Widok na Masyw Śnieżnika

Góry Bystrzyckie to pasmo górskie, które nie cieszy się zbyt dużą popularnością wśród turystów. Oprócz szlaku na najwyższy szczyt pasma- Jagodną (więcej o niej możecie przeczytać TUTAJ), na którym trochę ludzi można spotkać (chociaż to głównie zasługa wieży widokowej, która stanęła na jej wierzchołku w 2019 r.), pozostałe ścieżki to kwintesencja ciszy, spokoju i pewnego rodzaju dzikości. Z tego względu, że takie klimaty są nam bliskie, ruszyliśmy w południową część Gór Bystrzyckich. Dokładniej w okolice wsi Gniewoszów. Na naszym celowniku pojawiły się takie atrakcje jak ruiny Zamku Szczerba, jaskinia Solna Jama oraz jeden ze szczytów zaliczanych do Korony Gór Bystrzyckich KZKGRP- Czerniec (891 m n.p.m.). 

Widok na Masyw Śnieżnika
Widok na Masyw Śnieżnika. W drodze na Czerniec

Autostradą Sudecką do Gniewoszowa

Z Kłodzka kierujemy się drogą krajową nr 33 na Miedzylesie. W Domaszkowie skręcamy w prawo, jedziemy kilka kilometrów i docieramy do pierwszych zabudowań wsi Różanka. Tutaj skręcamy w drogę wojewódzką 389, którą dojedziemy do naszego celu- czyli niewielkiego parkingu przed Gniewoszowem. Warto wspomnieć, że droga 389 to Autostrada Sudecka- droga zbudowana w latach 30. XX wieku, która jest jedną z najwyżej biegnących dróg asfaltowych na terenie naszego kraju. My jedziemy zaledwie jej niewielkim fragmentem, gdyż po ok. 3 km od Różanki, po prawej stronie mieści się niewielki parking (na ok. 5-6 samochodów), skąd rozpoczniemy naszą wycieczkę po Górach Bystrzyckich. 

Parking pod Zamkiem Szczerba
Parking pod Zamkiem Szczerba
Pod Zamkiem Szczerba
Pod Zamkiem Szczerba

Niebieski szlak do Zamku Szczerba
Niebieski szlak do Zamku Szczerba. W drodze na Czerniec

Cel numer jeden w drodze na Czerniec- Zamek Szczerba

Przy parkingu biegnie niebieski szlak, więc nie ma żadnego problemu z jego odnalezieniem. Biegnie on chwilę w dół drogi, by nagle skręcić ostro w prawo. Przechodzimy przez mostek i wędrujemy wzdłuż potoku, nieznacznie wznosząc się do góry. Po kilku minutach meldujemy się przy wschodniej ścianie ruin Zamku Szczerba. Budowla ta przypuszczalnie została wzniesiona w drugiej połowie XIV w., a jej głównym celem była obrona szlaku handlowego Praga- Kłodzko, który przechodził przez pobliską Przełęcz Międzyleską. Świetność zamku była niestety bardzo krótka, gdyż już w 1428 roku, w trakcie powstania husyckiego został on zamieniony w ruinę. Nigdy, później nie został odbudowany. Mimo wszystko zachował się w bardzo dobrym, stanie, gdyż do dzisiaj możemy podziwiać wyraźny jego zarys architektoniczny, a także mury obronne (innymi ruinami zamku średniowiecznego na ziemi kłodzkiej, które warto zobaczyć są ruiny Zamku Karpień- więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).

Zamek Szczerba
Zamek Szczerba
Zamek Szczerba
Zamek Szczerba
Wiata pod zamkiem
Wiata pod zamkiem

Z Zamkiem Szczerba związana jest pewna legenda: 

Jedna z miejscowych legend przedstawia historię córki Dzikiego Jana, komesa na zamku w Szczerbie, słynącego z okrucieństwa psychopaty. Za karę po śmierci zarówno on, jak i cała jego nieszczęsna rodzina nie mogli zaznać spokoju. Pewnego dnia ubogiemu rolnikowi ze wsi Różanka ukazała się córka owego potwora, litościwie prosząc, aby chłop pomodlił się za jej prze­klętą duszę w pobliskim klasztorze.

