Lądek- Zdrój kojarzy się przede wszystkim z uzdrowiskiem oraz Festiwalem Górskim im. Andrzeja Zawady. Ten drugi każdego roku do tego malowniczego miasteczka ściąga fanów górskich wędrówek, wspinaczki skałkowej, czy ogólnie pojętego outdooru. Lądek- Zdrój ma jednak do zaoferowania znacznie więcej. W jego granicach przebiega największa sieć ścieżek rowerowych w Europie- SingleTrack Glacencis (więcej o nich przeczytacie TUTAJ), znajduje się tutaj także spore zagęszczenie dróg wspinaczkowych, a także szlaków przeznaczonych dla piechurów. Te ostantie prowadzą przede wszystkim w rejonie Trojaka 766 m n.p.mm. (więcej o nim przeczytacie TUTAJ), ruin zamku Karpień (LINK), a także w na południowych stokach Borówkowa, czyli najwyższego szczytu w okolicy.


Borówkowa- szlak z Lądka- Zdrój
Najpopularniejszy szlak prowadzący na Borówkową Górę (900 m n.p.m.) wiedzie z Przełęczy Lądeckiej (665 m n.p.m.). Ma on długość zaledwie 1 kilometra i jest pozbawiony większych trudności, dlatego spokojnie można go wybrać na górską wycieczkę z dzieckiem (więcej o tym szlaku przeczytacie TUTAJ). My, jednak wybieramy dłuższą opcję wycieczki, którą rozpoczniemy w samym uzdrowiskowej części Lądka- Zdroju.
Przed wyjściem standardowo karmimy Tosię i ją przebieramy, by przynajmniej pierwsze minuty na szlaku minęły nam spokojnie. Zajmuje to trochę czasu, ale potem mamy spokój na dłuższą chwilę. Na szczęście jest coraz cieplej to i takie rzeczy “idą” nam coraz bardziej sprawnie. Samochód parkujemy tuż obok Parku 1000-lecia, gdzie znajduje się kilkanaście miejsc parkingowych. Z parkingu wędrujemy w kierunku Domu Zdrojowego Wojciech. Jest to najbardziej reprezentatywny budynek w całym Lądku- Zdrój. W jego wnętrzu znajduje się okrągły basen z wodami termalnymi, które są szczególnie wskazane w leczeniu chorób reumatologicznych oraz neurologicznych. Z uroków uzdrowiska korzystali tak sławne osoby jak Goethe, cesarz Aleksander I, czy John Quincy Adams.

Kierunek? Lutynia
Spod Wojciecha kierujemy się w górę, w stronę szpitala uzdrowiskowego Jubilat, a następnie do drogi prowadzącej na Przełęcz Lądecką. Przecinamy ją i wędrujemy ku Lutyni. Dopiero tutaj odnajdujemy oznaczenia czerwonej ścieżki dydaktycznej, która będzie towarzyszyć nam przez cały dzisiejszy dzień. Początkowo wędrujemy asfaltową drogą, którą docieramy do Lutyni. Tam podążając wzdłuż potoku Luta docieramy do kościoła św. Jana Nepomucena. Obok niego znajduje się także wiata, w której można odpocząć, a także studnia z 1906 roku. Jest tutaj także niewielki parking, z którego również można rozpocząć wędrówkę ku szczytowi Borówkowej.


Borówkowa przez Skalny Wąwóz
Po opuszczeniu Lutyni podążamy przez pastwiska i Skalny Wąwóz w kierunku Wrzosówki. Skalny Wąwóz to niezwykle malownicze miejsce, w którym warto zatrzymać się na dłużej. Rozpościera się on na długość ok. 200 metrów, a skały wzdłuż których wędrujemy mają nawet do 40 metrów wysokości. Poprowadzono przez nie wiele dróg wspinaczkowych. Znajduje się tutaj także pomnik poświęcony… psom myśliwskim. W takich okolicznościach przyrody, decydujemy się na chwilę odpoczynku. Rozkładamy się w tutejszej wiacie, a akompaniuje nam szum Lutnego Potoku. Idealne warunki na drugie śniadanie:) P.S. Od Lądka- Zdrój do Skalnego Wąwozu jest ok. 4 kilometrów.




