Kłodzka Góra: szlaki, wieża, KGP [Góry Bardzkie]

Kłodzka Góra (757 m n.p.m.) to szczyt leżący w Górach Bardzkich, który należy do Korony Gór Polski, mimo że nie jest on najwyższym szczytem tego pasma. Błędy pomiarowe z lat 90. XX wieku sprawiły, że przez długi okres czasu sądzono, że wyższego szczytu w okolicy nie ma. Jednak jak się okazało – o 8 metrów wyższa jest sąsiednia Szeroka Góra. Lista KGP od jej powstania pozostaje jednak niezmienna, stąd nadal zdobycie Kłodzkiej Góry jest wymagane do tego, by zdobyć tę popularną odznakę.

Na szczycie Kłodzkiej Góry stoi wysoka na 34,5 metrów wieża widokowa, z której rozpościera się piękna panorama na Sudety oraz Przedgórze Sudeckie. Z jej tarasu można dojrzeć, m.in. czeskie Jeseniki, Masyw Śnieżnika, Góry Orlickie, Stołowe, Sowie, czy nawet Karkonosze. Na wierzchołku Kłodzkiej Góry znajdują się także liczne ławeczki oraz miejsce do rozpalenia ogniska.  Na stokach Kłodzkiej Góry wyznaczono ścieżki rowerowe należące do systemu Singletrack Glacensis. Wędrując szlakami, uważajcie, aby przypadkowo nie znaleźć się na trasach przeznaczonych dla fanów dwóch kółek. 

Kłodzka Góra – najkrótszy szlak z Przełęczy Kłodzkiej

Najkrótszy szlak na Kłodzką Górę rozpoczyna się rozpoczyna na Przełęczy Kłodzkiej (487 m n.p.m.), która znajduje się w ciągu drogi krajowej nr 46 łączącej Nysę z Kłodzkiem. Znajduje się tutaj parking na ok. 30 samochodów, który z reguły jest pusty, jednak w słoneczny i wolny od pracy dzień może się zapełnić. Stąd na szczyt Kłodzkiej Góry dotrzecie po ok. 60 minutach marszu. 

Wychodząc z parkingu na Przełęczy Kłodzkiej, odszukujemy niebieskie oznaczenia szlaku, które poprowadzą nas ku pierwszemu szczytowi – Podzameckiej Kopie. Trzeba uważać, by nie podążyć inną leśną ścieżką lub co gorsza jednym z singletracków, które przeznaczone są tylko i wyłącznie do jazdy rowerem. Ścieżka początkowo wznosi się niewiele ku górze, ale już po 200 metrach zaczyna się robić bardzo stromo.

To najtrudniejszy fragment całej wycieczki. Na odcinku zaledwie 600 metrów mamy do pokonania aż 100 metrów przewyższenia! W nagrodę za trud włożony w to przejście możemy cieszyć się ze zdobycia Podzameckiej Kopy (615 m n.p.m.) – jednego ze szczytów należących do Korony Gór Bardzkich KZKG RP. Na tym trudnym podejściu warto się obrócić za siebie, gdyż pomiędzy drzewami możemy ujrzeć Czarną Górę i Śnieżnik wznoszące się nad Rudką. 

Kłodzka Góra – najkrótsza trasa na szczyt

Z Podzameckiej Kopy schodzimy na przełęcz, z której ruszamy ku kolejnemu szczytowi – Grodzisko (734 m n.p.m.). Szlak najpierw wiedzie szeroką drogą, by następnie skręcić w lewo, w lekko zarośniętą ścieżkę, która z każdym kolejnym krokiem wznosi się coraz bardziej ku górze. Przed nami kolejne wymagające podejście, jednak tutaj już nie jest aż tak bardzo stromo jak w przypadku zdobywania Podzameckiej Kopy. Po 15 minutach spokojnego marszu zdobywamy kolejny szczyt zaliczany do Korony Gór Bardzkich.

Tutaj, podobnie jak w przypadku Podzameckiej Kopy nie możemy liczyć na jakiekolwiek widoki. Teraz, uważnie schodzimy ku przełęczy rozdzielającej Grodzisko i Jelenią Kopę. Na ten ostatni szczyt prowadzi już bardziej wygodna ścieżka. Z jego wierzchołka w końcu widzimy Kłodzką Górę z wieżą widokową na jej szczycie. Widoki, jakie możemy podziwiać obejmują także Góry Stołowe ze Szczelińcem. 

Kłodzka Góra zdobyta!

