Emocjonujący podjazd na przełęcz Vrsic
Mala Mojstrovka to szczyt wznoszący się na zachód od przełęczy Vrsic (1611 m n.p.m.). Można na nią wjechać samochodem, motorem, rowerem mniej więcej od maja do października. W zimowe miesiące, droga na nią prowadząca jest zamknięta dla ruchu. Na Vrsic można się dostać od strony Kranjskiej Gory lub od strony Trenty. Droga z obu tych miejscowości jest bardzo emocjonująca. Aby dostać się na wysokość 1611 m n.p.m. musimy pokonać odpowiednio 24 lub 26 ciasnych zakrętów.
Nachylenie w niektórych miejscach dochodzi do 18%, co sprawia, że podjazd ten jest naprawdę dość wymagający. Droga wiodąca na przełęcz Vrsic została zbudowana w latach 1915-16 r. jako ważny trakt wojenny. Przy jej powstaniu pracowało ok. 10 tys. Rosjan, z których około 100 umarło w trakcie prowadzonej budowy. Ku ich pamięci na tej drodze (ok. 4 km od Kranjskej Gory) wzniesiono w 1917 r. kaplicę.
Przystanek nr 1- przełęcz Vratica. Kierunek? Mala Mojstrovka
Wróćmy jednak do Malej Mojstrovki. Na jej szczyt prowadzą dwa szlaki- jeden z nich jest ferratą, a drugi dużo łatwiejszy bardzo często jest używany jako ten zejściowy. Z tej propozycji i my skorzystaliśmy. Po 9 godzinnej, nocnej podróży, początek naszej wędrówki był dość ospały. Po 30 minutach marszu między rzadko rosnącymi modrzewiami zameldowaliśmy się na przełęczy Vratica. Idąc na wprost moglibyśmy dojść na Slemenovą Spicę (1910 m n.p.m.). My, jednak skręcamy w lewo i trawersujemy ścianę Nad Sitom Glava. N. dorwała się do aparatu i fotografuje całą okolicę. Świetnie widoczny jest Jalovec, czy Dolina Planicy, ze słynną mamucią skocznią narciarską.
Zobacz także: Mangart- ferrata i szlak
Hanzova Pot- pierwsza nasza ferrata w Alpach Julijskich
Po kolejnych 15 minutach jesteśmy u stóp 300 metrowej ściany. Ubieramy sprzęt ferratowy (w tym miejscu pozdrawiamy cały sklep Outdoorzy.pl, który zaopatrzył nas w uprzęże, lonże, a nawet i buty:)) i ruszamy do góry. Ferrata, zwana Hanzova Pot, jest wyceniana na B, więc nie ma tutaj zbyt wielu trudności. Idzie nam całkiem sprawnie. Kolejne metry są za nami, a my szybko zdobywamy wysokość (wyjazd z Climb2change na ferraty okazał się strzałem w dziesiątkę! Nabyte umiejętności możemy teraz wykorzystywać w samodzielnym pokonywaniu kolejnych dróg).
Wchodzimy na szczyt!
Godzinną przygodę z via ferratą kończymy tuż pod szczytem Małej Mojstrovki. Teraz został nam jeszcze krótki trawers granią i już możemy się cieszyć ze zdobycia pierwszego szczytu w Alpach Julijskich. Z wysokości 2322 m n.p.m., bo na tyle wznosi się Mała Mojstrovka świetnie widać Jalovec i Mangart, a po przeciwnej stronie Prisojnik i Razor. Również fantastycznie prezentują się doliny: na północy- Planica, a na południu Dolina Soczy.
Po zdobyciu szczytu, zejście przez Grebenec
Po kilkudziesięciu minutach spędzonych na szczycie, zjedzeniu drugiego śniadania przychodzi nam podjąć decyzję o schodzeniu. Jak wcześniej wspomnieliśmy, zdecydowaliśmy się na łatwiejszy wariant, przez Grebenec. Początkowo idziemy stromym stokiem, na którym króluje usypujący się spod nóg piarg. Podłoże, którego pełno w Alpach,a z którym, my zdecydowanie nie polubiliśmy się od pierwszego wejrzenia. Po katorgach z piargiem przyszedł czas na trawersowanie płaskich płyt, którymi przebiega grzbiet Grebenec. Tutaj jest już łatwiej, ale i tak trzeba być cały czas bardzo czujnym.
Owce na wysokości 2000 m n.p.m.?:>
Po zejściu na przełączkę, naszym oczom ukazują się owce. Ich widok na wysokości 2000 m n.p.m. jest zdecydowanie nadzwyczajny;) N. wykorzystuje sytuacje i podbiega zaprzyjaźnić się z kolejnym zwierzątkiem na szlaku. Krótkie zejście w sypkim terenie i przed nami wyrasta komin, który ubezpieczony linami pokonujemy dość sprawnie. Gorzej jest niżej, strome, sypkie zejście towarzyszy nam do samej przełęczy Vrsic. Co, niektórzy skracają sobie drogę idąc, a raczej zbiegając po stromym żlebie. My, jednak nie szukamy kolejnej porcji adrenaliny i zgodnie ze szlakiem schodzimy do miejsca, gdzie zaparkowaliśmy samochód.
W oczekiwaniu na kolejne wyzwania
Cała wycieczka zajęła nam niewiele ponad 4 godziny, więc całkiem niewiele. Jednak dla nas po całonocnej wędrówce była wystarczającym wyzwaniem:)
Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!