Kalenica to szczyt leżący w Górach Sowich, który wznosi się na wysokość 964 m n.p.m. Dzięki temu plasuje się na ostatnim miejscu na podium pod względem wysokości wśród wszystkich szczytów tego pasma (za Wielką i Małą Sową). Na szczycie Kalenicy od 1933 roku stoi wieża widokowa, która pozwala oglądać rozległą panoramę na znaczną część Sudetów. Najkrótszy szlak na Kalenicę prowadzi z Przełęczy Jugowskiej. Nieco dłuższym wariantem jest wędrówka z Bielawy i z Przełęczy Woliborskiej.
Kalenica z Przełęczy Jugowskiej
Przełęcz Jugowska leży na wysokości 801 m n.p.m. Znajduje się ona na drodze łączącej Jugów z Kamionkami. Jest ona bardzo popularnym miejscem do rozpoczynania wędrówek, nie tylko w kierunku Kalenicy, ale przede wszystkim w stronę najwyższego szczytu Gór Sowich, czyli na Wielką Sowę. Na przełęczy znajduje się sporej wielkości parking (płatny) oraz kilkanaście bezpłatnych miejsc postojowych.
Czerwonym szlakiem na Kalenicę
Z Przełęczy Jugowskiej ruszamy ku Kalenicy. Nie trzymamy się jednak czerwonego szlaku (który schodzi ku schronisku Zygmuntówka), tylko idziemy szeroką wygodną ścieżką. Ona za ok. 300 metrów połączy się z czerwonym szlakiem, który dotrze do nas spod schroniska, a my nie jesteśmy zmuszeni do schodzenia w dół, a następnie do ponownego podchodzenia. Zresztą do schroniska zejdziemy na koniec wycieczki.
Za czerwonymi znakami szlaku wędrujemy ku szczytowi Rymarza. Przed nami dość strome podejście, które zostanie wynagrodzone nam pięknymi widokami, jakie rozpościerają się z górnej stacji wyciągu narciarskiego. Tak- spod samego Rymarza można zimą zjechać na nartach, aż pod schronisko Zygmuntówka. Osobiście nigdy tego nie próbowaliśmy, ale widzieliśmy, że z takiej opcji korzysta naprawdę sporo miłośników narciarstwa. Z polanki możemy odbić w nieoznakowaną ścieżkę na szczyt Rymarza. Jest on jednak zarośnięty i nic szczególnego nie oferuje.
Podążając nadal czerwonym szlakiem, docieramy na Zimną Polankę (897 m n.p.m.). To niewielkich rozmiarów polana, na której znajduje się wiata turystyczna, w której nie tylko można odpocząć, ale i nawet spędzić noc! Z lewej strony dołącza do nas szlak o kolorze żółtym, którym możemy tu dotrzeć z Bielawy. Teraz wraz z nim i naszym czerwonym podąży do góry ku szczytowi o nazwie z bardzo pozytywnym wydźwiękiem- Słoneczna (949 m n.p.m.)!
Podejście, choć krótki to jest dość strome i wymaga włożenia nieco wysiłku. Słoneczna to zarośnięty szczyt, całkowicie pozbawiony widoków. Szybkie zdjęcie pod tabliczką z jego nazwą i wysokością i ruszamy dalej! A Kalenica już niedaleko! Nim, jednak ona to koniecznie należy się zatrzymać przy Słonecznych Skałkach. Ta niewielka formacja skalna szczególnie przypadnie do gustu najmłodszym. Wiadomo, jak na trasie pojawiają się jakieś głazy, to dodaje to nieco energii.