Dodatkowym warunkiem było, aby modlący się był człowiekiem na wskroś uczciwym, brzydzącym się kłamstwem i złodziejstwem. Pełen dobrych intencji wieśniak odmówił zalecone pacierze, ale wracając z kościoła zerwał po drodze jagody, naiwnie myśląc, że rosną one dziko. Niestety, okazało się, że las, w którym rosły owoce, był czyjąś własnością. Warunek nie został więc spełniony i piękna córka komesa do dziś błąka się wśród zamkowych ruin strzegąc skarbów swego ojca. Ukryta pod ziemią pilnuje beczek z kosztownościami, które jest w stanie odnaleźć tylko człowiek pobożny i na wskroś uczciwy. I biedna wciąż wierzy, że ktoś taki istnieje…

Ścieżka wokół zamku
Ścieżka wokół zamku
Widok na Zamek Szczerba
Widok na Zamek Szczerba. W drodze na Czerniec

W drodze na Czerniec podążamy do Solnej Jamy

Po dłuższej chwili spędzonej w okolicach Zamku Szczerba ruszamy dalej na szlak. Niebieski szlak prowadzi nas teraz przez piękny buczynowy las. 10 minut takiej wędrówki i wychodzimy na rozległą łąkę górująca nad Gniewoszowem. Powoli wznosimy się ku górze, a im jesteśmy wyżej, tym widoki jakie nas otaczają są coraz to piękniejsze. Na wschodzie wyrastają: Czarna Góra, Igliczna z Sanktuarium Matki Bożej Śnieżnej (więcej o tych miejscach przeczytacie TUTAJ), a także Śnieżnik (więcej o nim TUTAJ) i Trójmorski Wierch z wieżą widokową na szczycie (więcej o tym miejscu TUTAJ).

Bliżej, warty uwagi jest widok na Gniewoszów z XVI- wiecznym kościołem pw. św. Michała Archanioła. Zapatrzyliśmy się na te widoki dość długo, więc postanawiamy podkręcić lekko tempo. Wkraczamy do lasu, jednak na krótko, bo zaraz wychodzimy na polanę, przez której środek należy przejść aby wędrować tak jak szlak przykazał. Tuż za nią, znów wracamy na leśną ścieżkę, którą podążamy w dół. Po kilku minutach, znajdujemy się na rozwidleniu ścieżek. Koniecznie wybierzcie tą skręcającą w lewo, gdyż prowadzi ona pod wejście do jaskini Solna Jama. 

Niebieski szlak w kierunku Solnej Jamy
Niebieski szlak w kierunku Solnej Jamy. W drodze na Czerniec
Widok na Masyw Śnieżnika
Widok na Masyw Śnieżnika
Widok na Gniewoszów
Widok na Gniewoszów. W drodze na Czerniec
MaNa z nowym ziomem
MaNa z nowym ziomem
Polana z rozwidleniem szlaku
Polana z rozwidleniem szlaku. W drodze na Czerniec

Jaskinia Solna Jama

Samo wejście do jaskini Solna Jama robi na nas ogromne wrażenie. Powstało ono prawdopodobnie w wyniku eksploatacji kamieniołomu, a pierwotny otwór wejściowy znajdował się bliżej potoku. Jaskinia powstała w wyniku wypłukiwania marmurów przez wody, w wyniku czego powstała śnieżnobiała, krystaliczna skała, przypominająca sól kuchenną. Z tym związana jest legenda, która mówi o tym, że w przeszłości skały jaskini lizało stado owiec, gdyż były one przekonane o tym, że to sól (o owcach w dzisiejszej relacji jeszcze będzie kilka słów:))- od tego zdarzenia jaskinia miałaby przyjąć swoją nazwę. Niestety, nie uzbrojeni w latarki nie możemy wejść zbyt głęboko do jaskini, która ma ok. 40 metrów długości. Pozostaje nam jej podziwianie do momentu docierania do nas światła słonecznego, jednak marmurowe ściany, nawet w pobliżu wejścia robią duże wrażenie. 

Solna Jama
Solna Jama
Solna Jama
Solna Jama. W drodze na Czerniec
Solna Jama
Solna Jama

Na Czerniec! 

Z Solnej Jamy podążamy jeszcze kawałek w dół za niebieskimi znakami. Przekraczamy potok i znajdujemy się na skrzyżowaniu szlaków. Od teraz będziemy wędrować wraz z czarnym szlakiem, który ma tutaj swój początek. Idziemy bardzo wygodną, szeroką drogą, która stale wznosi się ku górze, lecz nie jest jakoś bardzo stromo, a jednak cały czas nabieramy na wysokości. Z prawej strony dociera do nas szum potoku, gdy się odwrócimy otwiera się nam panorama na Czarną Górę, a z lewej… nagle wyskakują dwa dorodne jelenie (nie wiemy, czy bardziej my się ich wystraszyliśmy, czy one nas;))

Szlak w pewnym momencie się wypłaszcza, lecz wchodzimy do gęstego, wręcz dzikiego lasu. Docieramy do kolejnego rozwidlenia szlaków. Tym razem czarny kolor zmieniamy na żółty (czarny szlak wiedzie dalej do Niemojowa, a żółty przybył do nas od Kamieńczyka). Dotrzemy nim aż na sam szczyt Czerńca. Ścieżka, którą teraz przyszło nam wędrować to szeroka, nowo wyremontowana droga. Idzie się dość przyjemnie, zważywszy, że gdzie się nie obejrzymy tam czekają na nas widoki obejmujące czeskie Góry Orlickie, a także Masyw Śnieżnika. Będąc już powyżej 800 metrów n.p.m. szlak skręca w lewo. Pozostawiamy wygodną ścieżkę i bardziej zarośniętą drogą zmierzamy ku szczytowi Czerńca. 

