Bergen to drugie co do wielkości (po Oslo) miasto w Norwegii. Zamieszkiwane przez blisko 300 tysięcy jest nazywane bramą do fiordów. To właśnie w tym mieście swój początek mają Sognefjord oraz Hardangerfjord, czyli najdłuższy i drugi co do długości fiord Norwegii. Nic więc dziwnego, że większość turystów, którzy pragną zobaczyć te cuda natury, swoją przygodę rozpoczyna właśnie w Bergen. Zanim jednak wyruszymy w wycieczkę na słynny Język Trolla, czy do Geiranger, to spędźmy trochę czasu w tym niezwykłym mieście. Gwarantujemy, że nie będziecie się tutaj nudzić.
Będąc w Norwegii zobacz także:
– Język Trolla, czyli jedną z najsłynniejszych formacji skalnych na świecie;
Bergen- gdzie jest położone? Jak tutaj się dostać?
Bergen to miasto położone na południowym-zachodzie Norwegii. Leży wśród 7 wzgórz nad Morzem Północnym. Jest znane z kolorowych drewnianych domków, jakie możemy zobaczyć w centrum, a także… wyjątkowo kapryśnej pogody. Według danych średnio przez ponad 200 dni w roku pada tutaj deszcz. Również i my poznaliśmy deszczową stronę tego miasta. Jednak mieszkańcy wyglądali na bardzo obytych z taką aurą. Gdy tylko zaczynało padać (a opad czasem trwał zaledwie kilka minut) to od razu wyciągali ze swoich torebek, czy plecaków przeciwdeszczowe kurtki- tak jakby to był ich obowiązkowy ekwipunek na wyjście z domu.
Do Bergen z Polski najłatwiej, najszybciej i najkorzystniej cenowo jest dolecieć samolotem. Lotnisko w Bergen znajduje się ok. 20-30 minut jazdy samochodem od centrum miasta, a ceny biletów lotniczych z Polski do Bergen zaczynają się już od kilkudziesięciu złotych w jedną stronę. Inną, ciekawą opcją na dojazd do tego miasta, jest przylot samolotem do Oslo, a następnie podróż pociągiem. My tak podróżować nie spróbowaliśmy, ale słyszeliśmy, że trasa kolejowa ze stolicy Norwegii do Bergen należy do jednej z najpiękniejszych w Europie.
Co warto zobaczyć w Bergen?
Sercem miasta jest bardzo urokliwa, położona tuż nad morzem, dzielnica Bryggen. To właśnie w niej znajdują się średniowieczne drewniane, kolorowe domki, z których słynie to miasto. Będąc w Bergen, koniecznie należy się także wdrapać na jeden z okolicznych szczytów. Jeśli brakuje nam czasu, bądź zwyczajnie nie mamy ochotę na górski trekking, to z pomocą przychodzą nam kolejki. Jedną z nich jest Fløibanen, która wywozi turystów na szczyt Fløyen. Widoki- nieziemskie! I to nawet w deszczu! Poza centrum Bergen warto również zobaczyć posiadłość Edwarda Griega, jednego z najsłynniejszych europejskich kompozytorów.
Bryggen- tu bije serce Bergen
Bryggen to niezwykle urokliwa dzielnica Bergen. Znana jest także pod nazwą Tyskebryggen (w wolnym tłumaczeniu- Niemieckie Nadbrzeże), co nawiązuje nieco do historii jej powstania. W 1360 roku, miasto Bergen stało się placówką wymiany handlowej, tzw. Ligii Hanzeatyckiej. Należeli do niej kupcy zamieszkujący miasta leżące nad Morzem Bałtyckim oraz Morzem Północnym. Wspierali się oni w swoich działaniach, tym samym utrudniając funkcjonowanie kupców niezrzeszonych w ich organizacji. Bergen z czasem stało się centrum tej organizacji, a przybyli do miasta niemieccy kupcy rozpoczęli budowanie na nadbrzeżu swoich domostw. Domy, oprócz funkcji mieszkalnej musiały także być magazynem dla produktów handlowych.