Kalenica- szczyt z wieżą widokową
Po ponad 3 kilometrach od Przełęczy Jugowskiej meldujemy się na Kalenicy. Jest tu wiata turystyczna, miejsce do rozpalenia ogniska i stojąca w tym miejscu nieprzerwanie od 1933 roku wieża widokowa. Z jej tarasu widokowego ulokowanego ok. 20 metrów nad ziemią rozpościera się przepiękna sudecka panorama. Z wieży można dojrzeć Góry Opawskie, Bardzkie, Złote, Masyw Śnieżnika, Góry Stołowe, Kamienne, a także Karkonosze ze Śnieżką w roli głównej. Takie widoki rozciągają się oczywiście przy pięknej pogodzie, do której nie mieliśmy tu zawsze szczęścia. Niekiedy wejście na wieżę kończyły się zobaczeniem tylko najbliższej okolicy.
Przez Bielawską Polanę do schroniska Zygmuntówka
Z Kalenicy na Przełęcz Jugowska możemy wrócić po własnych śladach, bądź nieco okrężną drogą przez Bielawską Polanę. Wybierając wariant numer dwa, schodzimy z Kalenicy w kierunku przeciwnym do tego, z którego przyszliśmy. Po 15-20 minutach docieramy na Bielawską Polanę. Po drodze otwiera nam się widok w kierunku Gór Bardzkich i Gór Złotych. Na Bielawskiej Polanie pozostawiamy czerwony (prowadzący na Przełęcz Woliborską) i żółty szlak (prowadzący do Bielawy) i wraz z niebieskimi znakami bardzo wygodną i szeroką drogą kierujemy się w stronę Zygmuntówki.
Ścieżka, którą podążamy, cechuje się niewielkim nachyleniem. A jeśli dodamy do tego, że ma podłoże szutrowe i jest dość równa, to kreuje nam się idealna trasa pod wózek dziecięcy! I to na całym odcinku z Przełęczy Jugowskiej aż po Bielawską Polanę. Przy okazji drodze możemy podziwiać naprawdę ciekawą i rozległą panoramę. Dostrzec można z tego szlaku, m.in. Wzgórza Włodzickie, Gór Stołowe, Orlickie, Kamienne, Wałbrzyskie, czy Karkonosze. Widoczne są oczywiście także szczyty Gór Sowich z Wielką Sową w roli głównej. Maszerując spokojnie, przecinamy w poprzek stok narciarski i meldujemy się na rozwidleniu nad Zygmuntówką. Skręcamy w lewo i schodzimy w dół prosto do schroniska.
Schronisko PTTK Zygmuntówka- jedyne takie schronisko w Górach Sowich
Schronisko PTTK Zygmuntówka zostało wzniesione już w 1926 roku. Wszystko za sprawą Towarzystwa Sportów Zimowych z Bielawy. Jego patronem został Hermann Henkel, prezes Towarzystwa Sowiogórskiego i znany społecznik z Bielawy. Po II wojnie światowej schronisko pozostawało przez 11 lat zamknięte. Dopiero działania Zygmunta Scheffnera sprawiły, że zostało ono ponownie uruchomione i rozbudowane, tak aby mogło przyjąć na nocleg ponad 40 osób. Od jego imienia schronisko to nazywane jest do dzisiaj Zygmuntówką.
Z tarasu i okien schroniska rozpościera się wspaniała panorama na Góry Kamienne, można posiedzieć, rozmarzyć się w ciszy i spokoju, a to wszystko, by kontemplować nad pięknem gór. Polecamy Wam tutaj także pooglądać najlepszą telewizję, jaką kiedykolwiek ktoś wymyślił- Telewizję Sudecką! Koniecznie odszukajcie również wszystkie sowy, zróbcie zdjęcie z Koziołkiem Matołkiem i sprawdźcie co słychać w gawrze niedźwiedzia! Prawda, że brzmi ekscytująco? Taka właśnie jest Zygmuntówka!
Spod schroniska Zygmuntówka na Przełęcz Jugowską dotrzemy czerwonym szlakiem. Odcinek ten w pewnym momencie jest stromy, lecz jego pokonanie nie powinno zająć więcej niż 5 minut.