Z Jeleniej Kopy schodzimy na Przełęcz Trzy Granice (730 m n.p.m.). Stąd mamy dwie możliwości odbicia w kierunku Kłodzkiej Góry. Albo od razu skręcamy w lewo i dochodzimy do żółtego szlaku, albo podążamy ok. 500 metrów prosto, by potem skręcić w żółty szlak. Obie drogi są podobnej długości i ich przejście zajmuje ok. 10 minut. Po ok. godzinie marszu z Przełęczy Kłodzkiej meldujemy się na szczycie Kłodzkiej Góry (757 m n.p.m.).

Kłodzka Góra – najpiękniejszy szlak z Kłodzka do Barda

Najpiękniejszy szlak, jaki prowadzi na Kłodzką Górę to wędrówka z Kłodzka do Barda. To trasa, która nie zatacza pętli. Jest jednak dobra informacja – pomiędzy punktami początku i końca trasy kursuje pociąg. Wycieczkę rozpoczynamy zatem w centrum Kłodzka – przy stacji kolejowej Kłodzko Miasto. 

Żółty szlak, którym będziemy początkowo wędrować przebiega w bezpośrednim sąsiedztwie dworca Kłodzko Miasto. Stąd nie powinniśmy mieć żadnych problemów z jego odnalezieniem. Podążając za żółtymi oznaczeniami przechodzimy przez ulicę miasta, podążając we wschodnim kierunku. Po prawie dwóch kilometrach spaceru docieramy na ulicę Ostatnią. Jej nazwa nie jest przypadkowa, gdyż wraz z jej końcem opuszczamy miejskie zabudowania i wkraczamy na leśny dukt. 

Od tego momentu warto pilnować, by nie zgubić żółtego szlaku, gdyż często zmienia on swój kierunek. Raz skręca w prawo, by potem skręcić w lewo i znów w prawo. Do tego, ze ścieżką którą wędrujemy krzyżują się inne, więc o pomyłkę tutaj nie trudno. Pomimo tego, że na tym fragmencie trasy przekraczamy tylko i jedynie wysokość 400 m n.p.m., to w pewnym momencie robi się nieco bardziej stromo. W ten oto sposób, po ok. godzinie marszu spod dworca w Kłodzku docieramy pod Dom Krawca w Jaszówce. Obiekt ten jest bardziej znany jako Zajazd Kukułka. Rozpościera się sprzed niego przepiękny widok na Kotlinę Kłodzką, a także Góry Orlickie i Bystrzyckie oraz Masyw Śnieżnika. 

Kłodzka Góra z Jaszkówki

Z Jaszkówki na Kłodzką Górę pozostaje nam jeszcze ok. 2 godziny marszu. Ten odcinek szlaku prowadzi szeroką dość wygodną drogą przez las. Po drodze zdobywamy Obszerną (573 m n.p.m.). Na jej szczycie znajduje się tabliczką z jej nazwą oraz wysokością. Teraz czeka nas nieznaczne zejście w dół, by po paru minutach rozpocząć wymagające włożenia już nieco więcej wysiłku podejście na Jedlak (657 m n.p.m.). Po jego zdobyciu schodzimy na przełęcz, z której świetnie widoczna jest Kłodzka Góra, na której szczycie staniemy za kilkanaście minut. Czeka nas krótkie, lecz dość strome podejście. Warto, jednak wykrzesać w sobie tę odrobinę sił, by zdobyć kolejny szczyt do Korony Gór Polski. 

Kłodzka Góra i wieża widokowa na szczycie

To, co najbardziej przyciąga uwagę na szczycie Kłodzkiej Góry to wysoka na 34,5 metra wieża widokowa. Z pewnością nie jest ona sprzymierzeńcem dla osób mających lęk wysokości. Posiada 4 tarasy widokowe, na które prowadzą kręte schody. Na samym szczycie można odczuć jak delikatnie się chwieje w efekcie na oddziałujące na nie podmuchy wiatru. Widoki rozpościerające się z wieży należą do jednych z najpiękniejszych w całych Sudetach. Na wschodzie widoczne są Góry Opawskie, Przedgórze Paczkowskie z Jeziorem Otmuchowskim, Góry Złote z Jawornikiem i Borówkową. Następnie na południu wzrok przyciąga Śnieżnik wraz z Czarną Górą oraz Góry Bystrzyckie z Jagodną w roli głównej. Na zachodzie natomiast nie sposób nie zatrzymać spojrzenia na Szczelińcu i Broumovskich Stěnach, zza których wyrastają szczyty Karkonoszy z najwyższą Śnieżką. Bardziej na północ możemy spoglądać na Góry Sowie z Kalenicą i Wielką Sową, a na horyzoncie majaczy Masyw Ślęży.

