Góry Wałbrzyskie to pasmo górskie leżące w Sudetach Środkowych pomiędzy Górami Kamiennymi, Sowimi, Rudawami Janowickimi i Górami Kaczawskimi. Wśród Gór Wałbrzyskich wyróżnia się kilka części, m.in. masyw Chełmca, masyw Trójgarbu oraz Góry Czarne. My, tym razem będziemy wędrować po szlakach poprowadzonych po tych ostatnich, a naszym celem głównym będzie Jałowiec (751 m n.p.m.) oraz najwyższy szczyt całego pasma, czyli Borowa (853 m n.p.m.).
Cel? Jałowiec i Borowa!
Jako punkt startowy naszej wycieczki wybieramy Jedlinę- Zdrój. Jest to niewielkie uzdrowiskowe miasteczko położone w dolinie otoczonej szczytami Gór Wałbrzyskich. Samochód pozostawiamy na niewielkim parkingu zlokalizowanym tuż obok stacji kolejowej. Z powodzeniem zmieści się tutaj ok. 30 samochodów. Jednak wybierając na wycieczkę jeden z weekendowych dni, może okazać się, że będzie to niewystarczająca ilość i będziemy mieli problemy ze znalezieniem wolnego miejsca.
Zbieranie na wycieczkę trwa dłużej niż zazwyczaj. Tosi już nie wystarcza karmienie piersią, w związku z czym musimy jej również organizować posiłki. Na szczęście na stacji kolejowej znajdują się ławeczki, więc w spokoju możemy tam zjeść drugie śniadanie. Po napełnieniu brzuszków ruszamy na szlak. Na początek wybieramy ten o kolorze czerwonym.
Zobacz także: Trójgarb- opis szlaku
Przystanek numer 1- Tunel pod Sajdakiem
Ze stacji kolejowej Jedlina- Zdrój podążamy za kierunkowskazami “Jałowiec- platforma widokowa”. W ten sposób szybko odszukujemy czerwony szlak, który będzie towarzyszył nam na początku naszej wędrówki. Przechodzimy po wiadukcie nad torami kolejowymi, a następnie wychodzimy na szeroką leśną ścieżkę. Wznosi się ona stopniowo ku górze, nie sprawiając nam większych trudności. Po ok. 30 minutach dochodzimy do miejsca, w którym dociera do nas niebieski szlak. Warto w tym momencie zboczyć nieznacznie z trasy, by móc podziwiać dwa tunele kolejowe wydrążone w masywie góry Sajdak. Jeden z nich jest nieczynny, natomiast drugim nadal podążają pociągi na linii z Wałbrzycha- Kłodzko.
Niebieskim szlakiem na Jałowiec
Po niezbyt wymagającym odcinku trasy prowadzącym z Jedliny- Zdrój do tuneli kolejowych w masywie góry Sajdak, teraz czeka nas ostre podejście w kierunku Przełęczy pod Wawrzyniakiem (565 m n.p.m.). Na niej pozostawiamy czerwone szlakowskazy i już tylko z niebieskimi podążamy ku Jałowcowi. Podejście na przełęcz było tylko małym preludium do tego, co przed nami.
Góry Czarne słyną ze stromych zboczy, a związane to jest z ich wulkanicznym pochodzeniem. Po przebrnięciu stromych zboczy, docieramy na szczyt Jedlinca (735 m n.p.m.). Po naszej lewej stronie otwiera się panorama na Góry Kamienne z Rogowcem w roli głównej. Przed nami natomiast widoczny jest Jałowiec, Borowa oraz Sucha. Te pierwsze dwa szczyty stanowią nasz główny cel dzisiejszego dnia.
Na Jałowcu (751 m n.p.m.) stajemy ok. 1,5 godziny po wyjściu z Jedliny- Zdrój. Na jego szczycie znajduje się platforma widokowa, z której rozpościera się piękna panorama na Góry Sowie, Masyw Ślęży, pozostałe szczyty Gór Czarnych z Borową w roli głównej, a także na ciągle ośnieżone Karkonosze. Na szczycie pozostajemy na dłużej. Korzystamy z tego, że grupa turystów rozpaliła tutaj ognisko i również pieczemy kiełbaski. Taki obiad w górach smakuje najlepiej!
Kierunek Borowa
Z Jałowca schodzimy zielonym szlakiem. Na rozwidleniu pod Jałowcem (713 m n.p.m.) szlak niebieski skręca w prawo, w stronę Jedliny- Zdrój, a my wraz z tym o kolorze zielonym podążamy w stronę Jałowca Małego (741 m n.p.m.). Ten odcinek trasy jest niezwykle spokojny. Brak jakichkolwiek turystów i przejmująca cisza, czyli to czego właśnie oczekujemy od gór. Zdobywamy szczyt Jałowca Małego, jednak kamień z nazwą i wysokością szczytu znaleźliśmy kilkanaście metrów poniżej niego. Wyglądał na wykopany i porzucony w zaroślach…
Kolejnym naszym przystankiem było Rozdroże Ptasie (743 m n.p.m.). Znajduje się tutaj spory węzeł szlaków- dochodzą do nas te o kolorze czarnym oraz niebieskim, natomiast zielony skręca ku Jedlinie- Zdrój. Przed nami ostatnie podejście przed zdobyciem Borowej. Podejście jest dość strome i wymagające. Przy łapaniu oddechu warto odwrócić się do tyłu, by podziwiać piękną panoramę na Góry Kamienne. Świetnie widoczna jest Waligóra, Bukowiec, czy masyw Dzikowca i Lesistej Wielkiej. Po godzinie od opuszczenia szczytu Jałowca meldujemy się na wierzchołku Borowej- najwyższym szczycie Gór Wałbrzyskich.
Borowa- wieża widokowa
Na szczycie Borowej znajduje się wysoka na 16 metrów spiralna wieża widokowa. Z jej tarasu widokowego panorama jest jeszcze bardziej rozległa niż z platformy na Jałowcu. Oprócz tego, co mogliśmy podziwiać niespełna ponad godzinę temu, możemy jeszcze oglądać widoki na Chełmiec, Trójgarb, czy wspomniane wcześniej Góry Kamienne, a także zabudowania Wałbrzycha. Na szczycie Borowej znajduje się także duża wiata oraz kilka miejsc przeznaczonych do rozpalenia ogniska. Jednym słowem jest to świetne miejsce na rodzinny, górski wypad:)
Wracamy do Jedliny- Zdrój
Po kilkudziesięciominutowym pobycie na szczycie Borowej wracamy do Jedliny- Zdrój. Najpierw wybieramy szlak znakowany na czerwono, który jest dość stromy, więc przy jego przemierzaniu trzeba zachować szczególną ostrożność. Po przejściu tego krótkiego odcinka, wraz z niebieskim szlakiem kroczymy ku Przełęczy pod Borową (660 m n.p.m.). Tutaj pozostawiamy oba kolory i za żółtymi szlakowskazami kierujemy się ku Jedlinie- Zdroju. Na tym odcinku nie spotykamy kompletnie żadnej osoby. Jak widać, trasa ta nie jest zbyt popularnym wyborem wśród turystów zmierzających na Borową. Po ok. godzinie od Borowej dochodzimy do pierwszych zabudowań Jedliny- Zdrój. Tutaj znów pojawia się niebieski szlak, którym wędrowaliśmy rano. Wraz z nim, wzdłuż torów kolejowych docieramy do stacji kolejowej, gdzie zaczynaliśmy swoją wycieczkę.
Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!