Site icon www.manawpodrozy.pl

Łysica – szlak, dojazd, Korona Gór Polski [Góry Świętokrzyskie]

Łysica - szlak, dojazd, Korona Gór Polski [Góry Świętokrzyskie]

Łysica to najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich. Ma on dwa wierzchołki- zachodni o wysokości 613,31 metrach i wschodni wyższy o zachodniego o 65 centymetrów. Ten drugi zwany jest inaczej Skałą Agaty, jednak nie jest poprowadzony przez niego żaden szlak turystyczny (ten o kolorze czerwonym przebiega tylko w jego bliskiej odległości). Ze względu na to, że Łysica jest najwyższym szczytem Gór Świętokrzyskich, to jest ona zaliczana do Korony Gór Polski. Przez szczyt Łysicy przebiega tylko i jedynie jeden szlak (Główny Szlak Świętokrzyski znakowany na czerwono), więc nie ma tu zbyt dużego wyboru jeśli chodzi o wybór dojścia. Mamy dwie możliwości: rozpocząć wycieczkę w św. Katarzynie bądź w Kakoninie. Obie opcje mają podobną długość. My zdecydowaliśmy się na wariant numer 1! 

Łysica- na zachodnim wierzchołku

Święta Katarzyna- początek szlaku na Łysicę. Jak dojechać? Gdzie zaparkować? 

Jadąc od strony Warszawy, na krajowej “7” tuż za Skarżysko-Kamienną musimy skręcić w drogę wojewódzką nr 751 w stronę Bodzentyna, a następnie po dojeździe do tej miejscowości skierować się na drogę wojewódzką nr 752, którą dojedziemy do św. Katarzyny. Natomiast jadąc od strony Kielc, musimy wybrać drogę krajową nr 74 prowadzącą w stronę Opatowa i w miejscowości Górno skręcić na drogę wojewódzką 752, którą dojedziemy do Świętej Katarzyny. Z Kielc do Świętej Katarzyny dojedziemy w niecałe 30 minut, a z Warszawy w ok. 2 godziny. 

Parking w centrum Świętej Katarzyny

W Świętej Katarzynie najłatwiej jest pozostawić samochód na sporej wielkości parkingu zlokalizowanym przy informacji turystycznej (zaznaczony poniżej). Parking ten jest bezpłatny. Drugi parking znajduje się w okolicy klasztoru Bernardynek. Ten parking jest znacznie mniejszy od opcji numer jeden, a opłata za pozostawienie tutaj samochodu jest dobrowolna i należy ją uiścić do skarbony znajdującej się na krużgankach klasztoru. 

Klasztor Bernardynek w Świętej Katarzynie

Łysica- klasztor Bernardynek i Kaplica Żeromskiego

Pozostawiając samochód na parkingu przy informacji turystycznej, aby znaleźć się na szlaku czerwonym, który zaprowadzi nas na szczyt Łysicy, musimy podążyć ok. 200 metrów do góry, w stronę początku miejscowości (jadąc od strony Kielc). Tutaj docieramy do szlaków znakowanych na niebiesko oraz czerwono. Ten pierwszy podąży do Bodzentyna, a drugi będzie nam towarzyszyć dzisiaj przez cały dzień. 

Łysica- w drodze na szczyt Kaplica Żeromskiego

Po wkroczeniu na leśny dukt po lewej stronie, mijamy klasztor Bernardynek. Klasztor został założony już w XV wieku, lecz początkowo należał do Benedyktynów z Łysej Góry. Dopiero w 1815 roku przeniosły się tutaj Bernardynki z Dziewicy, których klasztor uległ pożarowi. Od tego czasu klasztor znajduje się pod ich opieką. 

Po naszej prawej stronie natomiast znajduje się wcześniej wspomniany parking. Warto wejść na jego teren, gdyż za nim znajduje się tzw. kaplica Żeromskiego. Obiekt pochodzi z końca XVIII wieku i został poświęcony rodzinie Jankowskich. Dlaczego zatem nazwano ją imieniem Żeromskiego? W 1882 roku, 18- letni Stefan wyrył we wnętrzach kaplicy swój podpis. Jest to jedyny zachowany po dzień dzisiejszy autograf pisarza. Niestety kapliczka jest dość mocno zdewastowana, gdyż po latach od występku Żeromskiego, podobne podpisy na elewacji składa dzisiaj młodzież.