Czarny szlak z widokiem na Czarną Górę
Czarny szlak z widokiem na Czarną Górę. W drodze na Czerniec
Zmiana szlaku na żółty
Zmiana szlaku na żółty. W drodze na Czerniec
Żółty szlak na Czerniec
Żółty szlak na Czerniec

Czerniec szczyt

Tuż przed szczytem Czerńca czeka na nas niespodzianka. W zaroślach, skryło się stado owiec i baranów… Wyglądały na dzikie. Nieogolona, długa wełna, brak jakichkolwiek oznaczeń hodowlanych na uszach. Niestety, nie udało nam się znaleźć coś na temat ich pochodzenia, więc może Wy wiecie coś o tym więcej? Szczyt Czerńca wznosi się na wysokość 891 m n.p.m., choć na kilku mapach widnieje błędna wysokość -840, bądź 841 m n.p.m. Brak tutaj nawet tabliczki z nazwą szczytu, ale są ławeczki i miejsce na ognisko. Siadając na jednej z nich można się rozkoszować fantastyczną panoramą na Góry Złote, Masyw Śnieżnika, a także wierzchołki Hanusovickiej Vrchoviny. Aż żal odchodzić dalej! Jemy, drugie śniadanie, pijemy kawę z termosu i jak zahipnotyzowani spoglądamy na wierzchołki szczytów jakie przed nami wyrastają. 

Szlak na szczyt Czerńca
Szlak na szczyt Czerńca
Owce i barany ukryte w zaroślach
Owce i barany ukryte w zaroślach
Widok ze szczytu Czerńca
Czerniec- widok ze szczytu
Miejsce na odpoczynek pod szczytem
Czerniec- Miejsce na odpoczynek pod szczytem

Wracamy do Gniewoszowa

Po kilkudziesięciominutowym odpoczynku na szczytu Czerńca, ruszamy dalej żółtym szlakiem, który prowadzi przez gęsty las. Co rusz natrafiamy na wełnę, więc to oznaka, że owce z Czerńca zadomowiły się wokół tego szczytu na dobre. Po kilkunastu minutach docieramy znów do nowej drogi, którą pozostawiliśmy przed wejściem na szczyt Czerńca. Tutaj, szybkie spoglądnięcie na mapę i postanawiamy sobie nieco skrócić wycieczkę. Nieoznakowaną, lecz całkiem nieźle wydeptaną drogą kierujemy się przez las w stronę Gniewoszowa. Oj, dobra była to decyzja! Najpierw wędrówka wśród niesamowitej leśnej zieleni, po czym wychodzimy na piękną polanę. Rozpościera się z niej fantastyczna panorama na Gniewoszów, najwyższy szczyt Gór Bystrzyckich- Jagodną, a także Masyw Śnieżnika. Znajduje się tutaj ławeczka, więc można usiąść, odpocząć i podziwiać jak piękne są nasze polskie góry. 

Leśna ścieżka do Gniewoszowa
Leśna ścieżka do Gniewoszowa
Gniewoszów
Gniewoszów
Widok z Polany
Widok z Polany
Widok z Polany
Widok z Polany
Jagodna
Jagodna

Po 12 kilometrach kończymy

Podążając przez łąkę docieramy do Gniewoszowa. Znów wędrujemy niebieskim szlakiem, który będzie nam towarzyszył jeszcze przez ponad 2 kilometry. Niestety, po asfaltowym podłożu sudeckiej autostrady:( We wsi, czuć niesamowity sielankowy klimat. Czasami, człowiek chciałby się przenieść w takie miejsce, chociaż na krótką chwilę. Po prawie 4 godzinach wędrówki meldujemy się na parkingu, gdzie postawiliśmy samochód. Przeszliśmy zaledwie 12 kilometrów, ale poznaliśmy kilka naprawdę ciekawych i pięknych miejsc. 

Wejście do wioski
Wejście do wioski
Uroczy przystanek na autostradzie sudeckiej :)
Uroczy przystanek na autostradzie sudeckiej 🙂

Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!

Mana
Latest posts by Mana (see all)