W drugi dzień naszego pobytu na Małej Fatrze postanawiamy się udać na szlak w celu zdobycia najwyższego szczytu tego pasma górskiego, Velkego Krywania (1709 m n.p.m.). Najłatwiejszym sposobem, aby się na niego dostać jest wyjazd kolejką gondolową na Snilovske Sedlo (1524 m n.p.m.) i stamtąd w ok. pół godziny wdrapanie się na najwyższy wierzchołek. My standardowo utrudniamy sobie zadanie, a może lepiej powiedzieć, że je upiększamy i mamy w planach również zdobycie takich szczytów jak Steny (1535 m n.p.m.), Chleb (1646 m n.p.m.) oraz Pekelnik (1609 m n.p.m.). Zapraszamy na wycieczkę wokół Vratnej.
Wokół Vratnej- ruszamy na szlak
Tym razem wycieczkę rozpoczynamy we Vratnej, innym z przysiółków Terchovej, położony od niej w odległości 4 kilometrów na południe. Znajduje się tutaj duży bezpłatny parking, na którym bez problemu znaleźliśmy miejsce. W pobliżu parkingu znajduje się dolna stacja, wcześniej wspomnianej kolejki gondolowej, z której korzysta znaczna większość turystów, którzy parkują tutaj swój samochód.
Chata na Gruni i Południowy Grun- Wokół Vratnej
My jednak obieramy inny kierunek i leśnym duktem, podążając za żółtymi znakami szlaku udajemy się w kierunku Chaty na Gruni. Ścieżka, która wiedzie ku niej jest leśnym duktem, więc trekking w takich warunkach to naprawdę bardzo dobry pomysł. Trasa nie jest trudna, pokonują ją nawet całe rodziny z dziećmi. Po około godzinie meldujemy się pod wcześniej wspomnianym schroniskiem. Magiczne to miejsce. Widoki na Velky Krywań i Velky Rozsutec są naprawdę niesamowite. Obok chaty są boiska do gry w piłkę nożną, koszykówkę i plac zabaw, zdecydowanie jest to lepsze miejsce na wypoczynek niż zatłoczona restauracja na Snilovskim Sedlu. Polecamy!:)
Po stoku na Poludnovy Grun
Teraz czeka na nas najtrudniejszy odcinek całej trasy. Na odcinku o długości 1,5 kilometra mamy do pokonania prawie 500 metrów przewyższenia! Większość tej trasy wiedzie natomiast wzdłuż stoku narciarskiego. Jedno jest wiadome- łatwo nie będzie! Mozolnie stawiamy każdy krok, i tak przez prawie godzinę! Dobrze, że chociaż jak się odwrócimy to mamy możliwość oglądania wspaniałej małofatrzańskiej panoramy. Szczęśliwie dochodzimy na Poludnovy Grun (1450 m n.p.m.). W nagrodę przejścia tak męczącego odcinka siadamy na trawie i postanawiamy skosnumować to, co wnieśliśmy w plecakach. Jak wiadomo, w takich okolicznościach przyrody wszystko smakuje dwa razy lepiej:)
Steny, Chleb i Snilovske Sedlo- Wokół Vratnej
Teraz przed nami 1,5 godziny wędrówki po małofatrzańskiej grani. Wydaje nam się jakbyśmy się przenieśli na bieszczadzkie połoniny. Jest tu tyle podobieństw do tego ulokowanego na „końcu” Polski pasma, że tylko brakuje nam kultowej Chatki Puchatka. Nieziemskie widoki, trawiaste granie i wiatr, bardzo silny wiatr! Czyli wszystko jak w Bieszczadach:) Widoki są wspaniałe. Velky Rozsutec (więcej o tym szczycie przeczytacie TUTAJ), Stoh, Velky Krywań, wszystko możemy wyglądać jak na dłoni:)
Czerwony szlak, którym wędrujemy przebiega przez kilka szczytów, na których to zlokalizowane są niewielkich rozmiarów tabliczki z z nazwą oraz wysokością. Zdobywamy kolejno Steny (1535 m n.p.m.), Chleb (1646 m n.p.m.). Ta część naszej wycieczki jest bardzo przyjemna. Możemy oglądać wspaniałą panoramę, a kilka niewielkich podejść jakie musimy pokonać nie jest męczących, a do tego liczba turystów też jest niewielka. Taką Małą Fatrę to my lubimy! Po 4 kilometrach dreptania po grani dochodzimy do górnej stacji kolejki gondolowej zlokalizowanej na Snilovskim Sedlu. Tak, to ta sama kolejka, która rusza spod parkingu na którym zostawiliśmy samochód. Niektórym wjazd tutaj zajmuje 15 minut, a nam wejście zajęło prawie 3,5 godziny- co kto lubi!