Zobacz także: Łysa Góra- opis szlaku

Jedyny zachowany „autograf” Stefana Żeromskiego

Łysica- kaplica i źródło św. Franciszka

Spod kapliczki Żeromskiego podążamy dalej za czerwonym szlakiem, który jest notabene fragmentem Głównego Szlaku Świętokrzyskiego. Prowadzi on z Gołoszyc do Kuźniak i ma długość ok. 105 kilometrów. My dzisiaj przejdziemy jego naprawdę niewielki fragment, bo zaledwie niecałe 4 kilometry. Docieramy do bram Świętokrzyskiego Parku Narodowego, gdzie uiszczamy opłatę za wstęp na teren Parku (8 zł bilet normalny, 4 zł bilet ulgowy- stan na 2022 rok) Tutaj także żegnamy się ze szlakiem niebieskim. 

Kierunek Łysica!

Od tego momentu wędrujemy szeroką wygodną ścieżką. Po jednej stronie mijamy obelisk upamiętniający wymordowanych przez  Niemców mieszkańców Świętej Katarzyny, a po drugiej cmentarz żołnierzy Armii Krajowej. Idziemy delikatnie do góry, a nasz wzrok przykuwa kaplica św. Franciszka z wypływającym pod nią źródełkiem. Według wierzeń woda stąd tryskająca ma właściwości uzdrawiające, a jest szczególnie polecana w terapii chorób wzroku. 

Łysica w drodze na szczyt- Kaplica i źródło św. Franciszka

Kierunek? Łysica! 

Od kapliczki rozpoczyna się zmaganie ze schodami. Zostały one tutaj wyłożone ze względu na redukowanie poziomu degradacji gleby, do którego dochodzi w wyniku intensywnego ruchu turystycznego. Z takiej nawierzchni zadowolona jest chyba tylko Tosia, która pokonuje kolejne stopnie niczym kozica. 

Łysica- schody prowadzące na szczyt
Im większy kamień tym lepiej- filozofia naszej córki;)

Następnie wchodzimy na leśną ścieżkę, która stale wznosi się do góry. Po obu jej stronach widoczne są tzw. potykacze, które mają na celu ograniczenie ruchu turystów poza szlakiem. Docieramy do miejsca zwanego Kolanem- to 90-stopniowy zakręt, po którym ścieżka robi się coraz bardziej kamienista. Wraz ze zwiększoną ilością kamieni na szlaku wzrasta zadowolenie naszej córki. Szuka ona tych największych, by na nie wejść, a później zeskoczyć, ot taka zabawa. W ten oto sposób docieramy do miejsca, gdzie z lewej strony pojawia się Gołoborze. To miejsce, w którym brak jest lasu (boru), a teren pokrywają liczne głazy powstałe w procesie wietrzenia. 

Łysica- charakterystyczny 90-stopniowy zakręt w drodze na szczyt
Łysica- Spokojnym tempem na szczyt

Jeśli minęliśmy już Gołoborze to znak, że już po chwili zameldujemy się na szczycie Łysicy, ale uwaga! to ten zachodni wierzchołek, niższy od wschodniego o 65 centymetrów. Znajduje się tutaj jednak tablica z nazwą i wysokością szczytu, a także skrzyneczka, w której powinna być pieczątka… no właśnie powinna, ale jej nie była. Za to znaleźliśmy sporo śmieci:( Ze szczytu Łysicy rozpościera się bardzo ograniczona panorama w kierunku północno- wschodnim. 

Łysica- gołoborze na szczycie
Łysica- na szczycie

Ile zajmuje wejście na szczyt ze Świętej Katarzyny? Z czasów na szlakowskazach wynika, że ok. godziny, jednak nasza Tosia postanowiła wędrować o własnych siłach, dlatego my ten czas musieliśmy pomnożyć przez dwa. 

Na Łysicę ze Świętej Katarzyny prowadzi czerwony szlak

Na ten wyższy z wierzchołków, czyli wschodni nie wyprowadza żaden szlak. Jednak my się skusiliśmy i poszliśmy ok. 10 minut za czerwonymi szlakowskazami w kierunku Łysej Góry i w ten sposób dotarliśmy do miejsca, w którym ustawiono tablicę z nazwą i wysokością drugiego z wierzchołków Łysicy. Skała Agaty od tego miejsca znajduje się kilkadziesiąt metrów na północ.

W pobliżu wschodniego wierzchołka Łysicy, czyli Skały Agaty

Wracamy do Świętej Katarzyny

Ze Skały Agaty przez zachodni wierzchołek Łysicy wracamy po własnych śladach do Świętej Katarzyny. Tosia już pozwoliła się zapakować do nosidła i wiele nie trwało, by zasnęła. W końcu po raz pierwszy zdobyła szczyt zaliczany do Korony Gór Polski o własnych siłach! Zejście z Łysicy zajęło nam niecałe 40 minut, po których nasza mała księżniczka się obudziła. Idealnie na drugie śniadanie, które zjedliśmy pod samym wierzchołkiem najwyższego szczytu Gór Świętokrzyskich. 

Tosia w drodze powrotnej już słodko spała:)
Wracamy do Świętej Katarzyny

Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!

Exit mobile version