Borówkowa przez Wrzosówkę
W Skalnym Wąwozie spędziliśmy dłuższą chwilę;) Po odpoczynku, ruszamy ku Borówkowej. Po kilkuset metrach marszu leśną ścieżką wychodzimy na rozległą polanę. Na niewielkim wzgórzu wyłania się kapliczka. To jedna z niewielu pozostałości po wsi Wrzosówka. Pochodzi ona z 1820 r., a jego obecny stan (całkiem dobry) to zasługa druhów z tutejszego OSP, którzy w 2001 r. przeprowadzili jej gruntowny remont. Pierwsze zabudowania Wrzosówki zostały wzniesione w XVII w., a jej rozkwit przypada w szczególności na XIX w., kiedy stała się przystankiem dla wędrujących turystów na Borówkową Górę. Po II wojnie światowej wieś się wyludniła, a w niektórych miejscach możemy zobaczyć fundamenty starych domostw.



Z Wrzosówki na Borówkową zostało nam już zaledwie 30 minut marszu. Po drodze docieramy do ciekawie zabudowanego źródła, zwanego Białą Studnią. Dookoła wypływającego wody znajdują się ławeczki, na których można usiąść i zamoczyć nogi w lodowatej wodzie- idealnie na gorące dni! Spod źródła pozostało nam już tylko kilka minut wędrówki do naszego celu, czyli zdobycia Borówkowej Góry!

Borówkowa- wieża widokowa
Na Borówkowej znajduje się wzniesiona w 2006 roku wieża widokowa. Jest ona otwarta 24 h/ dobę przez 365 dni w roku;) Można z niej podziwiać dość rozległą panoramę, która obejmuje, m.in. Góry Rychlebskie, Wysoki Jesionik, Masyw Śnieżnika, Góry Bystrzyckie, Orlickie, Stołowe, Bardzkie, Sowie, a także Przedgórze Paczkowskie ze zbiornikami wodnymi: Topola, Kozielno, Jeziorem Otmuchowskim oraz Jeziorem Nyskim. W oddali wznoszą się także Wzgórza Strzelińskie oraz Masyw Ślęży. Podziwianie widoków ułatwia nam rozrysowanie panoramy, która znajduje się… nad naszymi głowami, tuż pod dachem wieży widokowej. Na szczycie Borówkowej znajduje się także bufet czeski (czynny od maja do września), a także liczne wiaty i miejsca ogniskowe. Borówkowa Góra to również miejsce historyczne. W latach 80. XX wieku spotykali się tutaj polscy oraz czescy opozycjoniści (więcej o tych spotkaniach przeczytasz TUTAJ)




Powrót do Lądka- Zdroju
Z Borówkowej Góry do Lądka- Zdroju podążamy nadal za czerwonymi znakami ścieżki dydaktycznej, która tym razem poprowadzi nas zboczami Strzybnika i Modzela. Przed nami 9- kilometrowa wędrówka, głównie leśnym duktem. Trasa nie jest zbyt ciekawa, a wielu by stwierdziła, że po prostu nudna. Nam, jednak idzie się wyjątkowo miło. Cisza, spokój, a oprócz nas tylko i jedynie sarny, ptaszki- czego chcieć więcej? I tak przez dwie godziny:)



Im byliśmy bliżej Lądka- Zdrój, tym ścieżka była coraz bardziej zarośnięta, jednak w momencie, gdy myśleliśmy, że już się zgubiliśmy pojawiał się zawsze szlakowskaz potwierdzający, że idziemy zgodnie z planem. Na zakończenie wycieczki mieliśmy miłą niespodziankę w postaci Groty Lądeckiej. Nie spodziewaliśmy się, że jest ona tak dużych rozmiarów. Będziemy musieli do niej wrócić i zabrać ze sobą czołówki, aby choć trochę spenetrować jej wnętrza. Spod jaskini do Lądka- Zdrój pozostało nam zaledwie 0,5 kilometra. Po zameldowaniu się w jego centrum pozostało nam jeszcze kilkanaście minut spaceru do jego części zdrojowej, w której zostawiliśmy rano nasze auto.

Całość wycieczki zamknęła nam się w 17 kilometrach. Łącznie z przerwami, ich przebycie zajęło nam 5,5 godziny.

Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!