(Budziszyn to niewielkie miasto leżące na polsko-niemieckim pograniczu. Znajduje się ono ok. 50 kilometrów od przejścia granicznego w Jędrzychowicach, przez które przebiega autostrada A4. Mimo że z naszego kraju można do Budziszyna dojechać szybko i łatwo, to miasto to nie jest zbytnio popularne wśród naszych rodaków. A to błąd!
Budziszyn jest niezwykle ciekawy pod względem architektonicznym. Nad miastem góruje aż 17 różnych wież, które dodają jego panoramie unikatowego charakteru. Jeśli dodamy do tego jeszcze Serbołużyczan- mniejszość narodową zamieszkującą to miasto i jego okolice, to daje nam to niezwykle ciekawe kulturowo miasto. Warto tu przybyć nie tylko, by podziwiać piękne zabytki i pospacerować po malowniczej starówce, ale i poznać unikatową przyrodę rozciągającej się na północ od miasta Krainy Stawów i Wrzosowisk.
Budziszyn i jego okolicę zwiedzaliśmy na zaproszenie lokalnej organizacji turystycznej w ramach płatnej współpracy.
Poniżej znajduje się mapa atrakcji Budziszyna, o których piszemy w niniejszym tekście
Krótka historia Budziszyna
W Polsce o Budziszynie słyszał każdy, kto ukończył podstawówkę. W 1018 roku to właśnie w tym mieście Bolesław Chrobry podpisał pokój, który zakończył wieloletnie wojny z cesarstwem. Miasto to wówczas znalazło się w granicach państwa Piastów. To wydarzenie upamiętnia pomnik oraz tablica pamiątkowa, które znajdują się obok zamku Ortenburg. To właśnie warownia Ortenburg była impulsem do budowy miasta. Jego powstanie datuje się na 1002 rok, a więc Budziszyn może się poszczycić już ponad 1000-letnią tradycją! Okolice zamieszkiwali wówczas przybyli tutaj już w VI wieku Serbołużyczanie, wywodzący się od Słowian Połabskich.
Kolejne wieki w historii Budziszyna były niezwykle burzliwe. Miasto znajdowało się pod zwierzchnictwem władców Czech, Węgier, Saksonii i Niemiec. Odegrało także rolę w kampanii napoleońskiej, a w czasie II wojny światowej znów stało się istotne dla Polaków. W tzw. bitwie pod Budziszynem polegli liczni żołnierze II Armii Wojska Polskiego pod dowództwem Karola Świerczewskiego. W latach 1945-1989 Budziszyn znajdował się w granicach NRD. Przez to funkcjonował tu ruch oporu, którego przedstawiciele byli więzieni m.in. w tzw. Więzieniu Stasi, które dzisiaj jako Miejsce Pamięci udostępnione jest dla turystów.
Słowiański charakter Budziszyna
Przez lata Budziszyn nie zatracił nigdy swojego słowiańskiego charakteru. Serbołużyczanie dbali o to, by ich kultura, a tym samym język i zwyczaje pozostawały wiecznie żywe. Stąd do dzisiaj funkcjonują serbskie szkoły, ośrodek kultury, zespół ludowy, gazety, a nawet telewizja. Serbołużyczanie mają także swoją własną flagę. Składają się na nią trzy kolory: niebieski, czerwony oraz biały.
W Budziszynie i jego okolicy można zobaczyć dwujęzyczne tablice z nazwami miejscowości, czy ulic. Język Serbołużyczan jest obecny w sklepach, restauracjach, a także w codziennych rozmowach. Co istotne jest on zupełnie odmienny od języka niemieckiego, a zdecydowanie mu bliżej do polskiego. Z tego powodu zwłaszcza starsi mieszkańcy Górnych Łużyc, gdy tylko słyszeli, że rozmawiamy po polsku, zagadywali do nas w swoim serbołużyckim języku, wyraźnie ciesząc się, że mogą z kimś nim się porozumieć.
