrzeć nie tylko najwyższy wierzchołek Etny, ale i nieziemską Dolinę Bawołów. To właśnie w niej kończyły bieg liczne rzeki lawy, które spływały z aktywnych kraterów.
Aby dojść na początek szlaku musieliśmy spod schroniska Rifugio Sapienza pójść główną drogą w kierunku wschodnim. Przechodzimy obok kraterów Silvestri i zaczynamy schodzić w dół. Po ok. 1 kilometrze dochodzimy do szlakowskazu. Obok niego znajduje się niewielki parking (bezpłatny), więc jeśli podróżujecie samochodem to możecie stąd rozpocząć wędrówkę.
Początek szlaku to dość strome podejście. Idziemy sosnowym lasem, więc jesteśmy chronieni zarówno od promieni słonecznych, jak i silnego wiatru. Wędrując szlakiem możemy napotkać… gąsienice. Ale to nie są zwykłe gąsienice… Łączą się one ze sobą tworząc bardzo długie sznury. Mają one nawet kilka metrów długości! Gąsienice te nazywane są korowodówkami. Co ważne, kontakt z nimi może zakończyć się reakcją alergiczną, więc lepiej tego nie robić.
Po ok. 20 minutach podejścia wychodzimy z lasu. Naszym oczom ukazuje się niezwykła panorama na Katanię oraz wybrzeże Morza Jońskiego. Jesteśmy 2000 metrów ponad jego taflą. Widok niezwykły! Poza tym robi się nieco bieszczadzko… Wokół nas rosną trawy, niczym na połoninach. Tylko ścieżka jest czarna. Pokrywa ją szczelnie piasek wulkaniczny, który jest niezwykle ostry. Maszerujemy w takich okolicznościach przyrody ok. 40 minut. Po tym czasie docieramy na Grzbiet Osła.
Naszym oczom ukazuje się ogromna czarna dziura – to Dolina Bawołów. Jej powierzchnia to blisko 40 kilometrów kwadratowych. Wysokość ścian doliny dochodzi natomiast nawet do 1000 metrów! Dolina Bawołów powstała kilkadziesiąt tysięcy lat temu w efekcie zapadnięcia ówczesnego centrum erupcyjnego. Jakby wyglądała dzisiaj Etna, gdyby nie tamte wydarzenia? Tego pewnie nigdy się nie dowiemy. Dnem Doliny Bawołów w czasie erupcji wulkanu niejednokrotnie spływały rzeki lawy, która następnie zastygała. Choć dolina jest znacznie niżej niż my, to nie ma co na jej dnie szukać jakichkolwiek oznak życia. Brak tu roślinności, a krajobraz jest nieco księżycowy. Na krańcach doliny można dostrzec liczne kratery. Natalii udaje się nawet znaleźć krater w kształcie… serca!
Idziemy nieco wyżej. Przemierzamy kilkaset metrów Grzbietu Osła i rozkładamy się na jednym z punktów widokowych. Jesteśmy na wysokości ok. 2100 m n.p.m. Możemy stąd podziwiać przepiękny widok na najwyższy wierzchołek Etny. Widzimy, jak wypuszcza sobie z kraterów centralnych “dymka”. Szlak dalej prowadzi do górnej stacji kolejki linowej. Mieliśmy ochotę pójść dalej, ale… była z nami Tosia. Wiedzieliśmy, że za niedługo wejdziemy w pola śnieżne, szlak zrobi się trudny, a tak poza tym to w ogóle go nie znamy. Wygrał rozsądek.
Po chwilach zachwytu wracamy po własnych śladach. Możemy iść spokojnie i oglądać te cuda przyrody, które nas otaczają dookoła. Przyroda jest niesamowita. Po dotarciu pod kratery Silvestri zrywa się bardzo silny wiatr. Wychodząc na krawędź tych kraterów, aż ciężko utrzymać się na nogach. Wieje bardzo mocno. Z tego względu odpuszczamy wejście na wyższy z kraterów Silvestri. Nad Etnę nadciągają ciężkie chmury, z których zaczyna sypać śnieg. Na szczęście my możemy się schować w schronisku i popijać pyszne cappuccino. Etnę zobaczyliśmy z bliska, a dodatkowo mogliśmy doświadczyć wulkanu. Polecamy każdemu, kto wybiera się na Sycylię, by udać się tutaj chociaż na krótką wędrówkę do jednego kraterów.
Etna- o czym warto pamiętać?
- Etna to aktywny wulkan. Stosujmy się zatem do wszelkich zakazów, które na nim występują, w tym do wyjść z przewodnikiem powyżej pewnej wysokości;
- chociaż Etna cały czas “dymi” to wędrówka po jej zboczach jest bezpieczna;
- Etna ma wysokość ponad 3000 m n.p.m. Wybierając się na nią przygotuj się tak, jakbyś szedł na wysokogórską wycieczkę!
- Wybierz pełne buty, długie spodnie i okulary! Piasek wulkaniczny jest bardzo ostry i bliskie spotkanie z nim Twojej skóry lub błon śluzowych nie będzie przyjemnym doznaniem;
- na wysokość ok. 1900 m n.p.m. można dojechać samochodem, w pobliżu parkingów znajdują się dwa kratery;
- na wysokość 2500 m n.p.m. turystów wywozi kolejka linowa, wyżej do wysokości ok. 2750 m n.p.m. kursują autobusy terenowe;
- nie jest prawdą, że aby zobaczyć piękne widoki koniecznie trzeba znaleźć się jak najwyżej! Przepiękne panoramy rozciągają się także ze szlaków poprowadzonych w niższych partiach Etny, np. z opisanego wyżej Szlaku Grzbietem Osła;
- w przypadku jakichkolwiek pytań możecie do nas pisać – jeśli tylko będziemy znali odpowiedź na pytanie, to chętnie pomożemy;
Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!