Pod wieżą na szczycie Kłodzkiej Góry znajduje się miejsce do rozpalenia ogniska, a także spora ilość ławeczek. Odnajdziemy także dwie tabliczki z nazwą i wysokością szczytu. Pod jedną z nich znajduje się skrzyneczka, w której powinna znajdować się pieczątka potwierdzająca zdobycie Kłodzkiej Góry. 

Z Kłodzkiej Góry na Przełęcz Łaszczowa

Z Kłodzkiej Góry schodzimy na przełęcz pod Kłodzką Górą, która rozdziela ją od Szerokiej Góry (765 m n.p.m.) będącej najwyższym szczytem Gór Bardzkich. Tutaj także “porzucamy” żółty szlak, którym dotychczas wędrowaliśmy i wkraczamy na ścieżkę oznakowaną na kolor niebieski. Po kilkunastu minutach marszu czeka nas podejście na Ostrą Górę (752 m.n.p.m.). Wejście na nią nie powinno sprawić większych trudności, natomiast zejście w kierunku Przełęczy Łaszczowej (637 m n.p.m.) to już spore wyzwanie. Jest stromo, a przez to każdy kolejny krok należy stawiać z dużą dozą ostrożności. Co ciekawe po drodze mijamy stare kamienie graniczne, które do XVIII wieku wyznaczały granicę Księstwa Nyskiego. Po ok. 45 minutach od Kłodzkiej Góry docieramy na Przełęcz Łaszczową, gdzie znajduje się niewielki parking, wiata turystyczna oraz swój początek mają dwie pętle rowerowe, wchodzące w skład dużego kompleksu ścieżek rowerowych – Singletrack Glacensis. 

Zmierzamy do Barda

Z Przełęczy Łaszczowa czeka nas jeszcze blisko 6-kilometrowa wędrówka do Barda. Nadal trzymamy się niebieskich szlakowskazów. Wędrujemy bardzo przyjemną szeroką leśną ścieżką, a z naszej prawej strony odsłaniają się widoki na zalew w Kozielnie, Jezioro Otmuchowskie oraz Nyskie. Po ok. 40 minutach marszu, stajemy przed ostatnim wyzwaniem na tej trasie, czyli podejściem na Kalwarię (572 m n.p.m.). Choć jest ono krótkie, to dość strome.

Na szczycie Kalwarii znajduje się wybudowana w latach 1617-1619 kaplica górska Matki Boże Płaczącej. Została ona wzniesiona w miejscu, w którym w 1400 roku objawiła się Matka Boska. Zastano ją siedzącą na kamieniu i płaczącą nad nieszczęściami, które już niedługo miały spotkać okoliczne ziemie. Tej przepowiedni przypisano najazd husytów na Śląsk, który miał miejsce kilkadziesiąt lat później. Stopy i ręce Matki Bożej miały zostać odciśnięte w kamieniu, który jak mówią podania, przez wiele lat leżał w miejscu jej objawienia. Aktualnie na tyłach kaplicy znajduje się replika owego kamienia. 

Z Kalwarii schodzimy za niebieskimi szlakowskazami w kierunku Barda. Mniej więcej, w połowie trasy warto nieco zboczyć ze szlaku i udać się na punkt widokowy ulokowany na tzw. Obrywie Skalnym. Miejsce to zachwyca wyjątkową panoramą, jaka się z niego rozciąga. Obejmuje ona przede wszystkim centrum Barda z Bazyliką Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. To, co przyciąga wzrok to oczywiście również przełom Nysy Kłodzkiej. Natomiast, gdy spojrzymy na zachód, dojrzymy Góry Stołowe, z najwyższym szczytem tego pasma – Szczelińcem. 

Wędrując z Obrywu Skalnego do Barda na naszej drodze napotkamy kaplicę z 1893 roku. W jej wnętrzach znajduje się źródełko wody (zwane Źródłem Maryi), która według podań lokalnej ludności, w 1672 roku miała uzdrowić młodego Czecha i przywrócić mu wzrok. Spod kapliczki do Barda pozostaje nam już tylko kilkanaście minut marszu. Meldujemy się tuż obok sporego parkingu, blisko którego znajduje się dworzec PKP, z którego odjeżdżają pociągi w kierunku Kłodzka, gdzie rozpoczynaliśmy swoją wędrówkę. 

Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!

Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!