Serbołużyczanie, o których wcześniej nie słyszeliśmy na tyle nas zaciekawili, że postanowiliśmy odwiedzić muzeum, które jest im poświęcone. Muzeum Serbołużyckie znajduje się w kompleksie zamku Ortenburg. W jego wnętrzu możemy zobaczyć wystawy poświęcone historii Serbołużyczan. Przybyli oni na tereny dzisiejszej Saksonii już w głębokim średniowieczu. Skąd? Tego do końca nie wiadomo. Tak samo, jak tego, czy mają oni coś wspólnego z Serbami Bałkańskimi. W muzeum dowiadujemy się natomiast, skąd wzięły się ich tradycje, jak budowali swoje domostwa, z jakich narzędzi korzystali, a także jak się ubierali. Część wystawy poświęcona jest także ich kulturze.
W muzeum możemy zobaczyć stare księgi, w które zostały napisane w serbołużyckim języku. Znajduje się tu, m.in. XVI-wieczny katechizm Marcina Lutra przetłumaczony na język serbołużycki. W muzeum dowiemy się również, w jaki sposób Serbołużyczanie walczyli o to, by pamięć o ich narodzie nigdy nie umarła. Ta część wystawy zrobiła na nas chyba największe wrażenie. Muzeum Serbołużyckie można zwiedzać z audioprzewodnikiem, dostępnym również w języku polskim. Co ciekawe, dla dzieci przygotowany został przewodnik w formie bajki, co pozwala im także w ciekawy sposób poznać historię Serbołużyczan.
Budziszyn miastem wież
Już zjeżdżając do Budziszyna z autostrady, możemy dostrzec liczne wieże, które górują nad miastem. Na samej starówce jest ich podobno 17, choć nam udało się naliczyć “tylko” 14. Najlepiej jest je podziwiać z mostu Friedensbrücke, z którego roztacza się przepiękna panorama na miasto. Dostrzec można z niego, m.in. wieże ciśnień- starą i nową. W przeszłości składały się one na system pozwalający na pozyskiwanie wody dla miasta prosto ze Szprewy.
Stara wieża wodna wbudowana w mury miasta pełniła także funkcję obronną. Dzisiaj w jej wnętrzu funkcjonuje małe muzeum techniki. Widoczna jest także wieża kościoła św. Michała Archanioła, katedry św. Piotra i Pawła oraz ta wieńcząca bryłę ratusza. Wież w Budziszynie jest jednak znacznie więcej. Jedną z ciekawszych jest wieża zamkowa Matthiasturm ze znajdującą się na jej elewacji płaskorzeźbą króla węgierskiego Macieja Korwina. To jego postać stoi za przebudową zamku Ortenburg w XV wieku.
Zobacz także: Görlitz- co warto zobaczyć?
Będąc w Budziszynie nie sposób ominąć Reichenturm, czyli Bogatej Wieży. Z rynku prowadzi do niej deptak, który niegdyś był najbogatszą ulicą miasta. To właśnie tędy wiódł słynny szlak handlowy, Via Regia. Wieża charakteryzuje się tym, że jest odchylona od pionu o 1,44 metra. Na Bogatą Wieżę można wejść, by z jej tarasy podziwiać piękną panoramę Budziszyna. Oprócz starego miasta dostrzeżemy z niej także najbliższe okolice, w tym budziszyński zalew, a także rozciągające się na południe od miasta wzniesienia.
Zobacz także: Drezno w jeden dzień
Kościół podzielony na pół
Na budziszyńskim rynku znajduje się warta uwagi katedra św. Piotra i Pawła. Pochodząca z XIII wieku świątynia od 1524 roku pozostaje kościołem dwuwyznaniowym. Dzięki temu kościół ten dzierży miano największego i najstarszego kościoła symultanicznego w całych Niemczech. Jego nawa została podzielona na pół. Są tutaj dwa ołtarze, dwoje organ, jednak na próżno szukać tutaj jakiś sztucznych ścianek czy kotar. Nabożeństwa odprawiane są w jednej przestrzeni. Jednak nie zawsze tutaj tak było.
W okresie największych konfliktów między katolikami a protestantami, w kościele tym stał wysoki na kilka metrów mur. Takie miejsce widzieliśmy po raz pierwszy w życiu i wywarło ono na nas duże wrażenie. Zwiedzając katedrę, można również wejść na jej wieżę, by podziwiać Budziszyn z góry. Wejście jest płatne i niestety możliwe tylko w weekendy.
