Wzgórza Strzelińskie to pasmo wzgórz rozciągające się na Przedgórzu Sudeckim pomiędzy takimi miejscowościami jak Ziębice, Strzelin, Niemcza, Bielawa, Ząbkowice Śląskie. Są one usiane gęstą siecią szlaków turystycznych, jednak wielu wędrowców tutaj nie spotkamy. W niniejszym wpisie zabierzemy Was na Ostrą Górę (362 m n.p.m.) oraz Kawią Górę (332 m n.p.m.). Na obu tych szczytach stoi wieża widokowa, jednak na tą zlokalizowaną na tym pierwszym wierzchołku zdecydowanie odradzamy wejście, gdyż jest ona w tragicznym stanie technicznym.
Parking przy Arboretum w Wojsławicach
Samochód zostawiamy na potężnym parkingu znajdującym się przy Arboretum w Wojsławicach. Znajduje się tutaj kilkaset miejsc postojowych, a dzisiaj nasz samochód jest jedyny, który się tutaj znajduje. Wszystko przez to, że na otwarcie arboretum należy poczekać jeszcze ponad miesiąc (jest otwarte od maja do końca września), więc wtedy dopiero zaroi się tutaj od turystów. My sami arboretum będziemy musieli w końcu odwiedzić, bo z daleka zrobiło na nas duże wrażenie. Z parkingu wędrujemy wzdłuż ogrodzenia potężnego ogrodu botanicznego w poszukiwaniu czerwonych szlakowskazów.
Czerwonym szlakiem na Ostrą Górę- Wzgórza Strzelińskie
Wędrujemy czerwonym szlakiem, który początkowo wiedzie wzdłuż ogrodzenia arboretum (z tej strony robi ono na nas jeszcze większe wrażenie), a następnie wkraczamy na leśną ścieżkę. Po drodze możemy spoglądać na panoramę obejmującą Niemczę, miejscowość leżącą w Dolinie Ślęzy, a także wzgórza, które znajdują się na zachód od niej, m.in. Tatarski Okop i Łupkową. Zostaje nam “ostatnia prosta” przed zdobyciem szczytu Ostrej Góry. Szlak nie jest trudny, wznosi się nieznacznie do góry, stąd idealnie nadaje się na rodzinne wędrowanie, nawet z małymi dziećmi;)
Na skrzyżowaniu pod Ostrą Górą (345 m n.p.m.) skręcamy w prawo i po 5 minutach stajemy u stóp wieży widokowej. Zbudowana w 1930 roku stalowa konstrukcja jest obecnie w fatalnym stanie technicznym. Wejście na nią jest praktycznie niemożliwe, nawet dla bardzo odważnych osób. Pozostaje nam podziwianie widoków spod wieży, które obejmują Niemczę, Podlesie, Przerzeczyn-Zdrój i wzgórza otaczające te miejscowości. W oddali zarysowują się szczyty Gór Sowich, Bardzkich, czy Złotych. W takich okolicznościach przyrody przysiadamy na jednym z pni, jemy drugie śniadanie i korzystamy z ciepłych promieni słonecznych.
Kierunek Kawia Góa
Z Ostrej Góry schodzimy po własnych śladach na Rozdroże pod Ostrą Górą, gdzie skręcamy w prawo w szlak znakowany na czarno. Najpierw wędrujemy po leśnym dukcie, który po kilkuset metrach zamienia się w polną drogę wiodącą wśród pól. Na horyzoncie co rusz przebiegają stada saren, wokół latają myszołowy, orliki bieliki, czy bażanty. Typowy obraz wiejsko- sielankowy.
Schodzimy do Ruszkowic, gdzie przed wsią stają na naszej drodze… gąsiory. Nigdy nie spodziewaliśmy się, że te zwierzęta będą stanowić dla nas zagrożenie na szlaku, a jednak… Zadziorne ptaki nie pozostawiają nam wątpliwości. Każda próba zbliżenia się do nich na kilka metrów kończy się atakiem w naszym kierunku. W związku z tym odpuszczamy i poszukujemy alternatywnej drogi obejścia tego szlaku. Ruszamy przez pole leżące powyżej wsi, dzięki czemu obchodzimy miejsce strzeżone przez gąsiory.
Teraz czeka nas wędrówka ścieżkami wśród pól. Z widokiem na inne wierzchołki Wzgórz Strzelińskich oraz Góry Sowie i Bardzkie docieramy na Kawią Górę (332 m n.p.m.). Na jej wierzchołku znajduje się drewniana wieża widokowa, z której tarasu widokowego rozpościera się panorama na najwyższe szczyty Wzgórz Strzelińskich z Gromnikiem w roli głównej (więcej o tym szczycie przeczytacie TUTAJ). W oddali majaczą wierzchołki Gór Złotych. Na wieży, w samotności spędzamy kilkanaście minut.
Z powrotem do Wojsławic
W drogę powrotną do Wojsławic ruszamy bezszlakowymi ścieżkami. Początkowo przez polne drogi dochodzimy na zbocza Ruszkowickiej Góry. Z niej przez pola wracamy na czarny szlak, którym już dzisiaj wędrowaliśmy. Jednak nie podchodzimy znów pod Ostrą Górę tylko przez las schodzimy w kierunku arboretum w Wojsławicach.
Choć na szlaki, na Wzgórzach Niemczańsko- Strzelińskich mamy niedaleko, to musimy przyznać, że nie jesteśmy tutaj częstymi gośćmi. Chyba pora to zmienić i czasami wybrać się na wzgórza pozostające w cieniu sudeckich szczytów. Idealnie nadają się one na chwile wyciszenia i relaksu.
Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!