Na najwyższym szczycie Małej Fatry- Velky Kryvan
Szczęśliwie po dojściu na Snilovske Sedlo zaczyna padać deszcz. Możemy schować się do restauracji, w której o dziwo nagle duże poruszenie i większość turystów zaczęła się zbierać do zjazdu powrotnego do Vratnej. Czyli szczęście x2. W budynku, w którym jest zazwyczaj bardzo dużo ludzi możemy w ciszy i spokoju przeczekać przelotny deszcz. Pół godziny wystarcza by przestało padać, a my mogli zjeść obiad i udać się na dalszą część naszej wycieczki, czyli w kierunku najwyższego szczytu Małej Fatry- Velkego Kryvania (1709 m n.p.m.),
Ze Snilovskego Sedla to tylko pół godziny wędrowania, jednak do pokonania jest ponad 180 metrów przewyższenia. Uwierzcie, że dla wielu turystów, którzy dostali się tutaj kolejką jest to trudne zadanie. Nad nami ponownie świeci Słońce, a po opadach deszczu już nie ma żadnego śladu. Niestety zrywa się co raz silniejszy wiatr. Nie dajemy się mu i udaje nam się stanąć na Velkym Krywaniu. Stąd otwiera się panorama na dolinę Wagu (najdłuższej rzeki Słowacji) oraz szczyty Wielkiej Fatry. Szkoda tylko, że Tatry zakryły się za chmurą…. Długo tutaj nie zabawiamy, gdyż stanie w akompaniamencie dudniących podmuchów wiatru nie należy do przyjemności.
Przez Pekelnik do Vratnej
Z Velkiego Krywania schodzimy w kierunku Pekelnika (1609 m n.p.m.). Szlak tutaj nadal wiedzie granią, więc widoki są bardzo podobne jak na Stenach, czy w okolicach Chleba. Z Pekelnika schodzimy do rozwidlenia szlaków zlokalizowanego na Sedlo Bublen (1510 m n.p.m.), gdzie zmieniamy szlak na kolor żółty i powoli tracimy na wysokości. Kolejno mijamy Chrapaky (1410 m n.p.m.) oraz Przełęcz za Kraviarskym (1214 m n.p.m.). Tutaj na skrzyżowaniu szlaków wybieramy kolor zielony, który zaprowadzi nas wprost na parkin we Vratnej. Ten odcinek szlaku okazał się trudną przeprawą, a to ze względu na to, że był bardzo zniszczony przez wycinkę drzew. Niestety, ale nie obeszło się bez kąpieli błotnych:)
Wycieczkę przez Steny, Chleb i Velky Krwyań polecamy każdemu, kto chce zmierzyć się po raz pierwszy z Małą Fatrą. Doznania jakich doznacie na czerwonym, graniowym szlaku sprawią, że na Małą Fatrę będziecie chcieli czym prędzej wrócić:)
Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!
Ładna wycieczka. Szedłem tą samą trasą, tylko w odwrotnym kierunku. Zejście z Południowego Grunia do Chaty po deszczu to masakra. Przebija to nawet zejście z Lackowej w stronę Przełęczy Beskid. Dodatkowo zapomniałem kijków i jak za starych czasów musiał wystarczyć mi kawałek gałęzi.
Chciałabym początkiem sierpnia wybrać się na 1 dzień w Małą Fatrę. Jednak przerażają mnie łańcuchy i przepaście na Rozsutcach. Czy ta trasa jest od nich łatwiejsza? Rekomendowalibyście komuś kto mnie ma obycia z łańcuchami?
Zejście z Malego Rozsutca jest bardzo strome i tam są liny, takie jak na ferratach, a nie stricte łańcuchy. Co do przepaści, to na pewno nie jest to poziom tatrzański, więc jeśli macie obycie z jakimiś ambitniejszymi szczytami w Tatrach (Szpiglasowy, Świnica) to Mała Fatra jest dużo łatwiejsza.
Zupełnie nie mam obycia z Tatrami 😉 Żadnego. Dlatego pytam czy ta trasa na Kryvan jest łatwiejsza od Rozsutców, bo tam nie chcę iść, przynajmniej na razie.
Na Velky Kryvan zdecydowanie łatwiej niż na Rozsutce;)
Super dziękuję 🙂 W takim razie to będzie moja pierwsza przygoda w Małej Fatrze a potem się zobaczy 🙂
Veni vidi vici 😀 Wybraliśmy taką samą pętlę tylko w drugą stronę i szczerze nie polecam tej kolejności. Podejście szlakiem żółtym jest zabójcze, zwłaszcza przy 30 stopniach i po zdobyciu kilku górek na graniówce 😀 Ale haluszki w Chatce na żółtym szlaku jakoś ten trud zejścia złagodziły 😉 Poza tym potwierdzam, że wieje tam okropecznie i z moją astmą miałam kryzys na Piekielniku, ale prędziutko zeszłam w stronę Kryvania powtarzając sobie, że tam nie wieje. I dałam radę! 🙂 Zaprawdę Mała Fatra jest piękna i warto odwiedzić 🙂
W celu uaktualnienia chciałem poinformować, iż obecnie miejsca parkingowe są płatne w kwocie 10 euro za jeden dzień. Można zapłacić telefonem skanując kody QR rozmieszczone na znakach lub w parkomacie. Zaś trasa sama w sobie jest bardzo malownicza 🙂