Tuż obok katedry św. Piotra i Pawła znajduje się budziszyński ratusz. Na jego wieży znajdują się dwa zegary- jeden klasyczny dobrze przez nas znany, a drugi słoneczny. W budynku obok ratusza ulokowana jest natomiast informacja turystyczna, w której można uzyskać wszelkie niezbędne informacje o mieście, a także skorzystać z organizowanych spacerów z przewodnikiem.
Przy informacji turystycznej znajduje się także makieta miasta, dzięki której można lepiej zobrazować wygląd starówki. Będąc na rynku, warto także usiąść w jednym z ogródków restauracyjnych, napić się kawy, zjeść lody i poczuć słowiański klimat Budziszyna.
Budziszyn miastem musztardy
Budziszyn słynie z produkcji musztardy. Dlatego nic dziwnego, że na jego rynku znajduje się muzeum poświęcone tej przyprawie. Możemy w nim zobaczyć naczynia, w których przechowywana była przed laty musztarda, poznać metody jej produkcji, czy zobaczyć wyposażenie dawnego sklepu, w którym można było ją zakupić. Jeśli najdzie nas ochota, to my również możemy tutaj kupić budziszyńską musztardę.
Do wyboru mamy klasyczną, albo o smakach owocowych, ziołowych, czy… whisky! Musztardę możemy zakupić w normalnych opakowaniach, które znamy ze sklepów, albo stylizowanych na stare pełne historii, które z pewnością będą świetną pamiątką z wizyty w Budziszynie.
Dla koneserów smaku musztardy polecamy także wizytę w restauracji, która specjalizuje się w daniach, w których znajdziemy ją w składzie. Oprócz takich potraw jak sałatki z sosem musztardowym, czy sznycel nadziewany musztardą, możemy tu również posmakować musztardowych koktajli, albo musztardowych… lodów!
Zgubić się w budziszyńskich uliczkach
Niczego tak bardzo nie lubimy podczas zwiedzania miast, jak zagubić się w jego uliczkach… Z dala od głównych placów i deptaków. Budziszyn do tego jest wprost stworzony. Stare miasto ulokowane jest na wzniesieniu nad rzeką Szprewą, a to oznacza mnogość wąskich, stromych uliczek, zaułków i schodów. Idealny labirynt na spacer z dzieckiem. Przemierzając tak miasto, natrafimy na ruiny średniowiecznego kościoła św. Mikołaja. Świątynia uległa zniszczeniu w XVII wieku i od tamtej pory nigdy nie została odbudowana. Przy ruinach aktualnie znajduje się cmentarz Serbołużyczan.
Innym ciekawym miejscem, które owiane jest tajemniczą legendą jest Hexenhäusel, czyli Dom Czarownicy. To XVII-wieczny drewniany dom znajdujący się nad brzegiem Szprewy, w dawnej dzielnicy rybackiej. Jako jedyny z drewnianych budynków w centrum miasta przetrwał on wszelkie pożary. Stąd uznaje się, że władają nim tajemne moce nadane przez jedną z czarownic. Spacerując po Budziszynie, z pewnością traficie także na średniowieczne mury miejskie. Pięknie wyglądają one szczególnie w okolicach Baszty Młyńskiej, skąd rozpościera się ładny widok na Szprewę oraz górujący nad nią Ortenburg.
Czytaj także: Praga- co warto zobaczyć?
Zwiedzając miasto z dzieckiem, ucieszy Was fakt, że w samym centrum miasta znajdują się dwa place zabaw. Jeden z nich ulokowany jest przy Domu Czarownicy, a drugi obok kościoła św. Michała Archanioła. Duże wrażenie zrobił na nas zwłaszcza ten drugi, który zbudowano na ścianie muru obronnego, przez co zajmuje niewiele miejsca, a dzieciakom daje dużo frajdy.