Dzisiaj te domy stanowią wizytówkę Bergen. Mimo że z pierwotnych obiektów niewiele zostało, bo były one często trawione przez pożary (największy wybuchł w 1702 roku, a ostatni miał miejsce w 1970 roku), to zawsze były one wiernie odbudowywane. Pozwoliło to na ich wpisanie w 1979 roku na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Dzisiaj w Bryggen znajdują się liczne sklepy z pamiątkami, restauracje, czy muzea.
Zobacz Bergen z góry, czyli z wizytą na wzgórzu Fløyen
Niedaleko Bryggen swoją dolną stację ma kolej linowo-terenowa Fløibanen, która w zaledwie 8 minut wywozi turystów na szczyt Fløyen. Kolejka powstała już w 1918 roku i od tego czasu cieszy się ogromną popularnością wśród turystów. I choć koszt przejazdu nią jest dość wysoki (pełny cennik możecie sprawdzić tutaj: https://www.floyen.no/en/floibanen/prices/) to widok ze szczytu w pełni to rekompensuje. Po wjechaniu na Fløyen możemy oglądać przepiękną panoramę miasta z widokiem na Morze Północne. Ta jedyna i niepowtarzalna panorama zrobiła na nas ogromne wrażenie. I to wszystko w dość silnym deszczu, który mocno padał, gdy byliśmy na szczycie. Pewnie on, odwiódł nas od pomysłu wejścia na niego o własnych siłach, przez co uszczuplił się nasz portfel, ale za to zaoszczędziliśmy sporo czasu.
Na Fløyen oprócz górnej stacji kolejki, znajduje się także restauracja, plac zabaw, park Trolli, a także hodowla.. kóz. Z tego szczytu można się również wybrać w trekking na inny szczyt otaczający miasto- Ulriken. Co ciekawe, na niego również można dostać się kolejką.
Zgub się w uliczkach
Po zjeździe z Fløyen warto pospacerować sobie po uliczkach Bergen. Niezwykle urokliwe są szczególnie te tworzące dzielnice Nordnes, Sandviken, czy Sentrum. W tej pierwszej natrafimy na malownicze, często wąskie uliczki. Składają się na nie drewniane domki, przystrojone licznymi kwiatami.
Spacerując po nadbrzeżu Bergen, warto natomiast spróbować specjałów oferowanych na tutejszym targu rybnym. Szczególnie, wyjątkowo smaczna jest zupa rybna. Swoje “5 minut” będą tutaj mieli również ci, którzy lubują się w owocach morza.
Ciekawym akcentem podczas zwiedzania Bergen są także uliczne dzieła sztuki, czyli tzw. street-art. Według szacunków tego typu obrazów na ulicach Bergen spotkamy ok. 1000! Mają one różną wielkość, niektóre są kolorowe, inne czarno-białe. Ich poszukiwanie to prawdziwa gratka dla fanów tego typu instalacji artystycznych.
Edward Grieg, czyli w odwiedzinach u słynnego kompozytora
Musimy przyznać, że nazwisko Edwarda Griega niewiele nam mówiło przed przybyciem do Bergen. Wystarczyło jednak wpisać je do wyszukiwarki na Youtubie i wszystko było jasne! Jego utwory towarzyszą nam na co dzień, mimo że jego nazwisko nie jest zbyt popularne w naszym kraju.
Na obrzeżach Bergen, w bardzo urokliwym miejscu, nad brzegiem morza znajduje się poświęcone mu muzeum, a także jego posiadłość. Warto tu zajrzeć, dowiedzieć się jak żył i jak tworzył. Poza tym, sprzed jego dawnego domu rozpościera się bardzo ładna panorama. Można ją oglądać i zachwycać się pięknem tego miejsca.
A po zwiedzaniu Bergen koniecznie wybierzcie się nad jeden z norweskich fiordów. W końcu to miasto stanowi dla nich bramę!
P.S. Za użyczenie zdjęć dziękujemy Tomkowi Wróblewskiemu z gorskaprzygoda.pl, który towarzyszył nam podczas naszej podróży po Norwegii. W Bergen nasz aparat odmówił posłuszeństwa, więc musieliśmy się ratować fotografiami Tomka.
Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!