Kalenica z Bielawy
Samochód parkujemy na parkingu zlokalizowanym tuż obok byłego stawu przy Leśnym Dworku. Spokojnie zmieści się tutaj ok. 50 samochodów, ale obawiamy się, że w ciepły weekendowy dzień może być tutaj ciężko z zaparkowaniem.
My, przyjechaliśmy tutaj w tygodniu, więc takich problemów nie mamy. Leśny Dworek to willa zbudowana dla syna przedsiębiorcy Christiana Dieriga, Friedriga, którego rodzina użytkowała ten budynek do 1945 roku. W 1989 r. otwarto tutaj restaurację, która jednak nie przetrwała do dnia dzisiejszego. Obecnie budynek jest w rękach prywatnych i jego stan można określić jako zadowalający. Szkoda, że nie został dotychczas wykorzystany jego potencjał i nie otworzono tutaj kawiarni, hotelu, czy innego obiektu, typowo turystycznego.
Zobacz także: Jezioro Bystrzyckie- spacer wokół jego brzegu
Kierunek Bielawska Polanka
Spod Leśnego Dworku ruszamy wraz z niebieskim i zielonym kolorem na szlak. Do pierwszego punktu naszej wycieczki, czyli Bielawskiej Polanki (803 m n.p.m.) według szlakowskazu mamy równe 90 minut. Początkowo wędrujemy wygodną, szeroką ścieżką wśród buczyn. Las jest piękny, idealnie nadaje się na reset po pracy, czy spacer z dzieckiem (p.s. na tym odcinku szlaku bez problemu poradzi sobie wózek dziecięcy). Po ok. 10 minutach szlak niebieski skręca w prawo, a my podążamy już tylko i jedynie za zielonymi znakami. Po kolejnych 10 minutach wędrówki po szerokiej ścieżce, szlak skręca nagle w lewo i zaczyna robić się coraz bardziej stromo.
Zobacz także: Radunia- opis szlaku
Szlak tutaj biegnie typowo leśną ścieżką. Przed osiągnięciem pułapu 800 metrów n.p.m. czeka nas jeszcze trawers Końskiej Kopy (791 m n.p.m.). Cały ten odcinek od Leśnego Dworku pozbawiony jest jakichkolwiek widoków. Bywa nudno, ale czasem o to chodzi na górskim szlaku, by królowała po prostu cisza:) Tuż przed Bielawską Polanką wychyla się z lewej strony szczyt Popielaka (856 m n.p.m.), który zdobywa się podążając w kierunku Kalenicy z Przełęczy Woliborskiej. Po niewiele ponad godzinie od opuszczenia samochodu, meldujemy się na Bielawskiej Polance, gdzie znajduje się wiata turystyczna, a także miejsce na ognisko.
Kierunek Kalenica!
Z Bielawskiej Polanki wraz z czerwonymi (fragment Głównego Szlaku Sudeckiego) i żółtymi szlakowskazami udajemy się w kierunku szczytu Kalenicy. Po ok. 10 minutach, ścieżka którą wędrujemy zakręca w lewo i pnie się stromo do góry. To dzisiaj najbardziej stromy odcinek, który mamy do pokonania. Prawie 100 metrów przewyższenia, mozolnie krok za krokiem pokonujemy dość sprawnie. Po drodze spotykamy miłą parę seniorów (na pewno 70+) i życzymy sobie, by za kilkadziesiąt lat również znaleźć się wspólnie w górach, tak jak oni 🙂
Tuż przed wierzchołkiem Kazalnicy, tablice informacyjne wskazują, że wkraczamy w bramy Rezerwatu Przyrody Bukowa Kalenica. Charakterystycznym elementem tego obszaru są karłowate buki, które rosną na podłożu skalnym. Warto rozejrzeć się dookoła, bo tych drzew jest tutaj naprawdę sporo. Po dywagacjach nad ochroną przyrody i ok. 100 minutach wędrówki meldujemy się przy wieży widokowej na Kalenicy (964 m n.p.m.).