Na koniec zwiedzania miasta polecamy Wam spacer na punkt widokowy ulokowany w okolicach kaplicy cmentarnej Protschenberg. Można z niego dojrzeć Ortenburg, ruiny kościoła św. Mikołaja, średniowieczne mury obronne, a także wieże, o których wcześniej wspominaliśmy. Widok ten zwłaszcza w promieniach zachodzącego Słońca, zapada na długo w pamięć.
Więzienie Stasi- Miejsce Pamięci, które warto odwiedzić
Około 1 kilometr od centrum miasta znajduje się Gedenkstätte Bautzen, zwane inaczej Więzieniem Stasi. To miejsce pamięci, w którym pierwotnie znajdowało się więzienie NSDAP, a po II wojnie światowej obóz, w którym przetrzymywano osoby podejrzane o szkodliwą działalność na rzecz NRD.
W muzeum możemy zobaczyć cele, w których przetrzymywani byli więźniowie, posłuchać ich historii i dowiedzieć się nieco o ich życiu. Dla zwiedzających udostępnione są także dwie więźniarki, do których można wejść i zobaczyć, w jakich nieludzkich warunkach, przewożeni byli więźniowie. Niestety wszystkie podane w muzeum informacje są tylko i wyłącznie w języku niemieckim. Wstęp tutaj jest bezpłatny.
Co warto zobaczyć w okolicach Budziszyna?
Na północ od Budziszyna znajduje się zalew Budziszyński (niem. Talsperre Bautzen). Nad zalewem znajduje się plaża, a także centrum sportów wodnych. Można tutaj popływać żaglówką, łodzią, pontonem, czy na supie. Wokół zalewu biegnie ścieżka rowerowa o długości blisko 20 kilometrów.
Odwiedzając Budziszyn z dziećmi, koniecznie zajrzyjcie również do Parku Dinozaurów oddalonego od centrum o ok. 5 kilometrów (więcej o tym miejscu przeczytasz TUTAJ). Miłośników przyrody, ciszy, spokoju, a także aktywnego wypoczynku zachęcamy natomiast do odwiedzenia Rezerwatu Biosfery UNESCO w Krainie Stawów i Wrzosowisk, która rozciąga się ok. 15 kilometrów na północ od Budziszyna.
Budziszyn- gdzie zaparkować?
Dojeżdżając do Budziszyna samochodem możemy go zaparkować na bezpłatnym parkingu przy ulicy Schliebenstraße 24 (zaznaczone poniżej). Z niego do centrum miasta dojdziemy w ok. 10 minut. Jeśli zdecydujecie się jednak na wjazd do samego centrum Budziszyna, to musicie zdać sobie sprawę, że wiele miejsc parkingowych ma ograniczoną czasowo możliwość parkowania, a niektóre z nich są zarezerwowane tylko dla mieszkańców miasta.
Do Budziszyna można także dojechać pociągiem. Dojechać tutaj można z różnych miast Dolnego Śląska. Z Wrocławia pociągiem do Budziszyna dojedziecie w niecałe 3 godziny. Przed wyjazdem warto sprawdzić specjalne taryfy, które pozwolą na tańszą podróż, np. bilet EuroNysa, czy bilety w ramach tzw. Promocji Drezdeńskiej.
Gdzie nocowaliśmy w Budziszynie?
Wiele miejsc noclegowych znajduje się w centrum miasta. My, jednak proponujemy Wam nocleg w Rezerwacie Biosfery UNESCO w Krainie Stawów i Wrzosowisk. Sami mieszkaliśmy w miejscowości Wartha, tuż obok Domu Tysiąca Stawów. Domek, w którym spędziliśmy kilka dni położony jest nad brzegiem Jeziora Olba. Na swoim wyposażeniu ma kuchnie z płytą indukcyjną, lodówką, piekarnikiem, a nawet zmywarką! Jest także sypialnia oraz osobny salon.
Do domku przynależy także taras, z którego jest wyjście na rozległy ogród. W nim czekają na nas huśtawki, piaskownica oraz miejsce do rozpalenia ogniska oraz grilla. Nocleg w pensjonacie Hospoda możecie zarezerwować poprzez BOOKING lub bezpośrednio u właściciela, który jest Serbołużyczanem i swobodnie mówi po polsku -> https://www.hospoda-ferienwohnungen.de/