I wojna światowa nie daje o sobie zapomnieć
Dolomity,Alpy,Europa,Góry,Włochy

Via Ferrata Sentiero dei Fiori, czyli w świecie I wojny światowej – opis szlaku [Dolomity]

I wojna światowa nie daje o sobie zapomnieć
I wojna światowa nie daje o sobie zapomnieć

Naszym zdaniem była to jedna z najciekawszych via ferrat, które udało nam się przejść. Łączy w sobie historię I wojny światowej wraz z pięknymi widokami, m.in. na masyw Adamello oraz Presanalle. Idąc tym szlakiem wijemy się wzdłuż starych okopów, sztolni, czy zasieków, z których korzystali żołnierze już przeszło 100 lat temu. Dodatkowo liczne drabinki, klamry, a przede wszystkim mostki o długości kilkudziesięciu metrów dają dużą dozę adrenaliny. No, ale wszystko po kolei! 

Passo Presena, w tle masyw Adamello
Passo Presena, w tle masyw Adamello
Lagoscuro i masyw Adamello
Lagoscuro i masyw Adamello



Pomnik pamięci poległych w czasie
I wojny światowej

Tym razem naszą wycieczkę zaczynamy na Passo Tonale (1884 m n.p.m.), skąd dwoma kolejkami dostajemy się aż na wysokość 2997 m n.p.m., czyli Passo Presanella. Stąd długim trawersem przechodzimy na przełęcz, na której umieszczony jest pomnik poświęcony pamięci poległych w czasie I wojny światowej żołnierzy. Na przełęczy znajdują się również liczne zasieki i obwarowania, które były wykorzystywane w tym czasie. Po drodze naszym oczom ukazuje się wspaniały widok na dolinę z jezorem Lagoscuro, i górującym nad nim masywem Adamello. Za nami wyrasta piramidalna Presanella.

Ku pamięci ofiar I wojny światowej
Ku pamięci ofiar I wojny światowej

Nasz pierwszy trzytysięcznik!

 Z przełęczy wchodzimy bardziej stromym podejściem na Corno Lagoscuro (3165 m n.p.m.). Był to nasz pierwszy trzytysięcznik zdobyty w życiu i nie tylko dlatego wywarł na nas ogromne wrażenie. Panorama 360° jaka z niego się rozpościera zaspokoi niejednego konesera górskich widoków.

Na szczycie Corno Lagoscuro
Na szczycie Corno Lagoscuro

Mostki- to co wariaty lubią najbardziej

Stąd typową via ferratą prowadzącą przez strome zejścia i podejścia, a także liczne półki skalne dochodzimy do najciekawszego, a zarazem najbardziej ekscytującgo momentu na całej trasie- dwóch kilkudziesięciometrowych mostków! Wrażenia z przejścia, gdy ma się pod sobą kilkaset metrową przepaść są nie do opisania!

Przejście via ferraty
Przejście via ferraty
Ekscytujący mostek
Ekscytujący mostek
Kolejny z mostków
Kolejny z mostków

Kolejne sztolnie wojenne

Via ferratę kończymy na Passo del Castelacio (2963 m n.p.m.), gdzie również znajduje się sztolnia z czasów I wojny światowej. Pozostaje nam tylko zejście piargowym zboczem zakończonym lodowczykiem do stacji kolejki Passo Paradiso, skąd zjeżdżamy na Passo Tonale.

Zasieki z I wojny światowej
Zasieki z I wojny światowej
Na lodowczyku
Na lodowczyku
Passo Paradiso
Passo Paradiso



Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *