Site icon www.manawpodrozy.pl

Mazury od kuchni – co zjeść na Mazurach?

Mazury od kuchni - co zjeść na Mazurach?

Z czym kojarzą się Wam Mazury Zachodnie? Jeziora, spokój, cisza? Z pewnością tak! Jednak ważnym elementem tego regionu jest także kuchnia. W celu jej propagowania powstał szlak kulinarny Mazury Zachodnie od kuchni. Szlak obejmuje przede wszystkim restauracje, ale i koła gospodyń wiejskich, a także lokalnych producentów żywności. We wpisie podzielimy się z Wami naszymi odczuciami z poznawania smaków Mazur Zachodnich i podpowiemy, jak najlepiej je odkrywać. 

Magia Mazurskiej Kuchni. Agroturystyka z Pastwiska na Talerz

Mazury Zachodnie od kuchni, czyli skąd pochodzą lokalne smaki? 

Tradycyjne dania kuchni zachodniomazurskiej wywodzą się z potraw, jakie były podawane na terenie dawnych Prus Górnych, czyli krainie zwanej Oberland. Przewijają się przez nią nie tylko smaki niemieckie, ale i polskie, czy litewskie. Jakie dania są najpopularniejsze? Oczywiście należy tu wymienić ryby łowione w okolicznych jeziorach z sielawą w roli głównej. Ważne miejsce w kuchni Mazur Zachodnich pełni także gęś. To, co dla nas było natomiast niezwykle ciekawe to dania ze ślimaków, które w tym regionie jedzone są już przynajmniej od XIX wieku! 

Ślimaki w kuchni zachodniomazurskiej są już przynajmniej od ponad 120 lat!

Region ślimaka na szlaku kulinarnym Mazury Zachodnie od kuchni

I to właśnie od ślimaka rozpoczniemy przemierzanie naszego szlaku od kuchni po Mazurach Zachodnich. Gdy usłyszeliśmy po raz pierwszy o tym, że będziemy mieć możliwość skonsumować ślimaki, czuliśmy lekką obawę. Do tej pory nigdy tego nie robiliśmy. Nie wiedzieliśmy, w jaki sposób się je je, ani jak smakują. Wszelkie wątpliwości rozwiał Pan Ślimak, czyli Grzegorz Skalmowski, który na Mazurach Zachodnich próbuje rekultywować kuchnię ze ślimakiem w roli głównej. W tym celu prowadzi on w Pasłęku Bistro Ślimaka, w którym każdy może przekonać się o tym, jak ślimaki smakują. A w jaki sposób są one podawane? Oj na różne sposoby. My skusiliśmy się na menu degustacyjne, stąd mieliśmy możliwość spróbowania ślimaków nadziewanych masłem czosnkowym, grzybami, a także zawijanych boczkiem. I jak nam one smakowały? Praktycznie tak samo jak nadzienie, z którym były podawane, a te było wyjątkowo bardzo dobre. Mięso ślimaka okazało się bez smaku, ale za to wyjątkowo miękkie i soczyste. Co ciekawe, charakteryzuje się ono dużą zawartością białka oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych. Samo zdrowie! 

Zobacz także: Kanał Elbląski, czyli statkiem po trawie

Ślimaki gotowe do degustacji

Sam Pan Grzegorz mówi o mięsie ślimaka, że nie ważne czy się je polubi, bo to nie jest mięso, które jemy codziennie. Jednak każdy z nas ma chęć jego spróbowania i taką możliwość daje właśnie Bistro Ślimaka. Szczerze nam dania ze ślimaka bardzo smakowały i jeśli tylko będziemy w okolicy, to znów pojawimy się w Pasłęku, by ich skosztować. 

Z Panem Ślimakiej, czyli Grzegorzem Skalmowskim

Gdzie można zjeść ślimaki? Bistro Ślimaka mieści się przy ulicy Westerplatte 51 w Pasłęku w budynku Hotelik 51, gdzie dla osób chcących zatrzymać się na dłużej przygotowano również pokoje do wynajęcia. 

Pan Grzegorz ze ślimaków tworzy również kosmetyki, w skład których wchodzi śluz ze ślimaka

Ryba na Mazurach Zachodnich? Najlepiej spróbuj sielawy! 

Przyznamy się, że przed przyjazdem na Mazury Zachodnie nie słyszeliśmy o rybie, która nazywa się sielawa. Po raz pierwszy z tą nazwą zetknęliśmy się w restauracji Open Kitchen w Kajkowie k./ Ostródy. Po zachwalaniu tej ryby przez obsługę koniecznie musieliśmy jej spróbować. Przysmażona w piecu opalanym drewnem smakowała naprawdę wyśmienicie. 

Sielawa podana w restauracji Open Kitchen

Jeśli już jesteśmy przy restauracji Open Kitchen to drugim regionalnym danie, które tu spróbowaliśmy, były pierogi z gęsiną. Gęsina to kolejne mięso, które na Mazurach Zachodnich jest często podawane na różne sposoby. A to właśnie jako nadzienie do pierogów, jako pasztety, czy nawet mięso do burgerów! Tutejszych kucharzy ogranicza chyba tylko tyle wyobraźnia:) 

Pierogi z gęsiną

P.S. Restauracja Open Kitchen posiada ogromną salę zabaw, w której nasza Tosia przepadła na długi czas. Był jednak tego jeden plus- mogliśmy spokojnie próbować regionalnych smaków. 

Smaki Mazur Zachodnich na wsi- czyli to, co nam najbardziej przypadło do gustu

Oprócz wizyt w restauracjach, smaki Mazur Zachodnich można poznawać na lokalnej wsi. Jest wówczas sielankowo, spokojnie i czas płynie jakby wolniej. Taki sposób poznawania regionalnych posiłków przypadł nam najbardziej do gustu. Jakie miejsca na takie smakowanie lokalnych smaków możemy Wam polecić? 

Sielski klimat mazurskiej wsi. Dworek Mazurski w Rusi to nie tylko agroturystyka, ale miejsce gdzie świetnie zjemy
Sielawa w Dworku Mazurskim również wyśmienita

Koniecznie udajcie się do Dworku Mazurskiego w Rusi. Mieści się on w XIX- wiecznym budynku wzniesionym z czerwonej, pruskiej cegły. Miejsce to prowadzą ludzie pełni pasji. Nie tylko interesują się oni lokalną historią, ale i świetnie gotują, korzystając tylko i jedynie z produktów pozyskiwanych od lokalnych dostawców. Sielawa prosto z Jeziora Narie? Filet z indyka od gospodarza z sąsiedniej wsi? Takie rarytasy są możliwe właśnie w Dworku Mazurskiego. Co, jednak istotne tak wyjątkowy posiłek jest integralną częścią noclegu. Jednak powiemy Wam, że warto go zarezerwować i to nie tylko na jedną noc:) 

Posiłki w Dworku Mazurskim jemy przy dużym stole, jak w rodzinnym domu
Filet z indyka z lokalnej farmy w Dworku Mazurskim

Innym wyjątkowym miejscem na kulinarnym szlaku Mazur Zachodnich, które chcemy Wam przedstawić, jest agroturystyka Z pastwiska na talerz mieszcząca się w Hucie Wielkiej nad najdłuższym jeziorem w naszym kraju, czyli Jeziorakiem. Monika, gospodarz tego miejsca prowadzi gospodarstwo, w którym hoduje, m.in. krowy, owce, czy kozy- wszystko z przeznaczeniem na mięso. Co bardzo istotne hodowla odbywa się zgodnie z ekologicznymi zasadami. Zero nawozów, naturalna pasza i potężne pastwiska rozpościerające się nad brzegiem Jezioraka. To wszystko sprawia, że potrawy przyrządzane z mięsa Moniki są wyjątkowo smaczne. Steki, burgery, a może lasagne z mięsem pozyskiwanym od mazurskich krów? Jeśli macie ochotę na takie rarytasy, to serdecznie polecamy Wam to miejsce. W sezonie letnim posiłki możecie zjeść tutaj bez zapowiedzi, natomiast jeśli wpadniecie na pomysł odwiedzenia Moniki w innym terminie, to lepiej wcześniej się zapowiedzcie. Wtedy na pewno przygotuje dla Was coś wyjątkowego. U Moniki oczywiście możecie także wynająć pokój. Wtedy wówczas wyśmienite posiłki macie zagwarantowane każdego dnia! W gratisie otrzymacie możliwość karmienia kozy, czy przytulenia się do baranka. A to wszystko w sielskim klimacie Mazur Zachodnich! 

Pastwisko nad brzegiem Jezioraka to znak rozpoznawczy Z pastwiska na talerz
Pastwisko nad brzegiem Jezioraka to znak rozpoznawczy Z pastwiska na talerz

Festiwal Mazury Zachodnie od Kuchni, czyli jak poznać wszystkie smaki Mazur w jeden dzień! 

W ramach szlaku kulinarnego Mazury od kuchni, 5 czerwca został zorganizowany Festiwal, który odbył się w Starych Jabłonkach, na plaży Hotelu Anders nad brzegiem Jeziora Mały Szeląg. Na festiwalu nie można było zjeść kebaba, hot-doga, pizzy, czy waty cukrowej. Wszyscy wystawcy prezentowali tylko i wyłącznie lokalne produkty, które są dostępne wyłącznie na Mazurach oraz Warmii. Nie zabrakło oczywiście przedstawicieli wspomnianego szlaku kulinarnego, który został stworzony przez  Zachodniomazurską Lokalną Organizację Turystyczną. W trakcie festiwalu można było spróbować nie tylko ślimaków, potraw z gęsiny, czy mazurskich ryb. Przygotowano także babki ziemniaczane, owocowe posiłki z mazurskich sadów, produkty pszczele, a nawet i wina. 

Każdy z członków szlaku kulinarnego Mazury od Kuchni uzyskuje stosowny certyfikat

Atrakcją festiwalu były zmagania 5 zespołów, które polegały na przygotowaniu jak najlepszej zupy rybnej. Każda według innego przepisu, każda o innym, wyjątkowym smaku. Festiwal zakończył się także wyborem Smaku Mazur Zachodnich. Zwyciężyła restauracja Gęsia Chata z Iławy, która na festiwalu przygotowała pasztecik z gęsiny z nutką moreli. Niestety nie było nam dane posmakować tego dania, gdyż w trakcie naszych odwiedzin tej restauracji nie było go w menu. Szkoda, może uda się to przy naszej kolejnej wizycie na Mazurach Zachodnich. 

Rywalizacja w gotowaniu zupy rybnej- to jeden z ciekawszych punktów programu Festiwalu Mazury od Kuchni

Festiwal Mazury Zachodnie od Kuchni pozwolił nam nie tylko spróbować wielu lokalnych potraw, ale i poznać także tutejszy folklor. Nasza Tosia wyjątkowo dobrze bawiła się przy rytmach Zespołu Pieśni i Tańca Kortowo. Dodatkowo mogliśmy także skorzystać z możliwości rejsu po Jeziorze Mały Szeląg statkiem Żeglugi Ostródzko- Elbląskiej. Fantastyczna organizacja festiwalu to zasługa jej pomysłodawczyni, czyli Marleny Rogowskiej, dzięki której to znaleźliśmy się także na Mazurach Zachodnich, za co serdecznie dziękujemy:) 

Tekst powstał we współpracy z Zachodniomazurską Lokalną Organizacją Turystyczną. w ramach zadania „ZLOT blogerów i dziennikarzy na Warmii i Mazurach” współfinansowanego ze środków Samorządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego.

Exit mobile version