Wieża widokowa na Kalenicy
Wieża widokowa na Kalenicy stoi w tym miejscu nieprzerwanie od 1933 roku. Wiekowość tej budowli widać po tym, że jej konstrukcja przyjęła już w pełni rdzawy kolor. Mimo to, jej stan techniczny jest dobry i śmiało można wchodzi na taras widokowy zlokalizowany na prawie 20 metrach. A, że wejść tutaj warto niech świadczą poniższe zdjęcia:) Z wieży, widać znaczną część Sudetów.
Poczynając od wschodu: Góry Opawskie, Bardzkie, Złote, Masyw Śnieżnika, Orlickie, Bystrzyckie, przez Góry Stołowe, Broumovske Steny, Wzgórza Włodzickie, Góry Kamienne, Wałbrzyskie, aż po Karkonosze ze Śnieżką w roli głównej. Najbliżej nas wyrasta natomiast Wielka i Mała Sowa. Na północy wyłania się Ślęża z Radunią, a w tle widoczny jest również wrocławski Sky Tower. Widoki, jakie przyszło nam podziwiać są oszałamiające, można by było tutaj tak stać długo i wpatrywać się w kolejne punkty na horyzoncie.
Będąc w okolicy koniecznie odwiedź Twierdza Srebrna Góra
Przez Słoneczną na Zimną Polankę
Po zejściu z wieży widokowej, siadamy jeszcze na jednej z ławeczek by zjeść drugie śniadanie. Po kilkunastu minutach odpoczynku ruszamy w dalszą drogę. Tym razem nasz kierunek to Zimna Polanka (879 m n.p.m.). Po drodze mijamy ciekawe formacje skalne: najpierw są to Dzikie Skałki, a następnie większe Słoneczne Skałki. Po niewielkie utracie wysokości, przychodzi nam znów nieznacznie podchodzić, a to oznacza, że osiągamy szczyt Słonecznej (949 m n.p.m.).
Niczym specjalnym się on nie wyróżnia, jednak zdjęcie pod tabliczką wypada zrobić;) Teraz czeka nas najbardziej strome zejście całej wycieczki. Do Zimnej Polanki dochodzimy po 10 minutach. Tutaj również znajduje się wiata i miejsce na ognisko, więc kolejne miejsce, gdzie można odpocząć w trakcie łazikowania. Tutaj żegnamy się z czerwonym szlakiem, który podąża najpierw na Przełęcz Jugowską, a następnie w kierunku Wielkiej Sowy, a my wraz z żółtymi znakami zaczynamy schodzenie w kierunku rozwidlenia Trzy Buki.
Przez Trzy Buki do Bielawy
Z Zimnej Polanki czeka nas zejście bukowym lasem w kierunku Przełęczy Trzy Buki (628 m n.p.m.). Wędrując tędy trawersujemy szczyt Korczaka (757 m n.p.m.). Ścieżka stopniowo obniża się coraz bardziej w dół i po ok. 30 minutach od Zimnej Polanki jesteśmy na Przełęczy Trzy Buki. To miejsce nazwę zawdzięcza oczywiście trzem dorodnym bukom, które kiedyś tutaj rosły. Obecnie, można podziwiać dwa, które się ostały.
Znajduje się tutaj wiata i kilka ławeczek, przy których można przysiąść i wsłuchać się w dźwięki lasu:) Pozostawiamy tutaj żółty szlak, którym moglibyśmy zawędrować nad Jezioro Bielawskie i wraz z niebieskimi znakami po 20 minutach dochodzimy do Leśnego Dworku, gdzie kończymy dzisiejszą wycieczkę. Trasa jaką pokonaliśmy to zaledwie 12 kilometrów, na których przejście trzeba przeznaczyć ok. 3,5- 4 godzin (oczywiście wszystko zależy od tego ile czasu zajmie Wam zachwycanie się nad panoramą widzianą z wieży widokowej na Kalenicy.
Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!