Diabelski Most w niemieckim Kromlau to jedno z najbardziej fotogenicznych miejsc w Europie. Obiekt zbudowany z bazaltu ma kształt łuku. Odbijając się w lustrze wody, tworzy okrąg. Właśnie ten widok przyciąga tu tysiące turystów! Co ważne, Diabelski Most znajduje się zaledwie 10 kilometrów od granicy z Polską.
Most Rakoczego (niem. Rakotzbrücke) zwany powszechnie Diabelskim Mostem to niezwykły obiekt znajdujący się tuż przy polsko-niemieckiej granicy. Jego powstanie jest owiane wieloma legendami, co czyni go jeszcze bardziej tajemniczym. Choć sam most i jego okolica przypomina scenografię Władcy Pierścieni, to pomimo wielu podobieństw ten filmowy hit tu nie powstawał. Nagrywane były jednak inne dzieła kinematografii, jak chociażby Matrix. Kto z was ma ochotę zobaczyć tę niezwykłą perełkę?
Diabelski Most — historia powstania
Pomysłodawcą powstania mostu był Hermann Friedrich Roetschke. To on w latach w 1844 roku rozpoczął budowę na ponad 200-hektarowym terenie przepięknego parku. Jednym z jego elementów było powstanie małego jeziorka Rakotz i budowa na nim niezwykłego mostu! Powstał on z kamienia bazaltowego, który został ściągnięty ze Szwajcarii Saksońskiej. Most ma ok. 20 metrów długości, a przez to, że jest bardzo stromy i stanowi swoisty łuk wraz ze swoim odbiciem w wodzie „maluje” magiczny okrąg.
Sam park to efekt zazdrości Roetschke nad przepięknym Parkiem Mużakowskim znajdującym się ok. 8 kilometrów na wschód. Na swoim terenie chciał stworzyć podobne, a może jeszcze piękniejsze dzieło. W parku na szczególną uwagę zasługują niezliczone rododendrony, różaneczniki i azalie. W maju, gdy kwitną, musi tu być niewyobrażalnie pięknie. Przy parku stoi Pałacyk Myśliwski (obecnie pełni funkcję hotelową), a także Dom Kawalera.
Dlaczego Most Rakoczego stał się diabelskim?
Rakotzbrücke, czyli Most Rakoczego jest powszechnie nazywany Diabelskim Mostem. Dlaczego? Wytłumaczenia tej nazwy jest kilka. Zdaniem okolicznych mieszkańców, którzy po raz pierwszy zobaczyli budowlę, mogła ona powstać tylko i jedynie z pomocą diabła. Taka konstrukcja tworząca bardzo stromy łuk, jeśli zostałaby stworzona przez człowieka, musiałaby się od razu zawalić. Ludowe legendy mówią także że Diabelski Most został zbudowany w zaledwie jedną noc! To przez budowniczych, którzy nie dotrzymywali terminu. Chcąc zdążyć przed jego upłynięciem, poprosili o pomoc diabła. Ten zgodził się. Jednak miał otrzymać życie pierwszej istoty, która przejdzie po moście. Architekt tuż po zbudowaniu mostu, zagonili na niego koguta, który zginął z rąk diabła.
Diabelski Most i Park Rododendronów
Sam Diabelski Most warto zobaczyć z każdej ze stron. Umożliwia to ścieżka poprowadzona wzdłuż brzegu sztucznego jeziora. W pewnym momencie tuż obok figury Herkulesa znajdują się schody, które pozwalają zejść do tafli wody i z tej perspektywy zobaczyć ten niezwykły obiekt. Tuż obok Diabelskiego Mostu znajduje się inny bardzo ciekawy element architektoniczny — Bazaltowe Organy. Jak widać Roetschke musiał bardzo lubować się w skale wulkanicznej. Zbudowane z niej zostały nie tylko organy, ale i Diabelski Most.
Oprócz odwiedzenia samego Diabelskiego Mostu warto nieco dłużej skupić się na parku, który go otacza. Rośnie w nim niezliczona ilość rododendronów! W okresie ich kwitnienia musi tutaj być niezwykle malowniczo! Największe wrażenie robi Wąwóz Różaneczników. Tworzą one swoisty tunel, którym można przejść. Poza tym w obrębie parku możemy dojrzeć rzeźby (w tym Herkulesa), sztuczne groty i stare kamienne szlakowskazy. Na skraju parku znajduje się natomiast Pałacyk Myśliwski — dawna rezydencja Roetschke oraz urokliwy Dom Kawalera.
Diabelski Most — garść informacji praktycznych
Diabelski Most znajduje się w Parku Rododendronów w Kromlau, we wschodnich Niemczech. Most od granicy z Polską dzieli zaledwie 10 kilometrów. Można tutaj dotrzeć samochodem. Granicę polsko-niemiecką najlepiej wówczas przekroczyć w Łęknicy. Duży parking znajduje się tuż obok parku. Postój na nim jest płatny (3 euro – 1h; 5 euro – 2h; stan na 2024 rok). Tuż obok parkingu znajduje się informacja turystyczna oraz punkty gastronomiczne.
Do parku w Kromlau można także dojechać rowerem. Wycieczkę na dwóch kółkach można połączyć ze zwiedzaniem Parku Mużakowskiego. Oba te parki łączy asfaltowa droga rowerowa. Odległość pomiędzy nimi to zaledwie 8 kilometrów. Wstęp do Parku w Kromlau jest bezpłatny.
Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!